Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Złoża na dnie oceanu. Polska powinna nurkować po skarby

54
Podziel się:

Resort środowiska chce skłonić rząd do przyjęcia programu finansowania badań morskich i poszukiwania minerałów. Kusi bezpieczeństwem surowcowym. Polska jest już współwłaścicielem działki na Pacyfiku, z której nasz kraj może zgarnąć nawet 130 mld dol.

Złoża na dnie oceanu. Polska powinna nurkować po skarby
(Colin Lowe / Flickr (CC BY-NC-ND 2.0))

Jak wynika z ustaleń "Pulsu Biznesu", Ministerstwo Środowiska chce wzmocnić pozycję Polski w obszarze zasobów surowców. Przygotowuje projekt uchwały dotyczącej wdrożenia wieloletniego programu finansowania zakupu koncesji oraz prowadzenia na nich prac poszukiwawczych.

"W ramach programu przewiduje się podjęcie następujących działań: pozyskiwanie praw do działek dna oceanicznego i występujących w nich złóż kopalin (...), budowę lub przebudowę przynajmniej jednego statku badawczego, oprzyrządowania i rozwiązań technicznych, w szczególności w oparciu o własne rozwiązania technologiczne (...), opracowanie i zastosowanie optymalnych technologii wydobywania złóż kopalin z dna oceanicznego oraz ich przeróbki" - wylicza Mariusz Orion Jędrysek, wiceminister środowiska, w dokumencie zapowiadającym przedstawienie projektu Radzie Ministrów.

Zobacz także: Polskie skarby na dnie Pacyfiku

Zdaniem wiceministra Jędryska, to może doprowadzić do "zwiększenia bezpieczeństwa surowcowego Polski, warunkującego dynamiczny rozwój gospodarki oraz poprawę komfortu życia obywateli".

Nawet 130 mld dol. do zagarnięcia

Polscy naukowcy i geolodzy szukają złóż w Oceanie Spokojnym. Polska od 1987 r. jest również współwłaścicielem działki i koncesji na Pacyfiku, obejmującej badania i poszukiwania surowców na obszarach konkrecjonośnych, czyli bogatych m.in. w cenne metale. Prac eksploracyjnych nie prowadzimy jednak sami, ale w organizacji, która nazywa się Interoceanmetal.

International Seabed Authority/wikimedia

Pozostałymi członkami są Rosja, Kuba, Czechy, Słowacja i Bułgaria. To kraje dawnego bloku wschodniego, które otrzymały oceaniczne tereny w spadku po Radzie Wzajemnej Pomocy Gospodarczej. I zarządzają nimi do dziś.

Przy czym kluczową funkcję pełni właśnie Polska - siedziba Interoceanmetal jest w Szczecinie, a jej szefem jest również Polak - dr Tomasz Abramowski. Wyjątkowo więc bliskie kontakty ze Związkiem Radzieckim w PRL i członkostwo w RWPG mogą się naszemu krajowi opłacić.

Według różnych szacunków, działka o powierzchni 1/4 naszego kraju, a właściwie to, co znajduje się na jej dnie, może być warte od 40 do nawet 130 mld dol. Znajduje się na Pacyfiku, ok. 1000 mil od na zachód od wybrzeży Meksyku.

gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(54)
bea
7 lat temu
Może w Polsce zaczniemy wydobywać surowce, które mamy, np. złoto, srebro, gaz, itp.
" Ognisty Lód...
7 lat temu
Na dnie oceanów jest " Ognisty Lód", zestalony metan ( albo jakoś tak). Jak na razie, to nie ma bezpiecznej technologii go wydobycia, a jest to bardzo niebezpieczne.
antyklerykał
7 lat temu
śmiech i żenada, polska katolicka była już japonią, irlandia czy kuwejtem , teraz pewne ma być katolicka arabią saudyjską !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
tomhal
7 lat temu
nastepna bzdura najpierw byly zloza ropy pozniej bursztynu a teraz znalezli mineraly i tal puzniej sie okaze ze to nieoplacalne ale ktos za to kase porzadna wezmie
prezesinio
7 lat temu
jak zwykle podniecenie siega sufitu o nie normalnych zyskach z ropy czy gazu a pozniej rozczarowanie i kupa jak z gazem lupkowy szkoda gadac kuwejtem nie jestesmy i nie bedziemy ..hahahah
...
Następna strona