Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Innowacyjność w Polsce. Eksperci: "Firmy są karane za porażki"

0
Podziel się:

Choć wzrasta udział środków zagranicznych na innowacyjność, m.in. z funduszy UE z 5 do 13 proc., to firmy nie za bardzo chcą angażować środki własne w projekty.

Innowacyjność w Polsce. Eksperci: "Firmy są karane za porażki"
(Canadian Film Centre/Flickr)

Firmy, które korzystają z funduszy UE, przeznaczonych na innowacje, wydają je głównie na modernizowanie parku maszynowego - mówili eksperci podczas wtorkowej debaty w Instytucie Nauk Ekonomicznych PAN. Ocenili, że w Polsce brakuje rządowej strategii innowacji.

Prof. Joanna Kotowicz-Jawor z Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN podkreśliła podczas dyskusji "Efektywność proinnowacyjnej pomocy strukturalnej z UE w latach 2007-2013", że spada liczba przedsiębiorstw inwestujących w innowacje. W latach 2010-2014, według danych GUS, było ich 16,9 proc., podczas gdy w latach 2008-2010 - 18,1 proc.

Kotowicz-Jawor wskazała jednak na pewne symptomy poprawy w tym zakresie. Jak mówiła, w firmach wzrasta liczba jednostek badawczych oraz zatrudnienie osób, które zajmują się innowacjami. Ponadto - dodała - rośnie liczba patentów, zgłaszanych przez przedsiębiorstwa. - Mimo pewnej poprawy, poziom innowacyjności, proinnowacyjna pomoc strukturalna z Unii Europejskiej nie przynosi zamierzonych efektów - zaznaczyła. Zwróciła uwagę, że polskie przedsiębiorstwa wykazują "awersję" do korzystania z zewnętrznego finansowania, w tym m.in. z pieniędzy publicznych na inwestycje w innowacje.

Prof. Marzenna Anna Weresa z SGH oceniła, że dzieje się tak dlatego, bo firmy nie widzą bezpośrednich korzyści, które mogą pojawić się w krótkim czasie z działalności innowacyjnej. - Przedsiębiorstwa oczekują szybkich efektów - zaznaczyła. Jak dodała, ryzyko takich przedsięwzięć jest wysokie. - W przypadku badań i rozwoju efekt jest niepewny. Firmy są karane za porażki. System podatkowy nie zwalnia z płacenia podatków przedsiębiorstw, które poniosły porażkę; brakuje pomocy w sytuacjach kryzysowych - podkreśliła.

Jej zdaniem być może za mało jest środków UE na innowacje, by powstawały przełomowe przedsięwzięcia. Zwróciła uwagę, że w latach 2004-2012 spadł udział środków publicznych na innowacje oraz badania i rozwój. Choć wzrasta udział środków zagranicznych na te cele, m.in. z funduszy UE z 5 do 13 proc., to firmy nie za bardzo chcą angażować środki własne w takie projekty.

Weresa zauważyła, że wsparcie innowacyjności i konkurencyjności z funduszy UE na lata 2007-2013, stanowiły głównie bezzwrotne granty. - Być może to nie motywowało firm - oceniła. Dodała, że należałoby "zdywersyfikować instrumenty wsparcia", by firmy musiały wydawać więcej środków własny na innowacje.

- Unijne wsparcie na badania i rozwój wpływało (głównie) na wzrost wydatków polskich przedsiębiorstw na maszyny i urządzenia, czyli na modernizowanie parku maszynowego. Nie ma tu przełożenia na nowe produkty - podkreśliła Weresa.

Według dr. Roberta Dwilińskiego z Centrum Nowych Technologii Uniwersytetu Warszawskiego ryzyko przedsiębiorstw inwestujących w innowacje polega m.in. na tym, że nie da się przewidzieć, które rozwiązanie będzie akceptowane przez globalne społeczeństwa.

Dwiliński wskazywał, że nasz kraj potrzebuje polityki innowacyjnej, która określałaby kierunki rozwoju. - W Polsce czegoś takiego nie ma. Każdy rozwinięty kraj ma gremium eksperckie, które na podstawie posiadanych zasobów, położenia, sytuacji geopolitycznej, określa optymalne kierunki rozwoju. Dlatego w Polsce te środki (przeznaczone na innowacje) przynoszą tak słabe efekty, bo nie określono celów - zaznaczyła. Jego zdaniem Polsce potrzebna jest Rada Polityki Innowacyjnej, składającej się z ekspertów i polityków.

Prof. Stefan Krajewski z Uniwersytetu Łódzkiego nie wierzy w żadne rady, zarówno przy premierze, jak i przy prezydencie. "To są pozory działań" - ocenił. Jak mówił, jeżeli firmy mogą mieć duże zyski, nie inwestując w innowacje, to nie będą tego robić. Zwrócił uwagę na rozproszenie środków na te cele. - Nie ma wielkich, priorytetowych programów, bo instytucje państwa wolą mieć tysiące "maluchów", gdyż odpowiedzialność, jak się nie uda, jest żadna - mówił.

Krajewski opowiedział się za wypracowaniem rządowej strategii innowacji. Jego zdaniem wsparcie unijne powinno trafiać na innowacje dla dużych firm współpracujących z instytutami naukowymi, a małe przedsiębiorstwa powinny być "podpięte" pod duże. Ponadto - jak dodał - powinno się również "zmuszać" zagranicznych inwestorów do projektów "dojrzałych technologicznie".

Według dr. Adama A. Ambroziaka z SGH by zachęcić firmy do działań innowacyjnych, powinny mieć one możliwość składania wniosków o wsparcie UE jeszcze przed rozpoczęciem tych inwestycji.

Na lata 2014-2020 Polska ma do wykorzystania w sumie 82,5 mld euro z unijnej polityki spójności. To więcej niż w poprzedniej perspektywie 2007-2013. Wówczas było to ok. 68 mld euro. Blisko 40 proc. funduszy polityki spójności będą zarządzały samorządy województw. To ponad 31 mld euro. W nowej perspektywie unijnej mają być premiowane wspólne projekty biznesu i nauki.

Zobacz także: Zobacz także:
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)