W tym celu, od początku 2017 roku kartel planuje ograniczyć wydobycie o ok. 4%. Dodatkowo Rosja, która dotychczas była sceptyczna cięciu produkcji, zadeklarowała chęć dołączenia do porozumienia i redukcję wydobycia ropy o niecałe 3%. Ograniczenie podaży surowca przy jednoczesnym wzroście popytu w 2017 miałoby prowadzić do redukcji nadpodaży na rynku i wzrostu cen. Takie są założenia, niemniej jednak kluczowe dla powodzenia tego porozumienia są dwie kwestie. Pierwszą jest to, czy producenci ropy faktycznie będą przestrzegać ustalonych limitów i czy dojdzie do zmniejszenia wydobycia wewnątrz kartelu oraz w Rosji, historycznie różnie bywało z przestrzeganiem takich ustaleń. Kolejną kwestią jest natomiast zachowanie się trzeciego z największych globalnych producentów ropy obok Arabii Saudyjskiej i Rosji, czyli Stanów Zjednoczonych. Amerykańscy producenci mają najwyższe koszty wydobycia, w związku z czym obecnie mocno ograniczyli oni produkcję. W sytuacji stopniowego wzrostu notowań ropy coraz bardziej będzie ona
opłacalna, a na rynku pojawi się dodatkowa podaż. Choć na fali nadziei na powodzenie wiedeńskich ustaleń notowania ropy mogą jeszcze wspiąć się powyżej 50 USD za baryłkę, to jednak mało prawdopodobnym jest, aby trwale znalazły się wyżej, gdyż wówczas będzie rosło wydobycie w USA. Tak jak na początku 2015 roku globalny rynek zalewała irańska ropa, w 2017 może to być amerykańska.
W czwartkowy poranek na rynku walutowym widoczne jest osłabienie dolara wobec pozostałych walut. Jest to związane z odreagowaniem wczorajszej aprecjacji amerykańskiej waluty. W środę opublikowane zostały duże lepsze od prognoz dane na temat aktywności w rejonie Chicago oraz dane na temat dochodów Amerykanów. O ile każde wyraźnie lepsze od prognoz wskaźniki dolar wykorzystuje do ataku na nowe szczyty, to jednak wpływ tych odczytów najbardziej widać na rynku złota, które od czasu wygranej Donalda Trumpa i rajdu dolara jest wyraźnym trendzie spadkowym, dziś jest o ponad 20 USD tańsze niż wczoraj. Jak można było się spodziewać po porozumieniu OPEC najmocniej wobec USD zyskują waluty z bloku surowcowego takie jak dolar kanadyjski czy korona norweska. Patrząc na zachowanie rynku akcyjnego decyzja OPEC miała ograniczony wpływ. S&P 500 cofnął się nieco poniżej 2200 pkt., a niemiecki DAX znajduje się w poniżej 10600 pkt.
Dziś poznaliśmy listopadowy odczyt PMI dla polskiego sektora przemysłowego, który okazał się lepszy zarówno od prognoz, jak i październikowych danych. Wzrósł on do 51.9 pkt. z 50.2 pkt. przed miesiącem i oczekiwanych przez rynek 51.0 pkt. Wpływ tych danych na notowania złotego powinien być jednak ograniczony, a złoty powinien być kształtowany w głównej mierze przez czynniki globalne. Dzisiejsze dane zwiększają jednak szanse na częściowe odreagowanie ostatniej przeceny polskiej waluty.