Właściciele działek śpieszą do urzędów. Obawiają się utraty ich wartości
Właściciele działek składają coraz więcej wniosków o uzyskanie w urzędach gminnych decyzji o warunkach zabudowy przed wprowadzeniem tzw. nowych planów ogólnych. Obawy dotyczą spodziewanej utraty wartości nieruchomości.
Reforma planowania przestrzennego, która wymaga uchwalenia planów ogólnych do czerwca 2026 r., budzi niepokój wśród właścicieli działek. Portalsamorzadowy.pl zasięgnął opinii w gminie Koziegłowy, gdzie urzędnicy zauważają wzrost liczby składanych wniosków o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Mieszkańcy chcą zabezpieczyć możliwość zabudowy swoich nieruchomości.
Obawy właścicieli działek
Jarosław Kosytarski z Urzędu Gminy i Miasta Koziegłowy wyjaśnia, że mieszkańcy składają wnioski, aby ich działki zostały uwzględnione w planach pod zabudowę mieszkaniową. - Mieszkańcy zdają sobie sprawę z tego, że jeśli teraz nie złożą wniosku do planu ogólnego, to w przyszłości mogą nie mieć terenów przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową - powiedział serwisowi Kosytarski.
Maciej Górski, adwokat i członek Komitetu ds. Nieruchomości Krajowej Izby Gospodarczej, dodał, że po 30 czerwca 2026 r. "wuzetki" będą mogły być wydane jedynie w gminach, w których jest uchwalony plan ogólny. - A w dodatku tam, gdzie pozwolą na to zapisy planu ogólnego, czyli na obszarach uzupełnienia zabudowy - precyzuje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biznes budowany od zera i bez pieniędzy - Damian Strzelczyk w Biznes Klasa Young
Jacek Strojny z Rady Miasta Rzeszowa zauważył, że obecna sytuacja może prowadzić do chaosu przestrzennego. W jego mieście tylko 17 proc. miasta jest objęte miejscowymi planami, co sprawia, że większość decyzji opiera się na 'wuzetkach'. - Inwestorzy instytucjonalni mają przewagę nad osobami indywidualnymi w wyścigu o 'wuzetki' - zaznaczył Strojny.