Wyrzucał śmieci na dziko. Symboliczna grzywna, więc policjanci ukarali go, publikując nagranie
Kara za wyrzucanie śmieci do lasów wynosi 500 zł. Od kilkunastu lat wysokość grzywny nie poszła w górę, więc dzikie wysypiska mają się nieźle. Policja ze Starogardu Gdańskiego postanowiła inaczej ukarać śmieciarza z powiatu tczewskiego.
500 zł kary grozi za wyrzucanie śmieci na dzikie wysypiska. Od kilkunastu lat wysokość grzywny w maksymalnym wymiarze nie wzrosła, więc nie powinno dziwić, że nasz kraj nie umie poradzić sobie z dzikimi wysypiskami.
Policjanci ze Starogardu Gdańskiego uznali, że samo nałożenie kary to za mało i trzeba sprawcę takiego wykroczenia ukarać w bardziej dotkliwy sposób. Zdecydowali się więc na udostępnienie nagrania, na którym widać, jak kierowca ciemnego samochodu wyrzuca do rzeki worki ze śmieciami.
Wyrzucał śmieci i został ukarany.
Mężczyzna nie miał świadomości, że miejsce, które wybrał, objęte jest działaniem kamer. Policjanci nie mieli problemów z namierzeniem go. Wprawdzie na nagraniu zarówno twarz mężczyzny, jak i numery rejestracyjne auta są niewidoczne, ale może jednak ktoś z sąsiadów rozpozna sprawcę. Ostracyzm społeczny może być w takiej sytuacji karą dotkliwszą niż pół tysiąca złotych.
Na podkreślenie zasługuje fakt, że mężczyzna mieszka w innym powiecie. Odjechał więc wiele kilometrów od domu, by śmiecić u sąsiadów.
"Pamiętajmy o tym, że dzikie wysypiska śmieci, na które trafiają zarówno odpady z gospodarstw domowych, materiały budowlane, zużyty sprzęt AGD, jak również podzespoły samochodowe, niosą poważne zagrożenia dla środowiska naturalnego, od pożarów lasów począwszy, a skończywszy na skażeniu gleby czy zagrożeniu dla życia zwierząt." – przypomina starogardzka policja.