Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Sebastian Ogórek
Sebastian Ogórek
|

Zakaz handlu do zmiany. "Małe sklepy padają, nie wypełnią luki na rynku"

10
Podziel się:
Zakaz handlu do zmiany. "Małe sklepy padają, nie wypełnią luki na rynku"
(yk Fot. Karol Makurat/REPORTER)

Zaostrzenie przepisów nie oznacza, że w niedziele niehandlowe wszystko będzie zamknięte – powiedział w programie „Money. To się liczy” Alfred Bujara z NSZZ Solidarność. – Będą działać rodzinne sklepy, na których ladą może stanąć właściciel, tu się nic nie zmieni.

W studiu Wirtualnej Polski wywiązała się gorąca dyskusja na temat planów PiS, dotyczących zmian w zakazie handlu.

- Pan doskonale zna statystyki i wie, jak wiele małych sklepów w tej chwili upada – odpowiedziała Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. – Pan wie, że mamy w tej chwili wielki kłopot z utrzymaniem na rynku małych, niezależnych sklepów. Więc one, w chwili, gdy Żabki także będą zamknięte w niehandlowe niedziele, nie wypełnią luki na rynku.

- Te sklepy zostały zniszczone na przestrzeni ostatnich 20 lat, a nie w tej chwili na skutek działania ustawy o zakazie handlu – zaznaczył Bujara. – W tej chwili te sklepy notują wzrosty, nawet o ok. 20 proc. Takie są oficjalne dane.

Więcej o szykowany przez PiS zmianach przeczytasz tutaj.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(10)
Rodzinny Bizn...
5 lata temu
BUJARA TY DYLETANCIE. Polski mały handel pada jak muchy. Portugalskiej Biedronce, czy niemieckiemu Lidlowi nic się z powodu tej ustawy nie stało, natomiast tylko w zeszłym roku padło ponad 15 tysięcy małych rodzinnych sklepów. Nie mylić małych rodzinnych sklepów z Żabka Polska S.A. które należą do CVC Capital Partners z siedzibą w Luksemburgu. W ich placówkach siedzą ajenci, którzy nie wiedza co to czynsz za lokal czy opłaty za prąd i inne media, ba ... nawet towar w placówkach do nich nie należy. A najgorsze jest właśnie to, że nie wiadomo z jakiego powodu, ta zagraniczna sieć sklepów jest jedyną uprzywilejowaną siecią w Polsce, która bez żadnego problemu może otwierać się w każdą niedzielę i święta. Polski handel pada, zostają tylko zagraniczne sieciówki i wielkie zagraniczne molochy.
Rodzinny bizn...
5 lata temu
BUJARA TY DYLETANCIE. Polski mały handel pada jak muchy. Portugalskiej Biedronce, czy niemieckiemu Lidlowi nic się z powodu tej ustawy nie stało, natomiast tylko w zeszłym roku padło ponad 15 tysięcy małych rodzinnych sklepów. Nie mylić małych rodzinnych sklepów z Żabka Polska S.A. które należą do CVC Capital Partners z siedzibą w Luksemburgu. W ich placówkach siedzą ajenci, którzy nie wiedza co to czynsz za lokal czy opłaty za prąd i inne media, ba ... nawet towar w placówkach do nich nie należy. A najgorsze jest właśnie to, że nie wiadomo z jakiego powodu, ta zagraniczna sieć sklepów jest jedyną uprzywilejowaną siecią w Polsce, która bez żadnego problemu może otwierać się w każdą niedzielę i święta. Polski handel pada, zostają tylko zagraniczne sieciówki i wielkie zagraniczne molochy.
Rodzinny bizn...
5 lata temu
BUJARA TY DYLETANCIE ..... Polski mały handel pada jak muchy. Portugalskiej Biedronce, czy niemieckiemu Lidlowi nic się z powodu tej ustawy nie stało, natomiast tylko w zeszłym roku padło ponad 15 tysięcy małych rodzinnych sklepów. Nie mylić małych rodzinnych sklepów z Żabka Polska S.A. które należą do CVC Capital Partners z siedzibą w Luksemburgu. W ich placówkach siedzą ajenci, którzy nie wiedza co to czynsz za lokal czy opłaty za prąd i inne media, ba ... nawet towar w placówkach do nich nie należy. A najgorsze jest właśnie to, że nie wiadomo z jakiego powodu, ta zagraniczna sieć sklepów jest jedyną uprzywilejowaną siecią w Polsce, która bez żadnego problemu może otwierać się w każdą niedzielę i święta. Polski handel pada, zostają tylko zagraniczne sieciówki i wielkie zagraniczne molochy.
nie PO
5 lata temu
Takie są oficjalne dane i im się to po prostu należy, bo pezrz ostatnie 8 lat ...
lw
5 lata temu
jednym z powodów przegranej PIS w dużych miastach jest zakaz handlu w niedzielę; wielu właścicieli sklepów uruchomiło działalność ponad 20 lat wstecz i są teraz w podeszłym wieku, często schorowani i niezdolni do całodziennej pracy za ladą, nieco większy sklep wymaga 2-3 osobowej obsługi, wcześniej na umowę zlecenia zatrudniano studentów lub potrzebującej dorobienia sąsiadkę. Większość polskich prywatnych sklepów na zakazie traci 10-20% sprzedaży i jest na skraju sensowności dalszego utrzymywania, gdyż przed zakazaną niedzielą klienci tłoczą się w zagranicznych dyskontach. Węgrzy to zrozumieli i szybko wycofali się z zakazu... Węgrzy