Zmiana nastawienia RPP. Adam Glapiński zaostrza ton
Narodowy Bank Polski sygnalizuje kolejną zmianę nastawienia w kierunku bardziej jastrzębiej polityki monetarnej. Podczas czwartkowej konferencji prasowej prezes Adam Glapiński, choć odnotował spadek inflacji w kwietniu do 4,1 proc. rok do roku, znów dużo mówił o ryzyku i niepewności.
Prezes NBP zwrócił uwagę na lepsze od oczekiwań dane o aktywności ekonomicznej, odbicie wzrostu płac, możliwy brak konsolidacji fiskalnej oraz brak decyzji o obniżce cen energii elektrycznej w czwartym kwartale. Glapiński zaznaczył, że Rada Polityki Pieniężnej nie będzie znała w lipcu projektu budżetu na 2026 rok ani decyzji dotyczących cen prądu - elementów kluczowych dla kolejnych decyzji w sprawie stóp procentowych.
Różnice zdań w RPP co do terminu obniżek
Podczas konferencji Glapiński przyznał, że na posiedzeniu niektórzy członkowie RPP wciąż rozważali możliwość obniżki stóp w lipcu, kiedy zostanie przedstawiona nowa projekcja NBP. Inni członkowie Rady opowiadali się za wstrzymaniem decyzji do jesieni, gdy będą znane rozstrzygnięcia dotyczące cen energii elektrycznej oraz kształt budżetu na przyszły rok.
Analitycy Santander Bank Polska odczytują wypowiedzi prezesa jako wyraźną sugestię, że RPP prawdopodobnie poczeka z kolejnymi obniżkami stóp przynajmniej do września. "Gołębiom rosną szpony" - tytuują swoją analizę. Bank spodziewa się, że główne stopy procentowe mogą spaść o 50 punktów bazowych do końca tego roku, ale termin najbliższej obniżki przesuwa na wrzesień, a kolejnej na listopad.
Ekonomiści ING zwracają uwagę, że NBP nie wykazuje chęci do szybkiego kontynuowania obniżek stóp procentowych. Podkreślają, że bank centralny nie podziela ich prognoz wskazujących, że inflacja może spaść poniżej celu w drugiej połowie 2025 roku i wynieść 2,3 proc. rok do roku w lipcu.
Obawy o politykę fiskalną i wzrost gospodarczy
Prezes NBP wyraził zaniepokojenie luźną polityką fiskalną. Przywołał prognozy Komisji Europejskiej, według których deficyt sektora finansów publicznych w Polsce w 2025 roku ma wynieść 6,4 proc. PKB, co będzie jednym z najwyższych poziomów nierównowagi fiskalnej w Unii Europejskiej. Komisja przewiduje również, że w 2026 roku nie nastąpi zacieśnienie fiskalne, a dług publiczny przekroczy 60 proc. PKB.
Analitycy mBanku zauważają, że mimo wyraźnie otwartego okna do obniżek stóp procentowych, RPP nie spieszy się z ich korektą. Uważają, że szanse na obniżkę stóp w lipcu są niskie i bardziej prawdopodobna jest korekta we wrześniu. Zwracają uwagę, że choć prezes Glapiński wspomniał o dobrych wiadomościach dotyczących cen gazu i prognozie inflacji na poziomie 3 proc. w trzecim kwartale, większy akcent położył na ryzyka.
Ekonomiści wskazują, że kalendarz publikacji danych sprzyja raczej decyzji we wrześniu niż w lipcu. Inflacja ma spaść poniżej 3 proc. w lipcu, ale dowiemy się tego dopiero w sierpniu. Decyzja URE o cenach energii zapadnie również po lipcowym posiedzeniu, a dane o wynagrodzeniach za drugi kwartał poznamy w podobnym terminie. Gospodarka wydaje się powoli rozpędzać, co może prowadzić do lepszych niż oczekiwano danych.