Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Konrad Bagiński
Konrad Bagiński
|
aktualizacja

Żywność w sklepach coraz droższa, rolnicy dostają coraz mniej. Z czego wynika ten paradoks?

353
Podziel się:

Rolnicy wpadają w coraz większe tarapaty. Załamanie eksportu spowodowało spadek cen w skupie. Wielu hodowców musi wręcz dokładać do interesu, bo zysk ze sprzedaży kurczaków bywa ujemny. Jednocześnie żywność w sklepach nie tanieje. Jak to możliwe?

Susza to jedna z przyczyn, dla której ceny żywności rosną a rolnicy zarabiają coraz mniej.
Susza to jedna z przyczyn, dla której ceny żywności rosną a rolnicy zarabiają coraz mniej. (Flickr)

Rolnicy zaczynają donosić o dramatycznej sytuacji w niektórych branżach – chodzi szczególnie o hodowców świń i kurczaków.

– Ostatnio w skupie zaproponowano mi 2 złote za kilogram kurczaka. Takich cen nie było od 30 lat, przez to nie mam po prostu pieniędzy na kupno paszy i nowych kurcząt – alarmuje nas jeden z rolników za pośrednictwem #dziejesie.

To fakt – dopiero teraz rynek powolutku odbudowuje się po załamaniu z powodu pandemii koronawirusa. Ale dlaczego się załamał? W końcu ludzie podczas kwarantanny wcale nie jedzą mniej, skąd więc te problemy?

"Marzec przyniósł rekordowy poziom produkcji piskląt brojlerowskich w Polsce. Oznacza to, że polskie drobiarstwo rozkręciło produkcyjną machinę w sposób wcześniej niespotykany, po to, aby wpaść na rafę koronawirusa" – czytamy w komentarzu Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz do aktualnej sytuacji rynkowej.

Kurczaków mamy więc po prostu za dużo. Skoro jest ich dużo, powinny być tanie w zakupie – czyli w sklepach kosztować grosze. Tak się jednak nie dzieje. Okazuje się, że na tym rynku sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana.

"W eksporcie, który jest kluczowy dla ceny w Polsce, nadal nie widać przełomu. Ceny w Unii Europejskiej spadają w sposób bezprecedensowy wraz z brakiem popytu na mięso. Nie lepiej jest także na świecie. W USA mięso drobiowe sprzedawane w hurcie jest tańsze niż mięso brazylijskie, które też traci na wartości! Nietrudno zgadnąć, że nie wróży to nam sukcesów na rynkach państw trzecich" – informuje KIPDiP.

Według danych BIG InfoMonitora i BIK w I kwartale 2020 r. (który obejmuje także pierwszy miesiąc epidemii koronawirusa w Polsce) dramatycznie wzrosły długi firm. Najszybciej rosły one w dwóch branżach – transportowej i w rolnictwie.

Polskie rolnictwo i tak nie zostało dotknięte przez pandemię tak boleśnie, jak na przykład amerykańskie. Sytuacja rolnictwa w USA stała się dramatyczna: na ziemi gniją rośliny warte miliardy dolarów, farmerzy wylewają co tydzień 14 milionów litrów mleka. Teraz zaczęli masowo zabijać zwierzęta, z którymi nie mają co zrobić.

Po zamknięciu restauracji i szkół podczas pandemii koronawirusa, ceny i popyt na podstawowe produkty rolne spadły. Rolnikom, którzy w ciągu ostatnich kilku lat przeżyli już wiele trudności finansowych, od wojny handlowej między USA i Chinami, po powodzie, które zniszczyły żniwa, zostało teraz mnóstwo żywności, której nie mogą sprzedać.

Wąskim gardłem amerykańskiego systemu dystrybucji żywności stały się rzeźnie. Kiedy ich pracownicy zaczęli chorować, możliwości przetwórcze się załamały. W Polsce to samo dzieje się z eksportem. Mięso, którego nie można wywieźć za granicę, zatyka system i powoduje spadek cen.

Z tego też powodu ceny dla konsumentów nie spadają – choć teoretycznie powinny. Problemem jest jednak to, że nie powinny też jakoś drastycznie rosnąć. A jednak tak się dzieje. I to jest zagadka, za której rozwikłanie bierze się Ministerstwo Rolnictwa oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

– Docierają do nas sygnały o rażącym podwyższaniu cen niektórych produktów żywnościowych i artykułów higienicznych. Podjąłem decyzję o powołaniu specjalnego zespołu w urzędzie, który będzie monitorował ceny. Jeśli praktyki zostaną potwierdzone, podejmiemy dalsze działania ograniczające tego typu negatywne zachowania – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Urząd nie wyklucza również interwencji z zakresu nieuczciwego wykorzystania przewagi kontraktowej w sektorze rolno-spożywczym w odniesieniu do małych i średnich firm, których umowy na dostawę produktów mogą nie być respektowane. Zamierza więc zająć się tzw. spekulantami, o których bez ogródek mówi minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.

- Nie ma zgody na niczym nieuzasadnione podwyżki cen żywności - zapowiedział minister i zagroził nieuczciwym przedsiębiorcom sankcjami karnymi.

Ale żywność i tak będzie drożeć, niezależnie od zapowiedzi i kar ministra. Przyczyną jest susza, która silnie zaatakowała Polskę. Owszem, w ostatnich dniach pada deszcz, ale brak wody już zdążył wyrządzić plonom potężną krzywdę. Jej prawdziwe rozmiary poznamy za kilka miesięcy.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
WP Finanse
KOMENTARZE
(353)
WYRÓŻNIONE
Elo65
4 lata temu
Macie co sobie wybraliscie !!! Komuna potrzebowala 45 lat zeby doprowadzic Polske do takiego stanu a PiSS tylko 5 lat !!! Brawo Dojna Zmiano !!!
MISKA RYŻU+
4 lata temu
Jak to przecież Mateuszek i Jaruszek mówili, że żyje nam się lepiej, a Emilewicz powiedziała 1 miesiąc temu że kryzys to szansa dla naszej gospodarki???
IWKA
4 lata temu
"Co głupiemu po rozumie" Nasłuchasz się bzdur w telewizji jak to rolnik ma dobrze i ile kasy zgarnia nie,masz zielonego pojęcia jak to naprawdę wygląda. Żeby się wypowiadać na temat jakiejkolwiek dziedziny rolnictwa trzeba cośkolwiek na jej temat wiedzieć. Szczekać każdy pies potrafi ale nie każdy wie na co szczeka. Jeśli uważasz że rolnik ma tak dobrze to zostaw tą ciężkā pracę w mieście, załóż gospodarstwo, kup ziemię, zwierzęta i zapraszamy do naszej kompanii "bardzo nażekających na byle co "rolników. Będziesz mógł się wykazać i pokazać jak należy pracować żeby nie narzeka . Ciekawe dlaczego wszyscy uciekacie do miasta, nie chcecie przejmować gospodrstw, przecież to taka sielanka? Nikt ię nie zastanowi, nie zgłębi tematu rolnictwa tylko słuchając bzdur w telewizji uważa, że wie wszystko. Żeby coś mówić na ten temat trzeba mirć przynajmniej ppdstawiwą wiedzę. PAWDZIWĄ a nie zasłyszaną....
NAJNOWSZE KOMENTARZE (353)
Iop
4 lata temu
Dlaczego polska zywnosc jest drozsza?bo polska zywnosc jest kilka krotnie opodatkowana,zas zagraniczna to omija,poza tym ronicy zachodni maja wieksze dotacje.
Alfa
4 lata temu
Rolnicy chociaż śpią na pieniądzach to i tak zawsze płaczą jak im źle. Tylko robotników się u nas wyzyskuje.
Henryk
4 lata temu
Co by tu jeszcze głupiego napisać aby pognębić Polaków?
Poalk
4 lata temu
Zwykla chciwość ludzka i tyle Tacy z Polakow Chrześcijanie
Myślę
4 lata temu
Lepiej zniszczyć,wylać, zniszczyć jedzenie niż sprzedać po niższej cenie lub przetworzyć w taki sposób by miało dłuższy termin ważności. Co za system. Żyjemy na zasadzie tu i teraz zamiast magazynować i przetwarzać żywność na wypadek gorszych czasów
...
Następna strona