Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Stanisław Piotrowicz: Nie boję się o emeryturę. Obniżki świadczeń mnie nie dotyczą

26
Podziel się:

- Nie zajmuje się tym i nie przejmuję - tak poseł Stanisław Piotrowicz reaguje na propozycję Platformy Obywatelskiej, by emerytury obniżyć również prokuratorom i sędziom z czasów PRL. Piotrowicz, którego przeszłość w ostatnich tygodniach była medialnym numerem jeden, nie martwi się o swoje przyszłe świadczenia. - Co z tego wynika, że przeszło 30 lat temu byłem prokuratorem? Nic. Nie jestem nim teraz, więc te gierki mnie nie dotyczą - tłumaczy w rozmowie z WP money.

Stanisław Piotrowicz: Nie boję się o emeryturę. Obniżki świadczeń mnie nie dotyczą
(Stefan Maszewski/REPORTER)

- Nie zajmuję się tym i nie przejmuję - tak poseł Stanisław Piotrowicz reaguje na propozycję Platformy Obywatelskiej, by emerytury obniżyć również prokuratorom i sędziom z czasów PRL. Piotrowicz, którego przeszłość w ostatnich tygodniach była medialnym numerem jeden, nie martwi się o swoje przyszłe świadczenia. - Co z tego wynika, że przeszło 30 lat temu byłem prokuratorem? Nic. Nie jestem nim teraz, więc te gierki mnie nie dotyczą - tłumaczy w rozmowie z WP money.

- Mnie to nie dotyczy - tak poseł Stanisław Piotrowicz zareagował na pytanie WP money o obniżki świadczeń emerytalnych dla prokuratorów i sędziów z czasów PRL. Taką propozycję w środę składali posłowie Platformy Obywatelskiej podczas sejmowych posiedzeń. Ich wniosek został odrzucony, choć ostatecznie o losie ustawy dezubekizacyjnej i tak zadecydują wszyscy posłowie.

Spór o obniżkę świadczeń emerytalnych dla pracowników służby mundurowej z okresu PRL zbiegł się w czasie z kontrowersjami wokół Stanisława Piotrowicza, polityka PiS.

Najwięcej kontrowersji wzbudziły działania Piotrowicza w związku ze sprawą Antoniego Pikula, członka "Solidarności". Pikul za czasów PRL był oskarżony o roznoszenie ulotek. Pikul postanowił opowiedzieć o śledztwie, gdy Piotrowicz chwalił się pomocą "Solidarności".

- Pan prokurator Piotrowicz palcem w mojej sprawie nie kiwnął. On wtedy robił partyjną karierę - mówił w ubiegłym tygodniu Pikul "Gazecie Wyborczej". Opozycjonista nie potwierdzał wersji Piotrowicza, który zarzekał się, że pomagał represjonowanym. Poseł PiS w poniedziałek na specjalnie zorganizowanej konferencji tłumaczył się z pracy prokuratora. Piotrowicz ripostował, że podpisał akt oskarżenia, który nikomu nie mógł zrobić krzywdy, bo był specjalnie źle napisany. Pikula ostatecznie oskarżał inny prokurator, a nie Piotrowicz.

Piotrowicz wciąż uważa się za najczęściej atakowanego polityka w Polsce. Działania Platformy w sprawie emerytur politycy jego partii nazywają "populistyczną zagrywką". Podobnie zresztą myśli Piotrowicz.

- Prokuratorem nie jestem od 11 lat. W sposób bezpowrotny przestałem nim być w 2005 roku, bo się zrzekłem tych praw. Niektórzy o tym nie pamiętają, chcą to jakoś wykorzystać, a rzeczywistość jest taka i trzeba o tym wiedzieć - tłumaczy w rozmowie z WP money. I zaznacza, że skoro zrzekł się statusu prokuratora, to w takim wypadku nie widzi żadnych podstaw, by korzystać z przywilejów przewidzianych prawem. - Skoro nim nie jestem, to nic mi z tego tytułu nie przysługuje - mówi.

wiadomości
gospodarka
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(26)
WYRÓŻNIONE
menda
9 lat temu
Ten koleś i jego wypowiedzi to najlepsza "reklama" PISiu zaraz po wydmuszce medialnej, naszym SuperMinistrze od innowacyjnych prezentacji ;-)
dakar
9 lat temu
Wyjatkowe bydle.
wpohv
9 lat temu
gdyby rzeczywiście chciał pomóc opozycji w czasach PRL to nie przygotowywałby aktu oskarżenia tylko przeszedłby do adwokatury gdzie mógłby bronić opozycjonistów! To człowiek który zrobi wszystko co mu karzą, nie ma kręgosłupa moralnego.Wstyd!
...
Następna strona