Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MŁU
|
aktualizacja

Mąż byłej żony Putina ma imponującą kolekcję nieruchomości w Europie. Nie wiadomo, skąd wziął na to pieniądze

Podziel się:

Mąż byłej żony Władimira Putina jest posiadaczem kilku apartamentów i willi ulokowanych w luksusowych turystycznych kurortach w Hiszpanii, we Francji i w Szwajcarii. Nie wiadomo, skąd miał na to pieniądze – czytamy na stronach portalu "Politico".

Mąż byłej żony Putina ma imponującą kolekcję nieruchomości w Europie. Nie wiadomo, skąd wziął na to pieniądze
Marbella to luksusowa miejscowość wypoczynkowa na hiszpańskim Costa del Sol. Mąż Ludmiły ma tutaj dwa apartementy (Getty, Education Images)


Położona na hiszpańskim Costa del Sol Marbella to luksusowa miejscowość wypoczynkowa. Zaledwie 20 minut spacerem od plaży znajduje się tutaj kupiony za 1,1 miliona euro w 2014 r. apartament, który należy do Artura Oczeretnego, męża byłej żony Władimira Putina Łudmiły.

Dziennikarka magazynu "Politico", która odwiedziła to miejsce, dowiedziała się, że apartament jest na sprzedaż. Jak zauważa, nic w tym dziwnego. Państwo Oczeretni nie są na razie na liście osób objętych unijnymi sankcjami, ale mogą na niej znaleźć. Ludmiła, wraz ze swoimi dwiema dorosłymi córkami ze związku z Putinem, jest już objęta sankcjami brytyjskimi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dramatyczna ewakuacja z Bachmutu. Rosyjska rakieta spadła tuż obok cywilów

Ludmiła po rozstaniu z Putinem poślubiła dużo młodszego od siebie triatlonistę

Ludmiła, która ze związku z Władimirem Putinem ma dwie córki, rozwiodła się z nim oficjalnie w 2013 r. Rosyjskie media od dawna już wtedy spekulowały, że ich małżeństwo się rozpadło, a Putin żyje z dużo młodszą od siebie gimnastyczką. Po latach najprawdopodobniej wziął z nią ślub.

Ludmiła pod tym względem nie pozostała mu dłużna i w 2016 r. poślubiła młodszego od siebie o 20 lat biznesmena i triatlonistę Artura Orecznego.

Oczeretny już 5 lat wcześniej wszedł w posiadanie apartamentu w Marbelli, sprzedanego mu wówczas za 800 tysięcy euro.

Oba apartamenty położone są na zamkniętym osiedlu, a pomiędzy nimi rozpościera się malowniczy ogród. Mają też bezpośredni dostęp do kilku położonych w kompleksie basenów.

Marbella stała się miejscem lokaty kapitału dla około 3000 Rosjan

W okolicy, oprócz wielu światowej sławy gwiazd nieruchomości posiada też liczna diaspora aż ok. 3000 Rosjan. Jak zauważa cytowany przez "Politico" ekspert ds. rynku nieruchomości Javier de Luis, jest to dla nich sposób na inwestycję i często równocześnie metoda ukrycia pieniędzy, o których za bardzo nie wiadomo, z jakich pochodzą źródeł.

Tak też jest w przypadku Ludmiły i jej męża triatlonisty. Chociaż nie ma dowodów, że posiadane przez nich pieniądze pochodzą z nielegalnych źródeł, to nie ma możliwości, by swoje europejskie zakupy zrealizowali z oficjalnych przychodów. Nigdy tyle pieniędzy po prostu nie zarobili.

Organizacje śledzące europejskie inwestycje rosyjskich oligarchów nie mają wątpliwości, że za ich poziom życia odpowiada wsparcie byłego męża Ludmiły.

Władimir Putin tego rodzaju parasolem ochronnym roztacza prawdopodobnie wiele osób. Jest wśród nich także m.in. kochankę jeszcze z przełomu wieków, gdy był mężem Ludmiły. Kobieta, która była jego sprzątaczką, weszła w posiadanie m.in. luksusowej nieruchomości w Monaco. W porównaniu do całości jego sekretnego majątku, który jest szacowany na miliardy dolarów, nie wiele go to też kosztuje.

Ani była żona Putina, ani jej mąż, na razie nie są objęci unijnymi sankcjami

Państwo Oczeretni nie muszą też ograniczać się do samej Marbelli. Artur kupił też wart trzy miliony dolarów apartament nad malowniczym jeziorem w szwajcarskim Davos i ekscentryczną willę w stylu Art Deco we francuskim Biarritz, która mogła kosztować go mniej więcej drugie tyle pieniędzy.

Willa w Biarritz po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w marcu 2022 r. została zajęta przez protestujących, którzy wymienili zamki i ogłosili, że będą w niej przyjmować uchodźców z Ukrainy. Interweniowała wówczas policja.

Poza tym incydentem ich europejskie gniazdka pozostają jak na razie nietknięte. Unia Europejska objęła sankcjami 1400 osób, ale Oczeretnych nie ma ich na tej liście.

Jak zauważa w komentarzu dla "Politico" Victor Winkler, prawnik specjalizujący się w tematyce sankcji, UE stara się karać sankcjami przede wszystkim te osoby, które czynnie funkcjonują w najbliższych kręgach rosyjskiej władzy. Dodatkowo, aby ktoś znalazł się na liście, w tej sprawie musi złożyć wniosek jeden z krajów członkowskich. Następnie rządy wszystkich pozostałych krajów wchodzących w skład UE muszą go po kolei rozpatrzyć pozytywnie.

Zmiany mają nadejść w czerwcu, gdy Unia będzie pracować nad propozycją, aby sankcjami karać także osoby podejrzane o korupcje. Wtedy krąg osób objętych sankcjami mógłby się znacznie poszerzyć, a państwo Oczeretni będą wśród faworytów, by się na niej znaleźć.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl