Zwrot Węgier. Orban zmienia zdanie ws. polskiego mięsa
Węgierski rząd zmienił zdanie i podjął decyzję o zniesieniu embarga na polską wieprzowinę i wołowinę. Polscy producenci ponieśli straty sięgające 2,9 mln zł - informuje serwis next.gazeta.pl.
Przypomnijmy, że od 9 maja obowiązywał na Węgrzech zakaz importu bydła, trzody chlewnej oraz mięsa wołowego i wieprzowego z Polski.
Wprowadzone rozporządzeniem premiera Viktora Orbana embargo było odwetem za zakaz sprowadzania tych produktów z Węgier nałożony w związku z panującą w tym kraju epidemią pryszczycy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska Amica podbija Europę i rzuca wyzwanie gigantom AGD - Jacek Rutkowski w Biznes Klasie
Jak informuje serwis next.gazeta.pl. węgierski rząd postanowił uchylić dekret wprowadzający embargo na import polskiej wieprzowiny i wołowiny.
Wcześniej minister rolnictwa Czesław Siekierski apelował do Komisji Europejskiej o interwencję w tej sprawie.
Według wyliczeń z powodu węgierskich ograniczeń polska branża mogła stracić nawet 2,9 mln zł.
Jak informuje branżowy serwis Komisja Europejska skrytykowała działania obu stron, podkreślając, że jednostronne działania nie są zgodne z unijnym prawem.
Epidemia pryszczycy na Węgrzech
Epidemia pryszczycy na Węgrzech wybuchła na początku kwietnia, to pierwsze przypadki w tym kraju od 1973 r. Wśród podjętych przez władze działań, mających zapobiegać rozprzestrzenianiu się choroby, był zakaz przywozu zwierząt do regionów, w których wykryto ogniska pryszczycy, oraz ich wywóz tylko do wyznaczonego miejsca uboju. W kontrolę gospodarstw zaangażowana została policja. Działania były koordynowane wspólnie z władzami Słowacji, gdzie również wykryto ogniska pryszczycy.
Pryszczyca jest wysoce zaraźliwą i niebezpieczną dla zwierząt chorobą wirusową. Choroba atakuje też zwierzęta żyjące dziko, ale nie stanowi zagrożenia dla życia człowieka.