Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|
aktualizacja

Podatkowy koncert życzeń. Policzyliśmy obietnice wyborcze w PIT

95
Podziel się:

Sprawdziliśmy, ile wynosiłyby wynagrodzenia Polaków po spełnieniu obietnic wyborczych poszczególnych ugrupowań politycznych. Różnice od brutto do netto wahają się od kilkuset złotych do nawet kilku tysięcy.

Podatkowy koncert życzeń. Policzyliśmy obietnice wyborcze w PIT
Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że już za 10 lat Polacy będą zarabiać tyle, co Niemcy. (Licencjodawca, Piotr Polak)

Każda ze startujących w wyborach partii ma inny przepis na PIT. Najbardziej radykalnych zmian podatkowych domagają się Bezpartyjni Samorządowcy oraz Konfederacja. O podatku dochodowym najmniej w swoim programie wspomina Prawo i Sprawiedliwość oraz – co ciekawe — Lewica.

Eksperci podatkowi tłumaczą, jaka może być tego przyczyna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Żyjemy w Nibylandii". Ekspert nie zostawił na Obajtku suchej nitki

Kto zagląda do naszych kieszeni?

Z wyliczeń głównego doradcy podatkowego InFaktu Piotra Juszczyka wynika, że gdyby 15 października wybory wygrało Prawo i Sprawiedliwość, osoby zarabiające 5 tys. zł brutto miesięcznie dostawałyby po wyborach, bez uwzględnienia innych kwestii poza PIT, do ręki tle, ile teraz, czyli 3738,19 zł.

W swoim programie wyborczym PiS nie wspomina bowiem o żadnych zmianach w stawkach podatkowych w PIT. Pozostaną one takie jak obecnie: 12 proc. do kwoty 120 tys. zł rocznie i 32 proc. od nadwyżki ponad ten limit. Nie zmieni się również kwota wolna od podatku - 30 tys. zł rocznie.

Jak ustalił money.pl, również program Trzeciej Drogi (czyli koalicji PSL i Polski 2050 Szymona Hołowni) nie przewiduje zmian w stawkach podatku dochodowego ani w kwocie wolnej. Partie te tłumaczą to odpowiedzialnością za stan finansów publicznych.

We wspólnym programie obu partii mowa jest co prawda o tzw. jednolitej daninie, czyli jednej wpłacie wynikającej z połączenia wszystkich opłat, ale jej wysokość nie wpływałaby na nasze dochody. Z jednym istotnym wyjątkiem. Chodzi składkę zdrowotną.

Oba ugrupowania – jak zapewnił nas doradca Szymona Hołowni Ryszard Wojtkowski — uważają, że należy przywrócić możliwość odpisywania części tej składki od podatku w wymiarze 7,75 proc, czyli na zasadach, jakie obowiązywały jeszcze przed Polskim Ładem.

Po wprowadzeniu takiego rozwiązania osoby zarabiające 5 tys. zł brutto miesięcznie otrzymywałyby więc na rękę 3926,19 zł — czyli o 188 zł więcej miesięcznie niż obecnie.

Prezenty wyborcze dla Polaków

Również kwotę 3926,19 zł netto otrzymywałyby osoby zarabiające 5 tys. zł brutto miesięcznie, gdyby wybory wygrała Koalicja Obywatelska i spełniła swoje obietnice podatkowe z kampanii.

W tym przypadku chodzi o zapowiedzi KO podwojenia kwoty wolnej od podatku z obecnych 30 tys. zł do 60 tys. zł rocznie.

Również Konfederacja będzie po wyborach dążyć do nowej kwoty wolnej, ale uzależnionej od minimalnego wynagrodzenia — byłaby ona jego dwunastokrotnością (czyli 4242/4300 zł — płaca minimalna w 2024 r. x 12 miesięcy). Politycy tego ugrupowania chcą też likwidacji drugiego progu podatkowego od dochodów powyżej 120 tys. zł rocznie.

Najbardziej radykalne zmiany zapowiadają w PIT Bezpartyjni Samorządowcy. W ich program wpisana jest bowiem całkowita likwidacja podatku dochodowego od osób fizycznych. Podatnicy płaciliby tylko składki na ubezpieczenia społeczne oraz ubezpieczenie zdrowotne, bez zaliczek na podatek dochodowy.

Podobnie jak Trzecia Droga Bezpartyjni Samorządowcy chcą zmian w rozliczaniu składki zdrowotnej. Jeśli ich postulaty zostałyby spełnione, podatnicy mogliby odliczać 7,75 proc. składki od podatku. Tyle że — jak zauważa Piotr Juszczyk — trudno byłoby odpisywać składkę zdrowotną od podatku, którego by nie było. Podobny problem byłoby z rozliczeniami ulg podatkowych.

Enigmatyczne podatki Lewicy

Najbardziej enigmatycznie o podatku dochodowym osób fizycznych wspomina w swoim programie Lewica. Czytamy w nim m.in., że wprowadzą "progresywną skalę PIT, odciążającą gospodarstwa domowe o niskich i średnich dochodach oraz zwiększą koszty uzyskania przychodu dla pracowników".

Warto przypomnieć, że w 2019 r. Lewica zaproponowała aż sześć progów podatkowych. Wówczas wynagrodzenie do 3 tys. zł brutto miesięcznie nie było opodatkowane. Przy zarobkach miesięcznych od 8 tys. zł brutto do 15 999 zł brutto było to 12,5 proc., a przy 16 tys. zł brutto miesięcznie i więcej – 16 proc. Natomiast osoby zarabiające powyżej 50 tys. zł brutto miesięcznie oddawałyby fiskusowi aż 40 proc. podatku (od zarobków powyżej 50 tys. zł).

Koncert życzeń czy realne zmiany?

Adwokat i doradca podatkowy z kancelarii LTCA Marcin Zarzycki zwraca uwagę, że w zderzeniu z fatalnym stanem finansów publicznych wiele kampanijnych pomysłów podatkowych może okazać się pustymi obietnicami, których nie będzie można po wygranych wyborach spełnić.

W poniedziałek licznik w money.pl, wskazujący, ile będą Polaków kosztowały wszystkie obietnice wyborcze startujących w wyborach partii, przekroczył kwotę ponad biliona złotych.

Z naszego licznika wynika, że do tej pory najwięcej, bo 227 mld zł, kosztowałyby podatników obietnice wyborcze Bezpartyjnych Samorządowców, Lewicy – blisko 217 mld zł, Konfederacji – 182 mld zł, a PiS – 157 mld zł.

Zrealizowanie programu Trzeciej Drogi kosztowałoby ponad 126 mld zł, natomiast KO – 120 mld zł.

– Najbardziej zastanawia program Prawa i Sprawiedliwości, który praktycznie milczy na temat zmian podatkowych, chociaż projekt budżetu na 2024 r. przygotowany przez tę partię zakłada rekordowy wzrost dochodów z podatków o ponad 83 mld zł – wskazuje adwokat.

Katarzyna Bartman, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(95)
WYRÓŻNIONE
Aero
12 miesięcy temu
Rany zarabiać 20 000 złotych i dostawać z tego 11-12 000, co za złodziejstwo.
Yes
12 miesięcy temu
Zarobki nie mają znaczenia - znaczenie mają ceny i podatki. Przy zarobkach 1500 zł a chlebie po 2 zł - kupicie 750 bochenków. Zarabiając 10.000 mc a chlebie po 15 zł - kupicie MNIEJ bo 667 bochenków. Szaleńcze podnoszenie minimalnej powoduje, że w ciągu 2 lat liczba ją zarabiających się 2x. Wynagrodzenia się spłaszczają - równają w dół. To w połączeniu inflacją sprawia, że wszyscy biednieją.
hahaha
12 miesięcy temu
Konfederacja przeciez obiecuje wieksze cuda niz pisiory. A 4 lata siedza w sejmie i nawet jednego projektu ustawy nie zglosili.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (95)
Borcza
10 miesięcy temu
Koalicja Puste Obietnice puści nas z torbami. Tak jak to było wcześniej.
koleś
11 miesięcy temu
tak tak przepychanki a kasy dalej mało płacom. ja już wyjechałem za granicem i w końcu dobrze zarabiam. zostaję tu, otto mi załatwiło pracę i mieszkanie i mam spokój
polak
11 miesięcy temu
policzył to amator na zamówienie PO, PAMIĘTAM jak Czaskowski grzmiał gdy PIS podnosił kwotę wolną do 30 tys. ze samorządy nie będą miały kasy a teraz można bezszkody nawet do 60 tys. zresztą okaże się że pozostałe postulaty to LIPA !!!
doradca p kie...
12 miesięcy temu
Zaobserwowano kolejny wysyp kalkulacji, ile zabiera Państwo dochodu pracownikom w tzw %. Pominę wszystkie te kalkulacje, bo wszystkie są z założenia błędne. Błędów jest kilka ale może zacznijmy od najprostszego. W podatku DOCHODOWYM osób na umowę o pracę państwo polskie uznaje, że ROCZNY koszt uzyskania przychodu to około 3600 PLN. Powtarzam, ROCZNY. Nie wiem który z liczących ma miesięczny koszt tzw życia 300 PLN, ja zazdroszczę albo i nie....ale skonsultujcie się z doradcami podatkowymi bo błędów w waszym liczeniu jest więcej... i procenty pewnie znowu większość zaskoczą..
RR979
12 miesięcy temu
Nie ma problemu dostaniem wywalczone przez PiS reparacje od Niemiec w kwocie 1 kwintylion ton złota.
...
Następna strona