Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Anna Unton
|

Zmiana czasu może uprzykrzyć życie. To koszt dla gospodarki

120
Podziel się:

Zmiana czasu nie wpływa istotnie na oszczędność energii, a generuje dodatkowe koszty, choćby dla pracodawców. Kiedy nie będziemy już musieli przestawiać zegarków? Nie wiadomo. Projekt na razie jest w rękach Rady Unii Europejskiej.

Zmiana czasu może uprzykrzyć życie. To koszt dla gospodarki
Zmiana czasu oznacza m.in. utrudnienia na kolei (east news, KAROL SEREWIS)

Od dwóch lat słyszymy, że państwa Unii Europejskiej mają zrezygnować ze zmiany czasu. Jednak póki co, jak co roku, w ostatnią niedzielę października przestawimy wskazówki zegara z godz. 3.00 na 2.00 w nocy.

Jesienna zmiana czasu jest, przynajmniej z pozoru, mniej bolesna od wiosennej, ponieważ pozwala nam pospać godzinę dłużej. We własnym łóżku albo np. w pociągu. Tej nocy bowiem pociągi PKP Intercity zatrzymują się na godzinę na najbliższej stacji.

Już przykład PKP pokazuje, że sam moment przejścia z czasu letniego na zimowy nie jest czysto kosmetyczny i czasem może uprzykrzyć życie. Taka zmiana ma szereg konsekwencji.

Zobacz także: Monety i banknoty. Dziesięciozłotówka warta krocie

Zmiana czasu pozwala zaoszczędzić na prądzie?

Jesienią i zimą zużywamy więcej energii elektrycznej, chociażby ze względu na krótsze dni (dłużej oświetlamy domy, ulice, itp.) oraz temperaturę powietrza (włączamy ogrzewanie). Mówi się, że dzięki zmianie czasu oszczędzamy na energii. Czy jednak jest tak naprawdę?

- Zmiana czasu wpływa na przebieg krzywej zapotrzebowania, skracając czas trwania szczytu wieczornego. I tu możemy mówić o zmniejszeniu zużycia energii. Jednak nie zapominajmy o zmianie wiosennej, w trakcie której wykonujemy ruch dokładnie przeciwny - mówi Beata Jarosz-Dziekanowska, rzecznik prasowy Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE).

- Zatem, w skali roku, sama zmiana czasu z letniego na zimowy i odwrotnie: z zimowego na letni, nie ma wpływu na istotne oszczędności w konsumpcji energii elektrycznej – tłumaczy.

Rzecznik PSE dodaje także, że od kilku lat, wraz z coraz bardziej powszechnym stosowaniem klimatyzacji, różnice pomiędzy zużyciem energii elektrycznej zimą i latem stają się coraz mniejsze.

Dodatkowa godzina problemem dla pracodawców

Nie dla każdego jesienna zmiana czasu oznacza dłuższy sen. Dla osób pracujących na nocną zmianę to godzina dłużej w pracy. W związku z tym przysługuje im dodatkowy czas wolny albo wynagrodzenie za pracę w nadgodzinach. A to generuje dodatkowe koszty dla pracodawców.

Wysokość dodatku za nadgodziny wynosi 50 lub 100 proc. wynagrodzenia. Stuprocentowy dodatek przysługuje, jeżeli praca w godzinach nadliczbowych przypadła w nocy, niedziele lub święta, nie będące dla pracownika dniami pracy. W każdej innej okoliczności przysługuje pięćdziesięcioprocentowy dodatek.

Przedsiębiorcy muszą też pamiętać o wypłacie dodatku za pracę w porze nocnej w wysokości 20 proc. stawki godzinowej wynikającej z minimalnego wynagrodzenia za pracę.

Krótsza praca lub konieczność wypłaty dodatku to niejedyne koszty, jakie ponoszą przedsiębiorcy w związku ze zmianą czasu. Jak podkreśla Fundacja Republikańska, negatywnym skutkiem dla pracodawcy jest również fakt, że pracownik w okresie aklimatyzacji do zmiany czasu – który może potrwać nawet do kilku tygodni – jest mniej wydajny.

Warto też pamiętać, że w nocy, kiedy następuje zmiana czasu, dostęp do usług bankowych może być utrudniony. – Podobnie jak inne działające całą dobę banki, musimy na chwilę ograniczyć dostęp do serwisu bankowego, żeby dokonać odpowiednich zmian w naszych systemach. Zawsze powiadamiamy o tym klientów z wyprzedzeniem – mówi Krzysztof Olszewski, rzecznik prasowy mBanku. 

Kiedy koniec zmiany czasu?

Skąd pomysł, żeby odejść od zmiany czasu? Propozycja wyszła z Parlamentu Europejskiego, który wezwał Komisję Europejską do oceny obecnie funkcjonującego rozwiązania. Europosłowie cytowali m.in. badania naukowe, wskazujące negatywny wpływ zmiany czasu na zdrowie oraz przytaczali obawy, które wyrażały różne inicjatywy obywatelskie.

Komisja przeprowadziła konsultacje społeczne, w ramach których otrzymała 4,6 mln odpowiedzi, w tym 4,5 mln od zwykłych ludzi. Aż 84 proc. odpowiedzi było za zlikwidowaniem zmiany czasu, a zaledwie 16 proc. za ich utrzymaniem. Cypr i Grecja były jedynymi krajami, w których większość była za utrzymaniem obecnego systemu, z kolei Malta była prawie równo podzielona. Reszta państw chciała skończyć z przestawianiem zegarków.

Po konsultacjach społecznych w 2018 roku Komisja opublikowała projekt dyrektywy o zniesieniu zmiany czasu. Jednak przewidywany termin rozpoczęcia stosowania nowego prawa, czyli 1 kwietnia 2019 roku, okazał się zbyt ambitny. Ostatecznie Parlament Europejski dał zielone światło dla zniesienia zmiany czasu wskazując 2021 rok jako ostatni, w którym będzie obowiązywał obecny system.

Czy tak się stanie? Na razie nie wiadomo. Projekt jest teraz w rękach Rady Unii Europejskiej. Oznacza to, że państwa członkowskie muszą dogadać się między sobą, a także zdecydować, które z nich zostają przy czasie letnim, a które przy zimowym.

Najkrótszy dzień w Polsce, rozumiany jako okres od wschodu do zachodu słońca, trwa od ok. 7 godz. i 10 min. na północy Polski do ok. 8 godz. i 20 min. na południu Polski. Natomiast najdłuższy dzień - odpowiednio - od ok. 16 godz. 13 min. do ok. 17 godz. 20 min - podaje Główny Urząd Miar.

Czas letni przez cały rok oznaczałby więcej ciemnych poranków, co jest problematyczne w okresie jesienno-zimowym, natomiast dłuższe popołudnia z naturalnym światłem. A dłuższe popołudnia z naturalnym światłem przekładają się choćby na dłuższe godziny handlu na świeżym powietrzu na targach, bazarach czy straganach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(120)
działać nie c...
3 lata temu
czy wszystko trzeba robić pod okiem unii!!!!! Polska to Polska
dla zwykłego
3 lata temu
człowieka zmiana czasu ma sens. Zimą i tak późno robi się widno ( a byłoby jeszcze o 1 h później) zaś latem mamy o 1 h dłuższy dzień - przyjemnie ciepło, widno, można wydłużyć wieczorna aktywność, sport... etc.... Jak nie zmienimy czasu to o 3.00 nad ranem będzie w czerwcu juz widno - po jaki wuj , pytam was durnie? Ale ludzie jak stonka są w masie bezmyślni... I narzekają ze musza wiosna spać godzinę krócej..... - zapominając ze jesienią pośpią godzinę dłużej.... Jak zniesiemy zmianę czasu od razu ci sami mędrkowie będą narzekać - już pierwszej zimy, jak wzrośnie liczba dzieciaków potraconych przez samochody w drodze do szkoły,.,,. po ciemku... Bo widno się zrobi w grudniu tak dopiero przed dziewiąta.... pp pierwszej lekcji....
Jan 82
3 lata temu
Jedni chcą zostawić czas zimowy a inni chcą by został czas letni i nie mogą dojść do porozumienia.Ja proponuję przestawić tylko o pół godziny między czasem zimowym a letnim i tak zostawić i nigdy już nie zmieniać.
PD
3 lata temu
UE radzi sobie tak samo jak z Rosją, zalewem nielegalnych imigrantów, polityką wzgledem Chin i wszystkim innym.
Julia
3 lata temu
nie powinno poprawiać się natury tylko zegar biologiczny daje dla zdrowia korzyści
...
Następna strona