Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Agata Kalińska
|

20 lat od powrotu Hongkongu do Chin. Nie spełniły się obawy, kapitał nie uciekł

6
Podziel się:

"Hongkong się nie komunizuje, lecz dochodzi do hongkongizacji Chin" - pisze politolog i znawca Azji Bogdan Góralczyk w 20. rocznicę przekazania byłej kolonii przez Brytyjczyków.

20 lat od powrotu Hongkongu do Chin. Nie spełniły się obawy, kapitał nie uciekł
(REUTERS)

Na tle całych Chin Hongkong jest naprawdę niewielki. Liczy zaledwie 1104 km kw. i ok. 7,4 mln mieszkańców. Dwadzieścia lat temu, kiedy 1 lipca 1997 r. był przejmowany przez Chiny, był jednym z liczących się na świecie centrów finansów i bankowości. Odejściu Brytyjczyków towarzyszyły obawy, że razem z nimi odpłynie z Hongkongu kapitał. Tak się jednak nie stało.

- Chcąc najkrócej scharakteryzować dzisiejszą rzeczywistość w dawnej kolonii, można byłoby ująć to tak: powolne usztywnianie systemu i brak zgody Pekinu na jakąkolwiek liberalizację polityczną połączone zostały z bezprecedensowym rozkwitem gospodarczym - zauważa profesor Góralczyk na łamach "Obserwatora Finansowego".

Zobacz także: Zobacz, jak wygląda wielki remont Muru Chińskiego

Przypomina, że w chwili przejmowania enklawy przez ChRL jej PKB stanowił 16 proc. dochodów całych Chin. Dzisiaj przekracza zaledwie 3 proc. - Nie tyle to Hongkong zubożał, ile Chiny szybko się ostatnio wzbogaciły - choć w dużej mierze dzięki pośrednictwu mieszkańców Hongkongu - ocenia politolog.

W Hongkongu, choć dziś jest już integralną częścią Chin, nadal motorami napędowymi pozostają te same elementy, co za rządów Brytyjczyków. Są to usługi, handel, centrum bankowości, silna giełda, otwarty port. To jednocześnie okno Chińczyków na świat, a dla świata - brama wstępu na chiński rynek.

Hongkong gospodarczo więc kwitnie, ale wolność, którą dopuszczają dla byłej enklawy władze w Pekinie, dotyczy wyłącznie gospodarki. Choć międzynarodowi obserwatorzy chwalą Hongkong za niezależne sądownictwo, walkę z korupcją, stabilną walutę, system kształcenia i kreatywny biznes, to władze ChRL nie pozwalają na szerszą autonomię. - Nawet wręcz przykręcają śrubę, w obawie przed nadmierną liberalizacją pozagospodarczą - wskazuje profesor.

Przed przykręceniem jej zupełnie powstrzymują władze chińskie plany związane z Tajwanem. Tamtejsi mieszkańcy uważnie obserwują, co władze w Pekinie robią w Hongkongu. Traktują to jak wskazówkę tego - czego ewentualnie mogliby się spodziewać u siebie.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(6)
Ptasznik
4 miesiące temu
Chiny to Chiny. komunizm, zamordyzm, teraz to widać
jOOj
7 lat temu
Chiny tak naprawdę kupiły HK (jaki normalny kraj czyli GB oddaje dobrowolnie "potęgę gospodarczą"...?). Cena nie była wygórowana bo HK miał problemy... waluta (dolar HK) słabł w zastraszającym tempie co było efektem silnej jego eksploatacji przez GB i odpływ kapitału innych krajów więc po maksymalnym wyeksploatowaniu GB sprzedały HK Chinom.
Rolnik
7 lat temu
Niech rolnik ma zapewniona stała godną cenę to nie potrzeba dotacji, dużo rolników się przywiozła na dotacjach kredyty w miliony a produkcja przynosi straty
Joshua
7 lat temu
Chiny to potęga. Idą własną drogą nie oglądając się na innych. Polacy nigdy do niczego nie dojdą bo zawsze patrzą co powiedzą inni i nie potrafią myśleć samodzielne odkąd pl weszła do UE.
Radek
7 lat temu
Nie jest integralną częścią Chin! Tam jest normalna granica. Zwykły Chińczyk tam nie wiedzie. Obowiązuje tam też zupełnie inny system prawny i gospodarczy! Co za bzdury wypisujecie.