Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|
aktualizacja

Zagraniczne biznesowe media o wyborach w Polsce: Tusk i Kaczyński jak dwa jelenie

11
Podziel się:

"Financial Times" oraz agencja Bloomberga wzięły pod lupę zbliżające się wybory parlamentarne w Polsce. Dziennikarze biznesowych mediów piszą, jak Donald Tusk i Jarosław Kaczyński "zostali zaciekłymi wrogami", a także o "dźwigniach gospodarczych", które PiS porusza, by utrzymać władzę.

Zagraniczne biznesowe media o wyborach w Polsce: Tusk i Kaczyński jak dwa jelenie
Święto 3 maja 2010 r., ówczesny premier Donald Tusk wita się z Jarosławem Kaczyńskim przed Grobem Nieznanego Żołnierza (Agencja Wyborcza.pl, Fot. Wojciech Surdziel / Agencja Wyborcza.pl)

Partie polityczne (jak co cztery lata) przekonują, że najbliższe wybory parlamentarne będą najważniejszymi od 1989 r. Polacy pójdą do urn wyborczych w niedzielę, 15 października i również zagraniczne media nie mają wątpliwości co do wagi oddanych głosów.

"Financial Times" oraz agencja Bloomberga w obszernych analizach przytacza historię żywotnego konfliktu na polskiej scenie politycznej między Prawem i Sprawiedliwością a Platformą Obywatelską. A raczej między Jarosławem Kaczyńskim (PiS) a Donaldem Tuskiem (PO).

"Są jak dwa jelenie, które tak mocno splotły rogi, że mogą razem umrzeć" - powiedział dziennikarz, pisarz i komentator polityczny Rafał Ziemkiewicz, którego opinię cytuje "FT".

"Dla Kaczyńskiego jedynym powodem pozostania w polityce jest usunięcie Tuska z pokoju, a dla Tuska usunięcie Kaczyńskiego ze stanowiska. Gdyby to było tylko dwóch starszych chłopaków, którzy się nienawidzą, nie byłby to taki duży problem, ale większość Polaków identyfikuje się z jednym z nich, [czuje się] albo patriotą, albo Europejczykiem, tradycjonalistą lub postępowcem" - to kolejna cytowana przez "FT" wypowiedź Ziemkiewicza.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Oto kluczowy problem RPP. "Trudno jest zaufać tej ekipie"

"Financial Times" o genezie wojny Tuska i Kaczyńskiego

Ani Tusk, ani Kaczyński nie udzielili komentarza "Financial Times", spytani o powody zaciekłej walki. A jak zaznacza dziennik, "obaj politycy pomogli wyprowadzić Polskę z komunizmu".

Brytyjska gazeta biznesowa relacjonuje kolejne etapy eskalacji konfliktu między liderami PO i PiS. Przypomina negocjacje obu partii w 2005 r. ws. możliwej koalicji. Negocjacje, jak pamiętamy, spełzły jednak na niczym.

"W trakcie kampanii PiS zaciekle zaatakował Tuska. W jednym przypadku w ogólnokrajowej telewizji strateg PiS ujawnił, że dziadek Tuska walczył w Wehrmachcie podczas drugiej wojny światowej, nie wspominając, że został wcielony przez Niemców do wojska, a później zdezerterował, aby przyłączyć się do walki z Hitlerem. Zdumiony Tusk odpowiedział, że 'wszyscy, którzy podnoszą rękę, żeby uderzyć zmarłego, nie są godni szacunku i władzy'" - pisze "FT".

Brytyjski dziennik dodaje, że obecnie Tusk jest przedstawiany przez obóz władzy i media reżimowe jako wysłannik Niemiec nad Wisłą. "Każdy z nich uważa, że ​​drugi stanowi egzystencjalne zagrożenie dla Polski, 38-milionowego narodu, co potęguje poczucie, że te wybory będą najważniejsze dla UE w tym roku. Mogłaby na nowo zdefiniować rolę Polski w bloku po latach starć Brukseli z Warszawą" - czytamy w analizie.

Zagraniczna agencja o "uścisku PiS nad bankiem centralnym"

Bloomberg w swoim materiale przypomina podobne historie zaostrzanej rywalizacji w Polsce. Agencja podkreśla, że poparcie dla "nacjonalistycznej partii" PiS spada, ale wciąż jest wysokie. Przyczyn upatruje w "poruszaniu dźwigniami gospodarczymi", aby tylko utrzymać się u władzy.

"Przed wyborami rząd obiecał podniesienie miesięcznych świadczeń na dzieci dla rodzin z 500 do 800 zł i zapowiedział podniesienie płacy minimalnej o 18 proc. w przyszłym roku. Dodatkowe wydatki spowodują, że deficyt budżetowy wzrośnie do 4,5 proc. PKB w 2024 r., zgodnie z prognozą rządu, najszerszy od trzech lat" - pisze Bloomberg.

Agencja dalej dodaje, że "ucisku Prawa i Sprawiedliwości nad bankiem centralnym" objawia się tym, że prezes NBP i przewodniczący RPP prof. Adam Glapiński jest skłonny "wkroczyć, gdy zajdzie taka potrzeba". Przypomina, że we wrześniu Rada Polityki Pieniężnej obniżała referencyjną stopę o 75 punktów bazowych.

"Jego zdaniem pomoże 'zwykłym Polakom'. Posunięcie to zaskoczyło inwestorów i spowodowało osłabienie złotego aż o 4 proc. w stosunku do euro" - pisze amerykańska agencja.

- Jeśli PO Tuska zwycięży, utworzenie nowego rządu wymagałoby zjednoczenia polityków, od konserwatystów społecznych po radykalną lewicę. Wszystko inne niż większość PiS w Sejmie po wyborach parlamentarnych prawie na pewno oznacza okres niestabilności politycznej - podkreśla w rozmowie z Bloombergiem Aleks Szczerbiak, profesor polityki na Uniwersytecie w Sussex w Anglii, przypominając, że prezydent Andrzej Duda jest politykiem PiS.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(11)
Dxo
7 miesięcy temu
Socjalizm, w tym socjalizm narodowy, zawsze kończy się chaosem, biedą i upadkiem. Warto to mieć na uwadze. PIS=PRLbis.
Kuna
7 miesięcy temu
TUSK dobrze o tym wie W tych wyborach głównie chodzi o to czy pis zdobędzie większość lub nie. JAK PIS BEDZIE MIAŁ MNIEJSZOŚĆ W SEJMIE TO I TAK MACIE przechlapane bo w koalicji nikt nie da rady rządzić a w szczególności OPOZYCJA ma potrójny problem. Natomiast PiS ma szanse na to aby móc po cichu dogadywać się nawet z Tuskiem lub Milerem lub innymi i dla obu stron jest to wymierne. A więc czy na pewno dojdzie do próby sfałszowania nie wiadomo. Myślę ze tusk niema ochoty tak naprawdę tu rządzić a wybory chciał by wygrać dla Berlina i Kopenhagi oraz dla Władimira ale na pewno chce być w PE 100% tak jak inni. Wiem też że Tusk i KO w tych wyborach muszą odpuścić i czekać na swoją kolej w przyszłej kadencji ponieważ teraz nie mają możliwości na rządzenie i wygraną wyborach są za słabi. Myślę sobie ze NIKT z tych ludzi TAK NAPRAWDĘ NIE JEST WSTANIE WAM POMÓC
Kaszub
7 miesięcy temu
Brawo. Ja dzisiaj w Tczewie stwierdziłem masowe niszczenie plakatów wyborczych kandydatów PiS. Przez kogo? Ano przez demokratów europejskich, którzy walczą o praworządność w Polsce. Jeżeli tak wygląda praworządność w UE, to ja się chętnie z UE wypiszę.
Victor
7 miesięcy temu
Nasi ojcowie w niewoli egipskiej - caly Izrael dwanscie plemion w sumie ponad 700 tys nie liczac kobiet i dzieci pracowali przy zbieraniu czciny z Nilu i wyrobie cegly i na dodatek przy wysrubowanych normach i dzien pracy byl dlugi. Wyczerpani i nie majacy czasu dla siebie.
Wilford
7 miesięcy temu
Jarkowi z Żoliborza idealnie wychodzi tylko: jątrzenie, knucie, dzielenie, mieszanie, szkodzenie, psucie, niszczenie, manipulowanie, szkalowanie, okłamywanie, obrzydzanie, opluwanie, szydzenie, "dochodzenie do prawdy", mlaskanie.