Właściciel TVN zaciska pasa, ale widzów nie traci. Przez wirusa więcej osób ogląda telewizję
Prawie 200 mln dolarów na plusie – tak wygląd wynik koncernu Discovery, właściciela m.in. polskiego TVN. Wszystko przez przełożenie Igrzysk Olimpijskich, do których emisji koncern ma globalne prawa. Ale nie znaczy to, że sytuacja jest różowa.
Koncern Discovery poinformował o dość nietypowych okolicznościach swojej działalności. Przez pandemię koronawirusa i przełożenie igrzysk olimpijskich nie straci mniej więcej 175-200 mln dolarów. To pieniądze, jakie musiałby wydać na medialną obsługę tego sportowego wydarzenia.
Discovery za 1,3 miliarda dolarów kupiło od Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego prawa do transmisji telewizyjnych i internetowych z zimowych i letnich igrzysk olimpijskich w latach 2018-2024. Warto zauważyć, że w skład koncernu wchodzi stacja Eurosport.
Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem
Igrzyska w Tokio miały się pierwotnie odbyć latem tego roku, ale zostały przełożone na późniejszy termin – prawdopodobnie na przyszły rok.
- Discovery w pełni popiera plan Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego oraz Komitetu Organizacyjnego Tokio 2020 przeniesienia Igrzysk Olimpijskich na 2021 rok w trosce o dobro kibiców, sportowców, osób odpowiedzialnych za obsługę tego wydarzenia oraz całej międzynarodowej społeczności – pisze stacja w specjalnym oświadczeniu.
- Nasze najważniejsze plany oraz przygotowania, które zostały już zakończone, zostaną wdrożone w przyszłym roku. Będziemy w dalszym ciągu rozwijać nasze produkty i dopracowywać ofertę tak, aby jak najlepiej służyła naszym fanom, klientom i partnerom biznesowym w 2021 roku – dodają przedstawiciele koncernu.
Koncern Discovery notuje obecnie wzrost oglądalności swoich kanałów. To pokłosie pandemii koronawirusa, która z jednej strony zatrzymała ludzi w domach, z drugiej zaś zwielokrotniła ilość informacji, jakich domagają się widzowie.
Z drugiej strony Discovery zamierza ograniczać koszty swojej działalności i przejść w tryb oszczędności. Pandemia koronawirusa spowodowała bowiem podwyżkę kosztów produkcji telewizyjnych, część zaplanowanych działań trzeba było przerwać. Prognozowanie wyników finansowych w tych warunkach jest niemożliwe – uznali przedstawiciele stacji.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl