Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Natalia Stępień
|
aktualizacja

Wakacje w Chorwacji będą jeszcze droższe. Rząd szykuje nowy podatek

22
Podziel się:

W odpowiedzi na rozwój masowej turystyki Chorwacja planuje wprowadzenie nowego podatku turystycznego – donosi serwis Tourism Review. Pozyskane w ten sposób pieniądze miałyby zostać przeznaczone na ochronę środowiska, które odczuwa skutki wzrostu liczby odwiedzających ten kraj.

Wakacje w Chorwacji będą jeszcze droższe. Rząd szykuje nowy podatek
Wakacje w Chorwacji będą jeszcze droższe. Rząd szykuje podatek turystyczny (East News, Krzysztof Kaniewski/REPORTER)

Choć turystyka dostarcza pokaźnych wpływów do chorwackiego budżetu, to kraj ten odczuwa też negatywne skutki napływu odwiedzających – podaje Tourism Review. Infrastruktura nie jest dostosowana do takich tłumów, jest problem z odpadami, które zostawiają przybysze, cierpi też środowisko naturalne w najpopularniejszych wśród turystów regionach.

Dlatego rząd chce wprowadzić nowe, kompleksowe prawo dotyczące turystyki. Jednym z elementów nowych przepisów ma być podatek turystyczny, który ma zostać wprowadzony w najbardziej obleganych regionach. Pozyskane z niego pieniądze miałyby zostać przeznaczone na ochronę środowiska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Oto kluczowe czynniki, które wpłyną na polską gospodarkę

Na razie nie wiadomo, jak miałby być naliczany taki podatek. Nowa opłata to na razie pieśń przyszłości – prawdopodobnie nie zostanie wprowadzona przed 2025 rokiem – podaje serwis Tourism Review.

Jednak kiedy podatek zostanie już wprowadzony, będzie kolejnym obciążeniem dla portfeli osób odwiedzających Chorwację. Już teraz turyści zwracają uwagę na rosnące ceny. We wrześniu inflacja w tym kraju wynosiła 6,6 proc.

Pod koniec czerwca chorwacki dziennik "Slobodna Dalmacija"wyliczał, że kilogram wiśni i fig to koszt 8 euro - 100 proc. więcej niż rok temu.

Z kolei serwis Jutarnji list przywoływał zaskakująco wysoki koszt dziennego wynajęcia leżaka. Na wyspie Hvar to koszt 40 euro, w Splicie - 35 euro, w Dubrowniku - 3. W chorwackich mediach społecznościowych dużą popularnością cieszyło się nagranie amerykańskiej turystki, która zwraca uwagę na pozostawienie tej samej ceny za usługę po zmianie waluty z kun na euro. "Rok temu leżak kosztował 40 kun, dziś kosztuje 40 euro" - stwierdziła jedna z komentujących post internautek.

Inflacja a strefa euro

Podróżnik, historyk oraz krytyk kulinarny Robert Makłowicz potwierdzał w lipcu w trakcie "Letniego Q&A" (sesji pytań i odpowiedzi - przyp. red.) na swoim kanale na YouTube, że jest drożej niż jeszcze rok wcześniej. W jego opinii po wejściu do strefy euro w styczniu tego roku zaczęli do Chorwacji napływać "turyści z portfelami z bogatszych krajów zachodnich". Miał na myśli przede wszystkim Austriaków, Brytyjczyków oraz Francuzów. Dziennikarz uważa, że "główną przyczyną wzrostu cen w Chorwacji nie jest wprowadzenie euro, a inflacja, tutaj wynosiła średnio 10 proc. I tak była mniejsza niż w Polsce."

- Chorwacja jest krajem rozległym, ale małym, mieszkają tu 3 mln ludzi. Jest tu mniejsza konkurencja niż we Włoszech, jest mniej firm, supermarketów, sklepów, Chorwacja jest krajem, którego 25 proc. PKB pochodzi z turystyki, nie wiem, czy nie najwięcej w Europie. Tu się nic nie produkuje dookoła, gdzie tu postawić fabrykę? - zastanawiał się.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(22)
turysta
7 miesięcy temu
Jak jestescie tacy drodzy to siedzcie se tam sami.
Olek
7 miesięcy temu
Jakoś mnie to nie obchodzi, bo stać mnie - zarabiam bo mam swoj dobrze prosperujący biznes w nieruchomościach. Na dodatek współpracuję z profesjonalistami, tj. Polzen z Gdańska, także nie narzekam
StałyBywalec
7 miesięcy temu
Ja polecam BALATONFURED przecudny, ekskluzywny kurort i uzdrowisko - to Węgierski SOPOT ! Przepiękne wille, hotele i pensjonaty, promenady, miasto doceniane przez turystów z Niemiec, Austrii a nawet Szwecji. Największa marina w tej części Europy, międzynarodowe regaty, których w Polsce nie zobaczycie, entuzjaści sportów wodnych wiedzą o czym pisze. Bogate życie kulturalne miasta. Ciekawostką jest znany daleko poza granicami Węgier szpital i sanatorium kardiologiczne. Marzę, żeby tam właśnie kupić dom, bo nie jest daleko z Polski. Wody Balatonu nie są przejrzyste jak w Adriatyku, ponieważ zawierają dużo jonów magnezu i sodu, czyli woda ma charakter prozdrowotny, ale przede wszystkim jest ciepła, nawet +30 stopni. Wg ostatnich badań dna jeziora, wykryto pokłady ZŁOTA ! czyli zamiast bursztynu można znaleźć tam kruszec złota w wodzie !!! W zasadzie BALATONFURED nie potrzeba reklamować, można zobaczyć go na YouTube i samemu się przekonać. Wśród Polaków mało znany, bo leży na północnym wybrzeżu Balatonu, nie jest po drodze do Chorwacji.
hnk rijeka
7 miesięcy temu
Wszyscy w komentarzach piszą o cenach i to jest prawda. I wrzucaja porównania jaka to fajna Turcja czy inna Albania :))). Albo klasycznie Hiszpania lub "przecudny" Bałtyk. Tylko nikt nie raczy wspomnieć, że nad Bałtyk i do Chorwacji dojeżdża się samochodem, co w obu kierunkach zajmuje mi z południa PL prawie tyle samo ok 8 godzin i mogę zabrać do bagażnika co mi sie tylko spodoba. I nikt z bałtofanów nie wspomni, że w tej chwili mam 24 stopnie koło Rijeki a wczoraj bezboleśnie pływałem. I to są prawdziwe przewagi Adriatyku.
mk1
7 miesięcy temu
Ładnie ale drogo zwłaszcza po wprowadzeniu Euro poszło wszystko do góry !!
...
Następna strona