Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|

Ceny w Polsce. Najnowsze dane GUS

36
Podziel się:

Ceny w czerwcu wzrosły o 0,2 proc. względem tych notowanych w maju. Porównując jednak z analogicznym okresem ubiegłego roku spadły o 0,8 proc.

Ceny w Polsce. Najnowsze dane GUS
(Igor Bukhlin)

- wynika z raportu Głównego Urzędu Statystycznego. Minął już drugi rok, gdy w kraju panuje deflacja.

Zgodnie z prognozami analityków i wcześniejszymi szacunkami samego GUS-u, mimo niewielkiego wzrostu cen miesiąc do miesiąca, w skali roku deflacja wyniosła 0,8 proc. Ujemny wskaźnik inflacji utrzymuje się nieprzerwanie od czerwca 2014 roku.

Największy wpływ na lekki wzrost wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych miesiac do miesiąca miały w tym okresie podwyżki opłat związanych z transportem (o 1,6 proc.), wyższe ceny żywności i napojów bezalkoholowych (o 0,2 proc.) oraz w zakresie rekreacji i kultury (o 0,7 proc.). Z obniżkami cen mieliśmy do czynienia w przypadku odzieży i obuwia (o 0,6 proc.).

W ciągu miesiąca wzrosły ceny żywności o 0,2 proc. wobec spadku o 0,1 proc. poprzednio. Najbardziej podrożały owoce (o 2,3 proc.). Więcej niż w maju konsumenci płacili za cukier (o 0,7 proc.) oraz mięso (przeciętnie o 0,6 proc., w tym za mięso wieprzowe - o 2,3 proc., wędliny - o 0,5 proc., przy spadku cen mięsa drobiowego - o 0,4 proc. oraz wołowego i cielęcego - o 0,3 proc. Droższe niż przed miesiącem były również ryby i owoce morza (o 0,3 proc.), pieczywo oraz tłuszcze roślinne (po 0,1 proc.).

W czerwcu br. obniżyły się ceny warzyw (o 0,8 proc.), a także czekolady, mąki i ryżu (po 0,4 proc.). Mniej niż przed miesiącem konsumenci płacili za makarony i produkty makaronowe (o 0,2 proc.). W czerwcu br. niższe były również ceny artykułów w grupie „mleko, sery, jaja” (przeciętnie o 0,1 proc., w tym mleka - o 0,6 proc., jaj - o 0,3 proc., jogurtów, śmietany, napojów i deserów mlecznych - o 0,1 proc., przy wzroście cen serów i twarogów - o 0,1 proc.).

Wskaźnik inflacji byłby wyższy, gdyby nie związane z wyprzedażą kolekcji sezonowej obniżki cen odzieży. Średnio spadły one o 0,7 proc. W przypadku obuwia mowa o obniżkach rzędu 0,3 proc. w skali miesiąca.

Na stałym poziomie utrzymują się ceny towarów i usług związanych z mieszkaniem. Porównując z majem nie zaobserwowano zmian w opłatach za użytkowanie mieszkania lub domu i nośniki energii.

Tego samego nie można powiedzieć o kosztach transportu, które wzrosły średnio o 1,6 proc., głównie w wyniku podwyżek cen paliw do prywatnych środków transportu (przeciętnie o 2,8 proc., w tym oleju napędowego - o 4,5 proc., benzyny - o 2,4 proc., przy spadku cen gazu ciekłego - o 0,6 proc.).

Wzrosły opłaty związane ze zdrowiem (o 0,2 proc.). Więcej trzeba zapłacić za usługi sanatoryjne (o 2,9 proc.). Podrożały wyroby farmaceutyczne, usługi stomatologiczne, a także szpitalne (po 0,2 proc.). Droższe niż przed miesiącem były również usługi lekarskie oraz urządzenia i sprzęt terapeutyczny (po 0,1 proc.).

Według prognoz Narodowego Banku Polskiego znaczący wzrost cen w najbliższym czasie nam nie grozi. W tym roku średnio spadek cen ma wynieść 0,5 proc. Dopiero w przyszłym inflacja może być na poziomie około 1,3 proc., by w 2018 roku osiągnąć wartość 1,5 proc.

Wyraźnie poniżej celu inflacyjnego ustalonego przez NBP (optymalny poziom wskaźnika dla stabilnego wzrostu gospodarczego), czyli 2,5 proc., inflacja ma być do końca 2018 roku.

wiadomości
gospodarka
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(36)
WYRÓŻNIONE
Pirat
9 lat temu
GUS jest do likwidacji , moim zdaniem wszystko cenowo wzrosło !! mimo drastycznego spadku cen paliw!! na rynku czyli cen transportu , ktoś na tym zarobił , za tą samą ilość gotówki kupuję mniej zakupów lub tyle samo za wiekszą ilość gotówki niż rok temu , takie statystyki nadają się tylko i wyłacznie do wc lub do budowania swojego pkt widzenia podpierając się nic nie wartymi statystykami .
skandal
9 lat temu
Tak tak . Zapewne mocno potaniały, promy kosmiczne, działa samobieżne,tramwaje ,oraz tankowce. Dlatego w koszyku konsumenckim do obliczenia inflacji wychodzi DEFLACJA. Przecież w związku z tym nie trzeba będzie waloryzować świadczeń emerytalnych ,płac , oraz innych . Czysty zysk dla budżetu i środki spadające z 'nieba" na" pincet plus".
gość2
9 lat temu
Ceny spadają a różnorakie podatki idą w górę. Podatków widać deflacja się nie ima. Armia urzędników ciągle rośnie.