Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Sebastian Ogórek
|

Obligacje skarbowe za 4,5 mld zł kupili Polacy. Oferta polskiego ministerstwa idzie jak świeże bułeczki

9
Podziel się:

Ministerstwo Finansów sprzedało we wrześniu br. obligacje oszczędnościowe za 466 mln zł, a od początku roku za 4,5 mld zł - poinformowało MF w piątkowym komunikacie. Zdaniem wiceministra finansów Piotra Nowaka obligacje te cieszą się niesłabnącą popularnością.

Morawiecki potrafi sprzedawać nie tylko produkty bankowe. Za jego czasów świetnie rozchodzą się też obligacje skarbowe.
Morawiecki potrafi sprzedawać nie tylko produkty bankowe. Za jego czasów świetnie rozchodzą się też obligacje skarbowe. (Andrzej Hulimka/REPORTER)

Zgodnie z komunikatem we wrześniu 2017 roku sprzedano obligacje 2-letnie (DOS0919) za 244,4 mln zł, obligacje 3-letnie (TOZ0920) za 13,8 mln zł, papiery 4-letnie (COI0921) za 168,3 mln zł oraz 10-letnie (EDO0927) za 38,3 mln zł.

Wskazano, że największym zainteresowaniem nabywców cieszyły się obligacje 2-letnie, które przynoszą stały, z góry znany zysk (52 proc. udział w strukturze sprzedaży), następnie były to obligacje 4-letnie (z 36 proc. udziałem w strukturze sprzedaży). W dalszej kolejności oszczędzający wybierali obligacje 10-letnie (8 proc.) oraz 3-letnie (3 proc.).

"We wrześniu trwała również sprzedaż obligacji dedykowanych beneficjentom programu Rodzina 500+, na zakup obligacji rodzinnych, przeznaczono kwotę blisko 1,4 mln. zł. Obligacje rodzinne kierowane są wyłącznie do osób otrzymujących świadczenie w ramach programu Rodzina 500+, które chcą oszczędzać na przyszłe potrzeby swoich dzieci" - poinformowano.

Wskazano, że beneficjenci programu mogą nabywać ten rodzaj obligacji do wysokości kwoty przyznanego świadczenia wychowawczego. Obligacje rodzinne są dostępne w ciągłej sprzedaży, zatem ich zakupu można dokonać w dowolnym momencie.

Obligacje oszczędnościowe cieszą się niesłabnącą popularnością. We wrześniu nabywców znalazły papiery o wartości 466 mln zł, a łączna sprzedaż po trzech kwartałach tego roku przekroczyła już 4,5 mld zł. - Od października standardowa oferta obligacji oszczędnościowych została wzbogacona o nową obligację trzymiesięczną - zwrócił uwagę w komentarzu wiceminister finansów Piotr Nowak.

Wyjaśnił, że to propozycja dla osób, które preferują krótkoterminowe formy oszczędzania. Zaznaczył, że podobnie jak w przypadku pozostałych obligacji z oferty, zakupu można dokonać już od kwoty 100 zł, gdyż tyle wynosi cena jednej obligacji.

- Nie ma ograniczeń odnośnie maksymalnych kwot, jakie chcemy przeznaczyć na ten cel. Zakup i posiadanie obligacji nie wiąże się z żadnymi dodatkowymi opłatami - dodał.

Jak niedawno pisaliśmy w money.pl, trudno jednak na tej akurat ofercie zarobić. Inflacja sprawia, że trudno zyskać na niewielkim oprocentowaniu oferowanym przez MF.

Przy dwunastoletnich papierach rocznie do zainkasowania jest około 3,2 proc., a w najnowszej ofercie zaledwie 1,5 proc. Po trzech miesiącach z każdych ulokowanych 100 zł otrzymamy tylko 38 groszy. Dopiero przy tysiącu obligacji, na które trzeba wydać 100 tys. zł, w styczniu będzie można liczyć zysk na poziomie 380 zł.

* Mateusz Morawiecki o nierównościach społecznych *

Można powiedzieć, że każdy zysk to zysk. W praktyce jednak nie do końca tak jest. Coś, co w tym momencie kosztuje 100 tys. zł, przy inflacji na poziomie 2,2 proc. za trzy miesiące powinno teoretycznie kosztować około 100 550 zł. Z zakupu obligacji w styczniu mielibyśmy 100 380 zł. Wniosek? Coś, na co było nas stać przed zainwestowaniem w obligacje, po tym okresie nie będzie już dla nas dostępne.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(9)
gbc
3 lata temu
Obligacje indeksowane o inflację rozwiązują problem!
alpc
7 lat temu
Pytanie, mamy takie dobre wyniki, to dlaczego emitujemy obligacje????
Tgv
7 lat temu
Za pare lat beda mogli sie podetrzec tymi obligacjami! Alez ludzie sa naiwni!!! Tak jak w przypadku kazdej piramidy finansowej.
shsh
7 lat temu
Ciekawe ze obligacje 4 i 10 letnie ktore sa indeksowane inflacja i ktore jako jedyne przed nia chronia ciesza sie najmniejsza popularnoscia!?i widac Polacy lubia byc strzyzeni!
dudusiek
7 lat temu
to akt rozpaczy posiadaczy ozczędności,których nie ma gdzie zainwestować,a inflacja żre.