Wiceminister zapewnia o 100 mld zł na inwestycje. Samorządowcy krytykują Program Inwestycji Strategicznych
Jeszcze w grudniu ma rozpocząć się kolejny nabór w ramach Programu Inwestycji Strategicznych. Wiceminister Waldemar Buda powiedział, że dwa kolejne nabory będą miały miejsce w 2022 roku. Program skierowany do samorządów krytykowany jest przez samorządowców. Ich zdaniem są to pieniądze wirtualne, które trafią do samorządów dopiero po zakończeniu inwestycji.
Jeszcze w tym roku ruszy drugi nabór wniosków do Programu Inwestycji Strategicznych w ramach programu Polski Ład. W kolejnej turze programu do samorządów powinno trafić ok. 20 mld zł.
- Można się spodziewać, że Polska lokalna w najbliższym czasie będzie wielkim placem budowy – zapowiedział wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda.
Wiceminister mówi o 100 mld zł dla samorządów
Buda powiedział, że Rządowy Fundusz Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych ma mieć budżet ok. 100 mld zł. W wyniku pierwszego naboru wniosków, do jednostek samorządu terytorialnego trafiło ok. 23 mld zł. Buda wskazał, że w przyszłym roku planowane są jeszcze dwa nabory.
Pożyczka na święta? Na to trzeba uważać
Buda stwierdził, że 95 proc. samorządów, które złożyły wnioski, otrzymało wsparcie. Zaznaczył, że tylko kilkadziesiąt jednostek nie dostało pieniędzy i były to głównie te, które "przeszacowały swoje oczekiwania względem programu".
Samorządowcy krytykują wirtualne pieniądze na inwestycje
Choć Waldemar Buda o realnie przekazanych pieniądzach, to cały fundusz opiera się na promesach, które zostaną wypłacone dopiero po wykonaniu projektu. W przypadku inwestycji, których realizacja nie będzie trwała dłużej niż rok, wypłata nastąpi po zakończeniu inwestycji. Sprawa komplikuje się w przypadku inwestycji dłuższej niż 12 miesięcy. W takim wypadku wypłata nastąpi w 2-3 transzach zgodnie z harmonogramem realizacji inwestycji.
Program Inwestycji Strategicznych skrytykował w rozmowie z money.pl prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz.
- Zapytałem BGK, czy mają świadomość, że nasze projekty zostały wycenione kilka miesięcy temu. Widzimy, co dzieje się na rynku i jak zmieniają się koszty robocizny, materiałów, usług czy transportu. Zdecydowanie rosną także koszty kredytów. To wszystko powoduje, że wartość projektów zgłoszonych do realizacji jest dziś znacznie wyższa od pierwotnie wyliczanych — powiedział money.pl Grzymowicz.
Prezydent Olsztyna dodał też, że nie Bank Gospodarstwa Krajowego nie potrafił odpowiedzieć na jego pytania.