Kryzys paliwowy w Rosji. Ataki Ukrainy podziałały. Eksport zamrożony na dłużej
Rosyjski rząd we wtorek zdecydował o przedłużeniu zakazu eksportu benzyny do końca 2025 r. Decyzja ta dotyczy wszystkich uczestników rynku, jak podaje dziennik "Kommiersant". Kryzys paliwowy w Rosji jest efektem ataków Ukrainy m.in. na rafinerie i magazyny.
We wtorek rosyjskie władze ogłosiły, że zakaz eksportu benzyny będzie obowiązywał do końca tego roku — poinformował dziennik "Kommiersant", powołując się na oficjalny kanał rządowy na Telegramie. Ograniczenia obejmą wszystkich uczestników rynku paliwowego.
Od 1 marca w Rosji obowiązuje zakaz eksportu benzyny przez podmioty inne niż producenci. W sierpniu rząd rozszerzył te ograniczenia także na firmy produkujące to paliwo, początkowo do końca września. Teraz termin został wydłużony do końca 2025 r.
Kreml już wcześniej zapowiadał, że obowiązujący od sierpnia zakaz zostanie wydłużony. Dodatkowo restrykcje mają objąć także olej napędowy. Eksport tego paliwa będzie możliwy wyłącznie przez firmy producenckie.
200 mln zł na kwiatach – biznes, który kwitnie. Karol Pawlak w Biznes Klasie
Ataki Ukrainy
W ostatnich miesiącach Ukraina nasiliła ataki dronowe na rosyjską infrastrukturę naftową, w tym rafinerie i magazyny. Według zachodnich obserwatorów, działania te pozbawiły Rosję około 20 proc. mocy produkcyjnych. W efekcie w kraju zaczęło brakować paliwa, a szczególnie trudna sytuacja występuje na Dalekim Wschodzie.
W poniedziałek pisaliśmy, że w okupowanym przez Rosjan Sewastopolu wprowadzono ograniczenia w sprzedaży paliwa. Od 29 września mieszkańcy mogą zatankować maksymalnie 30 litrów benzyny. Decyzja związana jest z narastającym deficytem paliw na Półwyspie Krymskim.
Tydzień temu "Rzeczpospolita" pisała z kolei, że coraz więcej tzw. niezależnych stacji benzynowych zamyka się z braku benzyny. A to one stanowią 40 proc. wszystkich stacji w Rosji