Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
ANA
|

Wzrost deficytu i długu. Minister wyjaśnia

23
Podziel się:

Ubiegłoroczny wzrost deficytu i zadłużenia spowodowany był przede wszystkim uruchomieniem na niespotykaną skalę działań wspierających przedsiębiorstwa i pracowników w trudnych czasach pandemii - przekazał PAP minister finansów, funduszy i polityki regionalnej Tadeusz Kościński.

Wzrost deficytu i długu. Minister wyjaśnia
Tadeusz Kościński, minister finansów. (Flickr)

Według wstępnego szacunku GUS, deficyt finansów publicznych w 2020 roku wyniósł 6,9 proc. PKB, a dług publiczny 57,7 proc. PKB. To dane liczone według metodologii unijnej, czyli tej najbardziej wiarygodnej. Uwzględnią tarcze antykryzysowe PFR oraz Fundusz Przeciwdziałania Covid-19 utworzony w BGK. Według nich zadłużenie w ciągu roku wzrosło w ciągu roku o 290 mld zł.

"Wzrost deficytu i zadłużenia w ubiegłym roku spowodowany był przede wszystkim uruchomieniem na niespotykaną dotąd skalę działań wspierających przedsiębiorstwa i pracowników (ponad 200 mld zł) w trudnych czasach pandemii" - napisał Kościński w komentarzu przekazanym PAP.

Według szefa resortu finansów strategia ta przyniosła wymierne korzyści: recesja w Polsce spowodowana przez COVID-19 należy do najpłytszych w Europie; udało się nam również utrzymać bezrobocie na rekordowo niskich poziomach.

Zobacz także: Lockdown dobije finanse Polski? Kościński: Zadłużyliśmy się, by mieć poduszkę finansową

"Warto również podkreślić, że deficyt w ubiegłym roku, był niższy niż w latach 2009 i 2010 – po światowym kryzysie finansowym – pomimo, że obecnie spowolnienie gospodarcze jest znacznie silniejsze niż dekadę temu" - dodał minister finansów.

Warto też zauważyć, że o ile deficyt wzrósł o 6,9 proc. PKB w 2020 roku, nowe zadłużenie wzrosło znacznie bardziej, bo o 12 proc. PKB (57,7 proc. vs 45,6 proc.). Z czego wynika ta rozbieżność? "Częściowo to efekt spadku PKB w 2020 no i kursów walutowych. Podbijają dług jako proc. PKB zdecydowanie bardziej niż deficyt" - oceniają ekonomiści ING Banku Śląskiego. Z kolei Sławomir Dudek, główny ekonomista FOR komentuje, że notyfikacja fiskalna za 2 tygodnie powinna pokazać z czego faktyczne wynika różnica 6,9 vs. 12,5 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(23)
Paweł
3 lata temu
Dane zadłużenia i deficytu nie napawają optymizmem i nie są powodem do satysfakcji ale są usprawiedliwione pandemią. Zgrozę budzi beztroska parlamentu który w tej sytuacji daje sobie podwyżki a frywolni ministrowie rządu domagają sie nowych podwyżek i branżowych przywilejów.
sondor
3 lata temu
Ministrze nie operuj liczbami w powiązaniu z PKB, miej na tyle odwagi i powiedz otwarcie ile to Polska /tak łącznie ze spółkami ze 100% udziałem państwa/ ma długu publicznego i ile wynosi deficyt budżetowy kwotowo. Tu prośba do ciebie - uprzedź pierw Polaków jak będziesz podawać liczby, bo część z nich może po prostu paść z wrażenia słuchając!!!
Dyzma
3 lata temu
A myślałem że to jest wina PO i Tuska ????
Sas
3 lata temu
Wystarczy nie kraść!!!
Curski
3 lata temu
A gdzie moje wykresy
...
Następna strona