Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Sankcje USA wobec Rosji groźne dla biznesu z UE i rosyjskich projektów. Alarmujące analizy

9
Podziel się:

Nowe sankcje USA wobec Rosji i Iranu stwarzają realną groźbę dla biznesu europejskiego - pisze w środę "Niezawisimaja Gazieta". Eksperci oceniają, że dla większości rosyjskich projektów energetycznych efekt ekonomiczny sankcji może być nieprzewidywalny.

Sankcje USA wobec Rosji groźne dla biznesu z UE i rosyjskich projektów. Alarmujące analizy
(Sputnik/EAST NEWS)

"NG" przywołuje ocenę brukselskiego portalu EurActiv, zdaniem którego przyjmowana w Kongresie USA ustawa o sankcjach może docelowo dotyczyć ośmiu rosyjskich projektów, w które zaangażowane są firmy europejskie.

Szef Amerykańskiej Izby Handlowej w Rosji Aleksiej Rodzianko powiedział dziennikowi, iż projekt ustawy może "postawić Europę przed wyborem - albo przestrzegać prawa amerykańskiego, albo włączać swoje interesy i wizje we własny pakiet sankcji". Rodzianko ocenił przy tym, że istnieje obawa, iż uchwalane w USA sankcje zmuszą amerykańskie firmy energetyczne do odejścia z rynku rosyjskiego.

- Trudno jest dziś wnioskować, czy sankcje zdołają całkowicie sparaliżować budowę Nord Stream 2 lub prowadzoną wspólnie z europejskimi firmami eksploatację złóż gazu Szach Deniz czy Zohr - powiedział "NG" analityk Kiriłł Jakowienko z firmy Alor Broker. Gazeta zauważa, że skutki gospodarcze, jakie pociągnie za sobą wprowadzenie nowego pakietu sankcji, mogą być nieprzewidywalne dla większości funkcjonujących i zaplanowanych rosyjskich projektów w sferze energetyki.

Inny ekspert, Emil Martirosjan z Akademii Gospodarki Narodowej i Administracji Publicznej przy prezydencie Rosji, ocenia, że wszelkie sankcje odbiją się na przebiegu projektów inwestycyjnych z udziałem partnerów europejskich, głównie na terminie ich realizacji. - Rosja jest w dużym stopniu zintegrowana z projektami ekonomicznymi Europy i USA, w przypadku sfery energetycznej ograniczenia odczują wszystkie strony wspólnych przedsięwzięć - ocenia rozmówca gazety.

Zobacz także: Zobacz: rewolucja na aukcji Pride of Poland

EurActiv podał we wtorek, że Komisja Europejska opracowała listę unijno-rosyjskich projektów energetycznych, które mogą zostać dotknięte sankcjami USA. KE ze swej strony nie skomentowała tej listy. Chodzi o projekt budowy zakładów gazu skroplonego (LNG) w rejonie portu Ust-Ługa, położonego 110 km na zachód od Petersburga, o uruchomiony w 2002 roku gazociąg Błękitny Potok (Blue Stream) z Rosji do Turcji oraz oba gazociągi Nord Stream po dnie Bałtyku.

Wymieniony został także projekt rozbudowy Sachalin-2, zakładu produkcji LNG, którego nowa linia miała być uruchomiona w przyszłej dekadzie. EurActiv wskazał również rurociąg naftowy CPC (kaspijskie konsorcjum rurociągowe), Gazociąg Południowokaukaski (Baku-Tbilisi-Erzurum), pola Zohr w Egipcie i import gazu do UE z azerskiego złoża Szach Deniz.

Zdecydowaną większością głosów Izba Reprezentantów USA zatwierdziła we wtorek projekt ustawy, która wprowadza kolejne sankcje wobec Rosji, Iranu i Korei Północnej. Projekt musi jeszcze zaaprobować Senat i podpisać prezydent.

Szef komisji spraw zagranicznych Rady Federacji, wyższej izby parlamentu Rosji, Konstantin Kosaczow powiedział w środę, że reakcja Moskwy na sankcje Waszyngtonu powinna być "bolesna dla Amerykanów". Jego zdaniem nastąpi "degradacja" współpracy Rosji z USA.

- Nasza oficjalna reakcja powinna nastąpić w ślad za ustawą, kiedy już ona wejdzie w życie - zastrzegł Kosaczow, komentując uchwalenie sankcji przez Izbę Reprezentantów Kongresu USA. Zauważył następnie, że nie ma wątpliwości, iż tak właśnie się stanie. Reakcja Rosji na sankcje - dodał - powinna być "nie symetryczna, ale bolesna dla Amerykanów".

- Sądząc po tym, że głosowanie w Izbie Reprezentantów nad pakietem sankcji wobec Rosji, Iranu i Korei Północnej było jednolite, to nie tylko nie będzie przełomu, ale i normalizacji w stosunkach z USA - ocenił Kosaczow w komentarzu zamieszczonym na Facebooku. Jego zdaniem "nieuchronna staje się dalsza degradacja współpracy dwustronnej, choć wydawałoby się, że to już niemożliwe".

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(9)
WYRÓŻNIONE
gery
7 lat temu
Tu nie trzeba być orłem aby zauważyć, że demokracja, wolność, trybunał, reforma sądów...... są tylko pretekstem i pusty,i hasłami. Aby zamknąć Polsce "usta" w sprawie sprzeciwu wobec projektu Nord Stream 2 szczuje się Platformę i N do antypaństwowych manifestacji dając przyzwolenie nawet na pucz. Za chwilę zobaczymy cały spektakl jak to Tusk będzie walczył o interesy Niemiec i projekt zagrożonego gazociągu. Nagonka na Polskę jest elementem ochrony interesu Niemiec bez oficjalnego zaangażowania Angeli Merkel Tusk nie został prezydentem za zasługi lecz za wierność, posadę i służenie.
Klient
7 lat temu
Mam wrazenie,ze przy okazji wyszło na jaw,ze europejskie sankcje na Rosje,to Wielkie Picu-Picu.
mefisto
7 lat temu
Czy interes UE = interes niemieckich firm?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (9)
Radar 63
7 lat temu
Nie ma zadnego interesu UE z Rosją, Nie ważne ile straci kasy UE i jeszcze parę państw na sankcjach ważne ile straci Rosja "oby jak najwięcej "i to jest cel nadrzędny wszystkich demokracji w Europie i na świecie. Brawo USA i jak trzeba to karać firmy z UE.
maro
7 lat temu
dlaczego zwykli ludzie rozumieja plany i zamiary naszych niby przyjaciół a totalna opozycja nie rozumie czy oni chodzili do innych szkół .
kewol
7 lat temu
Ruskie znów ich ograją ich własną metodą...
mefisto
7 lat temu
Czy interes UE = interes niemieckich firm?
gery
7 lat temu
Tu nie trzeba być orłem aby zauważyć, że demokracja, wolność, trybunał, reforma sądów...... są tylko pretekstem i pusty,i hasłami. Aby zamknąć Polsce "usta" w sprawie sprzeciwu wobec projektu Nord Stream 2 szczuje się Platformę i N do antypaństwowych manifestacji dając przyzwolenie nawet na pucz. Za chwilę zobaczymy cały spektakl jak to Tusk będzie walczył o interesy Niemiec i projekt zagrożonego gazociągu. Nagonka na Polskę jest elementem ochrony interesu Niemiec bez oficjalnego zaangażowania Angeli Merkel Tusk nie został prezydentem za zasługi lecz za wierność, posadę i służenie.