Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Chiński bank centralny okarża spekulantów o atak na juana

0
Podziel się:

Szef chińskiego banku centralnego Zhou Xiaochuan oskarżył „spekulacyjne siły” o atak na juana. Zapewnił, że Chiny nie będą tego tolerować. Państwo środka ma największe na świecie rezerwy obcych walut, choć te topnieją w zastraszającym tempie.

Chiński bank centralny okarża spekulantów o atak na juana
(David Dennis/Flickr (CC BY-SA 2.0))

Szef chińskiego banku centralnego Zhou Xiaochuan oskarżył „spekulacyjne siły” o atak na juana. Zapewnił, że Chiny nie będą tego tolerować. Państwo środka ma największe na świecie rezerwy obcych walut, choć te topnieją w zastraszającym tempie.

- Międzynarodowe siły spekulacyjne ostatnio koncentrują się na Chinach – powiedział w jednym z wywiadów Zhou Xiaochuan. Nie podał jednak dalszych szczegółów. Słowa te padają w momencie, kiedy kończą się tygodniowe obchody chińskiego nowego roku i od poniedziałku instytucje finansowe zostaną ponownie otwarte.

Jak przypomina BBC, Chiny dysponują największymi na świecie rezerwami walutowymi, choć te przez ostatnie pół roku spadły o 420 mld dolarów i są na najniższym poziomie do maja 2012 roku. Tylko w styczniu, rezerwy spadły o 99,5 mld dolarów, po tym jak Ludowy Bank Chin wyprzedawał dolary, by utrzymać kurs juana.

Chińskie władze wszelkimi siłami starają się walczyć z kryzysem i pobudzić najniższy od sześciu lat wzrost gospodarczy. Okazuje się jednak, że te działania, zamiast uspokoić rynki, doprowadzają do jeszcze większej paniki.

Chiński bank centralny administracyjnie obniża kurs juana. Dzięki temu towary produkowane w Chinach mają być bardziej atrakcyjne cenowo. Jednak osłabianie juana wywołuje w inwestorach obawy o stan gospodarki Chin – rosną spekulacje, że jest gorszy, niż chińskie władze są gotowe przyznać. Analitycy walutowi wskazują, że juan może być dalej osłabiany, na coraz większą skalę. Spekuluje się nawet o osłabieniu chińskiej waluty o 10-15 proc.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)