Nowy trend w Europie. Wracają z produkcją do siebie
Według badania EY, 48 proc. europejskich firm zdecydowało się na przeniesienie produkcji do kraju pochodzenia lub regionu. Wysoka niepewność geopolityczna i gospodarcza ma potrwać jeszcze co najmniej rok.
Wyniki badania przeprowadzonego przez EY wskazują, że niemal połowa europejskich firm przenosi produkcję bliżej swojej siedziby. Decyzje te są motywowane chęcią uniezależnienia się od globalnych zakłóceń w łańcuchach dostaw. 32 proc. prezesów firm zdecydowało się na lokalizację produkcji w kraju sprzedaży, a 16 proc. w regionie.
Przenosiny jako odpowiedź na niepewność
W obliczu zawirowań geopolitycznych, 57 proc. prezesów przewiduje, że niepewność gospodarcza potrwa jeszcze co najmniej rok. Firmy starają się wzmocnić lokalne i regionalne kompetencje, co pozwala im szybciej reagować na zmiany rynkowe i prawne. Paweł Bukowiński z EY-Parthenon Polska podkreśla, że tzw. nearshoring nie jest uniwersalnym rozwiązaniem, ale może zwiększyć odporność operacyjną przedsiębiorstw.
FlyEye to polski dron, który zmienia reguły gry na froncie - Adam Bartosiewicz w Biznes Klasie
Inwestycje i adaptacja
Z badania wynika, że 52 proc. prezesów zwiększa inwestycje, aby przyspieszyć zmiany w ofercie produktów i usług. Celem jest lepsze dostosowanie się do oczekiwań rynków i konsumentów. W Europie ten trend jest jeszcze bardziej widoczny, z 55 proc. firm zwiększających nakłady inwestycyjne.
Fuzje i przejęcia na horyzoncie
EY przewiduje dynamiczny rozwój transakcji fuzji i przejęć. W sierpniu 2025 r. ich wartość globalnie wyniosła ponad 331,6 mld dolarów. Główne motywy to pozyskanie technologii, wejście na nowe rynki oraz poprawa wydajności. Badanie przeprowadzono w sierpniu 2025 r. przez FT Longitude na zlecenie EY, obejmując nim 1,2 tys. prezesów z 21 krajów.