Ważny głos z Niemiec. To może odwrócić losy kryzysu gazowego
Niemcy rozważają bezpośrednią interwencję na rynku energii, aby uniknąć fali niewypłacalności z powodu gwałtownie rosnących cen gazu - pisze Bloomberg, powołując się na jednego z kluczowych polityków rządzącej partii SPD. Kryzys gazowy szczególnie zagraża niemieckiej gospodarce. W Unii Europejskiej nie ma jednak zgody na radykalne zakazy i ograniczenia zużycia tego surowca.
Tak czy inaczej musimy zapłacić rachunek. Pytanie brzmi, czy robimy to teraz na początku, poprzez interwencje na rynkach i poprzez amortyzację - czy też na końcu są to niewypłacalności, jest to bezrobocie - powiedział Lars Klingbeil, współprzewodniczący SPD, w rozmowie z niemiecką telewizją ARD.
Ministrowie energii państw Unii Europejskiej w ub. tygodniu wezwali Komisję Europejską do opracowania środków, które poskromią ceny gazu. Te są w Europie około cztery razy wyższe niż rok temu.
- Polska będzie konsekwentnie i skutecznie wprowadzać wszelkie rozwiązania oraz mechanizmy wpływające na obniżenie cen energii elektrycznej i gazu. Jednocześnie nie zgadzamy się na stosowanie rozwiązań rygorystycznych i nakazowych, które nie biorą pod uwagę uwarunkowań poszczególnych państw członkowskich i specyfiki funkcjonowania rynku energii elektrycznej - powiedziała po rozmowach Anna Moskwa, minister klimatu, cytowana w komunikacie.
Ministrowie na posiedzeniu nie wezwali do obowiązkowej redukcji zużycia energii. Zamiast tego państwa członkowskie podejmują zróżnicowane działania, aby zmniejszyć popyt na energię - od obniżenia temperatury na publicznych pływalniach do zachęt finansowych dla gospodarstw domowych, aby te oszczędzały energię elektryczną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Drożejący gaz Polacy odczują z opóźnieniem. "Wszyscy będziemy biedniejsi"
Kryzys gazowy zagraża największej gospodarce kontynentu
"Zbliżająca się niewypłacalność kluczowych firm może spowodować zatrzymanie gospodarki Niemiec, największej gospodarki w UE" - ostrzega Bloomberg.
Już dziś rząd Niemiec pozwala, aby firmy gazowe przenosiły część wyższych kosztów surowca na klientów. "Jak dotąd unikał bezpośredniej interwencji, takiej jak ograniczenie cen" - czytamy.
Jak przypomina Bloomberg, kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział w sobotę, że kraj jest dobrze przygotowany, gdyby Rosja całkowicie odcięła dostawy gazu, ale wielu ekonomistów i samorządowców ma co do tego wątpliwości.