Zagrali o kolację z Trumpem. Zgarnęli miliony na spekulacji
Kupowali tokeny Trumpa, by zdobyć miejsce przy stole z urzędującym prezydentem. Gdy tylko cel został osiągnięty, zaczęli je sprzedawać. Jak ujawnia Financial Times, zwycięzcy krypto-konkursu zarobili na spekulacji nawet kilka milionów dolarów.
Konkurs zorganizowany wokół memecoina $TRUMP – kryptowaluty bez realnej użyteczności ani technologicznej przewagi, której rynkowa wartość opiera się wyłącznie na popularności urzędującego prezydenta USA – wygląda jak klasyczny chwyt marketingowy. Ogłoszony 23 kwietnia tego roku "challenge" polega na tym, by zgromadzić możliwie najwięcej tokenów w publicznym portfelu. W zamian 220 największych posiadaczy coina ma zjeść kolację z Donaldem Trumpem w jego klubie golfowym w Wirginii. Dodatkowo 25 osób z czołówki listy otrzyma zaproszenie na ekskluzywne przyjęcie poprzedzające kolację oraz na specjalną wycieczkę. Wydarzenie zaplanowano na 22 maja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odcinek 6 - Analizuj, nie zgaduj - wykorzystanie danych w strategii marketingowej.
Zachęta zadziałała natychmiast – cena tokena wystrzeliła z 9,26 dol. (23 kwietnia) do 16,03 dol. (26 kwietnia). Uczestnicy zaczęli masowo kupować $TRUMP, by znaleźć się w gronie 25 zwycięzców. Hasło przewodnie konkursu brzmiało: "Hold Big. Hold Strong. Hold $TRUMP" – czyli: trzymaj dużo, trzymaj mocno, trzymaj Trumpa.
Sprzedali "Trumpa", zanim podano danie główne
Ale kiedy okno konkursowe zamknęło się 12 maja, emocje szybko opadły. Z analizy "Financial Times" wynika, że aż 16 z 25 zwycięskich kont pozbyło się wszystkich tokenów. Cel został osiągnięty: miejsce przy stole z Trumpem zapewnione, a tokeny natychmiast wróciły na rynek.
I tu zaczyna się właściwa historia. Portfel o nazwie "Woo" – wynika z analizy "FT" – kupił milion tokenów na kilka dni przed końcem konkursu. Warte były wówczas 10,8 mln dolarów. Gdy się ich pozbył, ich wartość wynosiła już 13,3 mln dol. Zysk? Potencjalnie 2,5 mln dolarów. Inne konto, "NACH", zarobiło na akcji około 52 tys. dol. Z kolei "GAnt", również aktywny wyłącznie w trakcie konkursu – oszacował "FT" – mógł wręcz dołożyć do interesu. Jego zakupy kosztowały około 1 mln dolarów.
Tylko trzy z 25 kont – wskazuje w swoim artykule "FT" – posiadały memecoiny $TRUMP przed ogłoszeniem konkursu. Wśród nich znalazło się konto o nazwie "ogle", które mogło zarobić na handlu tokenami nawet 4 mln dolarów – choć zyski te nie są bezpośrednio związane z kolacją.
Najwięcej kontrowersji wzbudza jednak przypadek inwestora o pseudonimie "SUN". Konto to zgromadziło milion tokenów jeszcze przed konkursem, w tym kupując 800 tys. monet po cenie… 61,13 dolara. Dziś, przy kursie na poziomie ok. 13 dolarów, potencjalna strata sięga 66 mln dol. Mimo to, jako największy posiadacz $TRUMP w okresie konkursu, właściciel konta otrzyma luksusowy zegarek.
W środowisku kryptowalut od dawna spekuluje się, że konto "SUN" należy do Justina Suna – chińskiego inwestora, doradcy giełdy HTX i twórcy ekosystemu TRON. To właśnie z HTX powiązany jest portfel "SUN", a sam Sun zainwestował 75 mln dolarów w inny kryptowalutowy projekt powiązany z rodziną Trumpów – World Liberty Financial. Sam zainteresowany odmówił komentarza FT.
Token bez użyteczności, ale z potencjałem spekulacyjnym
Memecoin Trumpa nie ma żadnej innej funkcji poza byciem spekulacyjnym narzędziem. Ale – jak pokazuje przykład VIP-bankietu – to wystarczyło, by przyciągnąć setki graczy, pompujących cenę, ryzykujących miliony – i niektórych z nich czyniących jeszcze bogatszymi.
$TRUMP to społecznościowy token stworzony przez niepowiązane bezpośrednio z Trumpem osoby lub grupy. Należy do kategorii memecoinów, takich jak $DOGE czy $PEPE – jego wartość jest czysto spekulacyjna i oparta – co wspomnieliśmy na początku – na popularności postaci, nie na użytkowości. W 2024 i 2025 roku zyskał szczególną popularność w związku z kampanią prezydencką Trumpa. Uczestnictwo w takich projektach wiąże się z wysokim ryzykiem strat, zwłaszcza dla inwestorów detalicznych.