Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|
aktualizacja

Wojna handlowa. Trump uderzy w Chiny 1 września. Załamanie na giełdzie w Szanghaju

48
Podziel się:

Giełda w Szanghaju jest blisko półrocznych minimów. To reakcja na kolejne groźby Donalda Trumpa. Ten ma zamiar oclić wszystkie nieoclone jeszcze chińskie towary.

Donald Trump nie ma w zwyczaju rzucać słów na wiatr
Donald Trump nie ma w zwyczaju rzucać słów na wiatr (East News, AP/EAST NEWS)

Główny indeks giełdy w Szanghaju, Shanghai Composite stracił 1,4 proc. w piątek. Notowania są najniższe od 10 czerwca, ale zarazem blisko niskich poziomów z lutego.

Burzę znowu wywołał prezydent USA. Niezadowolony z tego, że dotychczasowe działania nie przekładają się na zmiękczenie stanowiska Chin, a dodatkowo Chiny na razie skutecznie działaniami banku centralnego łagodzą skutki ceł dla gospodarki, postanowił zastosować broń ostateczną.

W czwartek zadeklarował, że ma zamiar oclić pozostałe, jeszcze nieoclone towary z Chin stawką 10-procentową. Towary warte 300 mld dol. W ten sposób nie było by już prawie chińskiego importu, który nie byłby obciążony w USA podatkiem.

Zobacz też: Wojna handlowa USA-Chiny. "Polska mówi jednym głosem z UE"

Cła miałyby obowiązywać od 1 września, a biorąc pod uwagę, że Trump nie ma w zwyczaju rzucać słów na wiatr, można być pewnym, że cła wejdą w życie. O ile oczywiście Chiny nie zgodzą się na warunki USA.

Prezydent Trump dodatkowo zagroził, że nawet te 10-procentowe cła podniesie - prawdopodobnie do poziomu 25 proc. - jeśli prezydent Chin Xi Jinping nie przyśpieszy decyzji odnośnie zawarcia umowy handlowej. Wtedy cały import z Chin obciążony byłby cłem 25 proc. Dotychczas wprowadzono cła w takiej właśnie wysokości na towary o wartości 250 mld dol.

- Myślę, że prezydent Xi… chce zawrzeć umowę, ale szczerze mówiąc, nie idzie to wystarczająco szybko - Reuters cytuje wypowiedź Trumpa.

Prezydent USA dodatkowo może być niezadowolony z umocnienia dolara. W środę Federalny Komitet Otwartego Rynku zasugerował, że nie będzie serii obniżek stóp procentowych. Uznano to za wiadomość, która wspiera dolara, a więc pośrednio wspiera import. Im mocniejszy dolar, tym bardziej opłacalne jest sprowadzanie towarów zza granicy, zamiast produkować w kraju. To osłabia siłę ceł.

Trump zapowiedział nowe cła tradycyjnie na Twitterze, po tym jak jego czołowi negocjatorzy złożyli sprawozdanie o braku postępu w rozmowach z Chinami w Szanghaju.

Nowe wiadomości uderzyły nie tylko w chińską giełdę, ale dostało się też "odpryskowo" innym azjatyckim giełdom z japońską na czele. Nikkei 225 stracił 2,2 proc. Głównie przez umocnienie jena, który tradycyjnie uznany został za "bezpieczną przystań" w czasach zawieruchy. A mocny jen oznacza mniejszą konkurencyjność japońskiego eksportu.

Organizacje konsumenckie w USA obliczyły, że nowe cła wpłyną na inflację. Dostało się przez to notowaniom sieci handlowych.

Trump pytany przez dziennikarzy, czy nie obawia się konsekwencji dla rynków finansowych, odpowiedział: "W ogóle się tym nie martwię".

Wprowadzenie ceł może być argumentem dla Fed w sprawie dalszego obniżania stóp procentowych - pisze Reuters na podstawie ocen ekspertów. Gospodarka światowa spowolni, a więc im amerykańska będzie wymagała wsparcia ze strony polityki pieniężnej, czyli niższych stóp procentowych kredytów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(48)
turbo
5 lata temu
Spokojna głowa. Chiny są największym posiadaczem waluty amerykańskiej na świecie. Gdyby rzucili na rynek dolary w dużej ilości, Fed popuściłby masowo w gacie.
Jurek
5 lata temu
Będą sie kłucić kłucić, ale potem podpiszą,traktaty , ludzie będą w euforii, podpiszą traktaty pokojowe, będą mòwić, pokòj i bezpieczęństwo, a wtedy nastanie koniec tego głupiego niesprawiedliwego systemu, a będzie dany nowy system, Boży z gòry, i nastanie sprawiedliwość na całej ziemi,kròlem będzie Jezus, nie będzie granic,żadnego wojska,policjii, szpitali, nastanie raj na ziemi. Jezus to obiecał
Aśka
5 lata temu
a co będzie z AliExpress?
Real
5 lata temu
Chiny są nie do ruszenia. W razie "W" amerykanie mogą liczyć co najwyżej na Australie, Kanadę i Izrael. Za Chinami staje Rosja, Iran, Korea Płn. A wtedy by by America.
antyklerykał
5 lata temu
oby tramp okazał się grabarzem reżimu USA jak gorbaczow został grabarzem ZSRR !!!!!!!!!
...
Następna strona