Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Sebastian Ogórek
Sebastian Ogórek
|

Zakaz handlu do zmiany. "Małe sklepy padają, nie wypełnią luki na rynku"

16
Podziel się:
Zakaz handlu do zmiany. "Małe sklepy padają, nie wypełnią luki na rynku"
(yk Fot. Karol Makurat/REPORTER)

Zaostrzenie przepisów nie oznacza, że w niedziele niehandlowe wszystko będzie zamknięte – powiedział w programie „Money. To się liczy” Alfred Bujara z NSZZ Solidarność. – Będą działać rodzinne sklepy, na których ladą może stanąć właściciel, tu się nic nie zmieni.

W studiu Wirtualnej Polski wywiązała się gorąca dyskusja na temat planów PiS, dotyczących zmian w zakazie handlu.

- Pan doskonale zna statystyki i wie, jak wiele małych sklepów w tej chwili upada – odpowiedziała Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. – Pan wie, że mamy w tej chwili wielki kłopot z utrzymaniem na rynku małych, niezależnych sklepów. Więc one, w chwili, gdy Żabki także będą zamknięte w niehandlowe niedziele, nie wypełnią luki na rynku.

- Te sklepy zostały zniszczone na przestrzeni ostatnich 20 lat, a nie w tej chwili na skutek działania ustawy o zakazie handlu – zaznaczył Bujara. – W tej chwili te sklepy notują wzrosty, nawet o ok. 20 proc. Takie są oficjalne dane.

Więcej o szykowany przez PiS zmianach przeczytasz tutaj.

KOMENTARZE
(16)
WYRÓŻNIONE
eda
7 lat temu
Handel został doszczętnie zruinowany. Co wymyślą to wszystko spieprzą. Komu przeszkadzało handlowanie w niedzielę.
zbigniew
7 lat temu
Co wymyślą to rozwalą
lw
7 lat temu
jednym z powodów przegranej PIS w dużych miastach jest zakaz handlu w niedzielę; wielu właścicieli sklepów uruchomiło działalność ponad 20 lat wstecz i są teraz w podeszłym wieku, często schorowani i niezdolni do całodziennej pracy za ladą, nieco większy sklep wymaga 2-3 osobowej obsługi, wcześniej na umowę zlecenia zatrudniano studentów lub potrzebującej dorobienia sąsiadkę. Większość polskich prywatnych sklepów na zakazie traci 10-20% sprzedaży i jest na skraju sensowności dalszego utrzymywania, gdyż przed zakazaną niedzielą klienci tłoczą się w zagranicznych dyskontach. Węgrzy to zrozumieli i szybko wycofali się z zakazu... Węgrzy