Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Marcin Lis
Marcin Lis
|
aktualizacja

Urzędnicy rozczarowani pensjami. Przez "obsuwę" z budżetem nie dostali podwyżek

0
Podziel się:

Urzędnicy rozmawiają dziś w zasadzie tylko o jednym - o pierwszej od dekady podwyżce, którą mieli dostać, a nie dostali. Powodu należy szukać w Sejmie i gabinecie prezydenta Andrzeja Dudy.

Jak mówi nam rzecznik Ministerstwa Finansów Paweł Jurek, urzędnicy mają otrzymać wyrównanie.
Jak mówi nam rzecznik Ministerstwa Finansów Paweł Jurek, urzędnicy mają otrzymać wyrównanie. (PAP, Wojciech Pacewicz)

Rok 2019 miał być dla ponad 100 tys. urzędników przełomowy. "Zamrożona" od 2009 r. kwota bazowa, stanowiąca podstawę wyliczania ich pensji zasadniczej, drgnęła.

W budżecie na rok 2019 ustalono ją na 1916,94 zł, co oznacza wzrost o 43,1 zł w stosunku do poprzednich lat. Podwyżka nie jest imponująca, ale dla urzędników to i tak duża rzecz. W poprzednich 9 latach wyniosła dokładnie 74 gr. Trzeba także podkreślić, że realnie pracownicy dostaną więcej. Pensje urzędników są bowiem ustalane w oparciu o tzw. system mnożników.

I tak, urzędnik, któremu przyporządkowano 2,5-krotność kwoty bazowej, otrzyma dodatkowe 107,75 zł brutto do pensji zasadniczej. Dla pracownika zarabiającego 5-krotność, podwyżka sięgnie 215,5 zł. Dla porównania, w tym samym okresie przeciętna pensja w sektorze przedsiębiorstw wzrosła o prawie 1,5 tys. zł.

Kwota bazowa stanowi dopiero początek wyliczania całej pensji urzędniczej. Zarobki członków korpusu Służby Cywilnej oraz innych urzędników, których pensje wylicza się w oparciu o kwoty bazowe - dzielą się na wynagrodzenie zasadnicze, wysługę lat czy dodatki funkcyjne. Podniesienie podstawy o 43,1 zł zwiększy także te składniki, podobnie jak "trzynastki" w 2020 r. czy nagrody jubileuszowe.

Zobacz także: O podwyżki walczą także nauczyciele:

I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że styczniowe pensje są już na kontach urzędników i podwyżek nie widać. - Wszyscy w urzędzie o tym rozmawiają. Nikt nie dostał wypłaty z uwzględnieniem zapowiedzianej podwyżki - napisał do nas pracownik jednego z centralnych urzędów w Warszawie.

Przyczyna jest błaha - to efekt "opóźnienia" w uchwalaniu budżetu. Prezydent Andrzej Duda podpisał go dopiero 31 stycznia. Od tego momentu szefowie urzędów mogli dzielić pieniądze między swoich pracowników.

Jak dobrze pójdzie, urzędnicy otrzymają dodatkowe pieniądze już w lutym. Rzecznik Ministerstwa Finansów Paweł Jurek podkreśla, że chodzi także o wyrównanie za styczeń.

- Pieniądze powinny trafić do urzędników jak najszybciej. Być może już w lutym. Budżet jest podpisany i pracodawcy powinni wiedzieć, jakimi środkami dysponują i zacząć w porozumieniu z organizacjami związkowymi je dzielić i wypłacać - tłumaczy w rozmowie z money.pl Jerzy Wielgus, przewodniczący Sekretariatu Służb Publicznych NSZZ "Solidarność".

Budżet na 2019 r. przewiduje podwyżki nie tylko dla członków korpusu Służby Cywilnej. Na systemowe podwyżki mogą liczyć także funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej (skok z 1662,84 zł na 1701,09 zł), oraz członkowie KIO przy Prezesie Urzędu Zamówień Publicznych (z 1523,29 zł na 1558,33 zł).

Sprawa dotyczy sporej rzeszy ludzi. Samych członków korpusu Służby Cywilnej jest około 120 tys. Do tego należy doliczyć 10 493 funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej oraz tysiące pracowników wynagradzanych w systemie mnożnikowym, którzy jeszcze nie zostali przyjęci do korpusu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)