W Rosji brakuje paliwa. Minister energetyki zdecydował
Rosyjskie rafinerie ropy naftowej przełożą planowane wcześniej remonty, aby nie przerywać pracy i zapewnić odpowiednie dostawy paliw - poinformował minister energetyki Rosji Siergiej Cywiliow. Na rosyjskim rynku odczuwalne są braki paliwa po atakach sił ukraińskich na zakłady petrochemiczne.
- Zostały podjęte dodatkowe działania w celu zapobiegania spekulacyjnym wzrostom cen: koordynacja logistyki i przyspieszenie dostaw paliw do wszystkich regionów - powiedział w środę Cywiliow odnosząc się do informacji o brakach paliw na stacjach benzynowych.
We wrześniu wprowadzono częściowe ograniczenie eksportu oleju napędowego oraz wydłużono do końca roku ograniczenia eksportu benzyny.
W wieku 19 lat zarobił pierwszy milion. Zdradza w co dziś inwestuje
Problemy rosyjskiego sektora naftowego wynikają z ukraińskich ataków na rafinerie, rurociągi i magazyny paliwa. Braki występują m.in. na okupowanym Krymie, w europejskiej części Rosji i na Dalekim Wschodzie, a w skali całego kraju są oceniane na co najmniej 20 proc.
Ukraina atakuje rosyjskie rafinerie głównie przy użyciu bezzałogowców własnej produkcji, które są w stanie osiągać cele odległe nawet o 1500-2000 km od linii frontu.
Jak informowaliśmy już na money.pl, Moskwa przedłużyła zakaz eksportu benzyny do końca roku - decyzja dotyczy wszystkich uczestników rynku. Początkowo obostrzenie - z wyjątkiem producentów - obowiązywało od 1 marca. W sierpniu rozszerzono je o firmy produkujące paliwo.
Niedobór benzyny. Limity na Krymie
Na początku października rząd Rosji zdecydował się również na zniesienie ceł na import benzyny, oleju napędowego, paliwa żeglugowego i lotniczego. Brak taryf na te produkty ma obowiązywać do 30 czerwca 2026 r.
Decyzję ogłosił minister handlu Rady Eurazjatyckiej Komisji Gospodarczej (EEK) Andriej Slepniow. Jak czytamy w oficjalnym uzasadnieniu, "podjęto ją w celu zapewnienia równowagi na krajowym rynku paliw w obliczu lokalnego spadku wolumenu produkcji na tle sezonowego wzrostu popytu".
"Rynkowe źródło" gazety "Kommersant" podaje, że rosyjski rynek paliwowy boryka się z niedoborem ok. 20 proc. miesięcznego zapotrzebowania na benzynę - brakuje 400 tys. ton z zapotrzebowania na 2 mln ton. Tylko po atakach dronów na co najmniej sześć rafinerii produkcja we wrześniu spadła o 1 mln ton. Od 29 września mieszkańcy okupowanego Krymu mogą "w detalu" kupić maksymalnie 30 litrów benzyny.