Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

40 euro za leżak, 24 euro za kg pomidorów. Ceny w Chorwacji straszą turystów

14
Podziel się:

Ceny w Chorwacji drastycznie skoczyły po wejściu kraju do strefy euro na początku 2023 roku. Do niedawna tani kierunek straszy dziś cenami - zauważa austriacki dziennik "Kronen Zeitung". Analitycy EBC mówią jednak krótko: po wejściu euro w Chorwacji występuje "łagodny efekt cenowy".

40 euro za leżak, 24 euro za kg pomidorów. Ceny w Chorwacji straszą turystów
Ceny w Chorwacji drastycznie skoczyły po wejściu kraju do strefy euro - skarżą się turyści (East News)

Turyści narzekają, że przy stoiskach nie ma miejsc parkingowych, przez co często dostają mandaty. Cena kilograma pomidorów kosztuje ich przez to aż 24 euro - podaje w czwartek chorwacki dziennik "Slobodna Dalmacija".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Chorwacja w strefie euro. Tak rząd przygotował obywateli na rewolucję

Chorwacki dziennik wylicza, że kilogram wiśni i fig kosztuje obecnie 8 euro - 100 proc. więcej niż rok temu. Sprzedawcy muszą w hurtowniach zapłacić za kilogram gruszek 5 euro, ogórków - 3 euro i brzoskwiń - 5 euro.

Przyjdą, nic nie wydają, kręcą się w kółko lub całymi dniami leżą na plaży. Przynoszą swoje jedzenie i sami gotują - mówią cytowani przez dziennik chorwaccy sprzedawcy i pracownicy branży turystycznej.

"Jutarnji list" przywołuje zaskakująco wysoki koszt dziennego wynajęcia leżaka. Na wyspie Hvar to koszt 40 euro, w Splicie - 35 euro, w Dubrowniku - 3 - podaje. W chorwackich mediach społecznościowych dużą popularnością cieszy się nagranie amerykańskiej turystki, która zwraca uwagę na pozostawienie tej samej ceny za usługę po zmianie waluty z kun na euro.

Rok temu leżak kosztował 40 kun, dziś kosztuje 40 euro - informuje jedna z komentujących post internautek.

Nie dziwi zatem, że turyści wybierają wczasy w tańszej Turcji, Grecji czy Egipcie - podkreśla chorwacki dziennik.

Inflacja w Chorwacji po wejściu do strefy euro spadła

Chorwacja - według danych Eurostatu - jest najbardziej zależnym od turystyki krajem w UE. Zagrzeb 11 proc. swojego PKB generuje z tego właśnie sektora. Średnia w UE wynosi 4,5 proc.

Analitycy EBC podkreślają jednak, że inflacja w Chorwacji spadła po wejściu do strefy euro do 12,5 proc. w styczniu i 11,7 proc. w lutym 2023 r.

Premier Polski straszył euro na przykładzie Chorwacji

Od 1 stycznia 2023 r. Chorwacja jest w strefie euro. Parę dni po przyjęciu unijnej wspólnej waluty tamtejsze media pisały o tym, że w sklepach skoczyły ceny. Temat próbował wykorzystać premier Mateusz Morawiecki, który przy tej okazji straszył Polaków euro drożyzną. Jak stwierdził, "chaos inflacyjny, który daje się tak we znaki Chorwatom, jest dla nas bardzo poważnym ostrzeżeniem".

Tymczasem w 2023 r. Chorwacja, podobnie jak Polska, może cieszyć się poważnym hamowaniem inflacji. Szczyt inflacji odnotowano tam w listopadzie 2022 r. na poziomie 13,7 proc., a w kolejnych miesiącach każdy następny odczyt jest niższy od poprzedniego.

Ceny w Chorwacji potrafią być też niższe niż w Polsce. I tak za benzynę Pb 95 pod koniec kwietnia płaciło się tam średnio 1,40 euro za litr (6,42 zł), gdy w Polsce było to 6,72 zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(14)
Abc
3 miesiące temu
Jakos Ci z eurem od niego nie odchodza a nastepnych przybywa. Dodruk zlotowek wynosil przecietnie rocznie 10% / niedawno byl okres ze 17%/ a dodruk euro ~ 5% rocznie. Wplywa to na inflacje. Wielu na tym forum chce byc dojonych.
Syt ll
3 miesiące temu
Tanio w Chorwacji było po wojnie teraz to drożej niż w Hiszpanii Chorwatom we łbach się poprzewracalo
szarak
3 miesiące temu
Tanio w Chorwacji to było w latach 90 i początek 2000
Max50
7 miesięcy temu
Byłem, i widziałem, leżak z parasolem to koszt 6Euro
Łukasz
8 miesięcy temu
Jest drogo naprawdę. Nektarynki na bazarku 6€ za kg. Chleb 10 zł. Obiad 8-25 € w zależności od jakości, plus 4€ coś do picia. Jeżdżę wiele lat i tak jeszcze nie było. Mimo to ludzi masa choć faktycznie w knajpach często pusto.