Czy Lech Poznań jest na sprzedaż? Pierwszy taki wywiad od lat

Jacek Rutkowski rzadko udziela wywiadów o Lechu Poznań. W Biznes Klasie zrobił wyjątek i opowiedział o tym, jak naprawdę wyglądał transfer Roberta Lewandowskiego do Niemiec. Nie unika odpowiedzi na pytanie o relacje z "Fryzjerem" i ujawnia czy kiedyś sprzeda klub. Zobacz całą rozmowę.

Jacek Rutkowski był gościem "Biznes Klasy".Jacek Rutkowski był gościem "Biznes Klasy".
Źródło zdjęć: © . | PAP
Łukasz Kijek

"Biznes Klasa" to program money.pl dostępny na YouTube. Szef redakcji Łukasz Kijek prowadzi w nim rozmowy z przedsiębiorcami - o ich życiu, biznesie, zarobkach i wielu innych sprawach. Gościem ostatniego odcinka był Jacek Rutkowski, prezes i współzałożyciel firmy Amica i właściciel klubu piłkarskiego Lech Poznań. Przychody Amiki wynoszą ponad 2,5 miliarda złotych rocznie, przychody Lecha ponad 100 milionów złotych rocznie. Ale to ten drugi biznes rozpala więcej emocji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ile właściciel Lecha zainwestował w klub? Pasja czy twardy biznes? Jacek Rutkowski w Biznes Klasie

Lech Poznań mistrzem Polski. "Włożyłem 18 milionów i ani złotówki więcej"

– Włożyłem 18 milionów zł za kupno udziałów i więcej z prywatnej kieszeni nie dokładam – mówi Jacek Rutkowski. Pytany o model finansowy Lecha, odpowiada jasno: – Klub musi na siebie zarabiać. To nie może być kaprys właściciela, my od początku chcieliśmy zbudować system, który będzie działać bez dokładania - opowiada.

Ten system opiera się na dwóch filarach: profesjonalnym skautingu i akademii piłkarskiej. – Gdybyśmy się uparli, to wystawilibyśmy jedenastkę reprezentacyjną z naszych wychowanków. Bednarek, Moder, Kamiński... Bez akademii by nas nie było – mówi Rutkowski. Tyle że nawet najlepsza akademia nie zatrzyma zawodników. –Robert Lewandowski u nas zarabiał 600 tys. zł rocznie. W Borussii Dortmund od razu dostał milion euro. Co mieliśmy zrobić? – pyta retorycznie. Lech dziś też nie utrzyma nastolatków. – Kozubal już ma oferty. Jeśli nie da się go zatrzymać, damy mu wolną rękę – mówi właściciel Kolejorza.

Problemem jest nie tylko znalezienie talentów, ale przede wszystkim ich ukształtowanie. – Widziałem wielu utalentowanych chłopaków, którzy utonęli – mówi bez ogródek. Alkohol, szybkie samochody i kasyna – to według niego trzy główne pułapki, które potrafią zniszczyć obiecującą karierę. Dlatego Akademia Lecha nie tylko szkoli piłkarsko, ale też stawia na edukację i rozwój osobowości. – Chcemy, by nasi zawodnicy zdawali maturę, uczyli się języków i rozumieli, że piłka nożna to nie tylko pieniądze – tłumaczy.

Emocje większe niż w korporacji

– Pralki i kuchenki to nuda – śmieje się Rutkowski, pytany o różnice między prowadzeniem firmy a klubem piłkarskim. – Gra z Fiorentiną, czy Chelsea to emocje nieporównywalne z żadnym kontraktem. (...) Ostatnie 10 minut meczu z Legią nie byłem w stanie oglądać. Wyszedłem z psem (Lech wygrał 1:0 - przyp. red.) – przyznaje. Te emocje wpisane są w piłkę nożną. – Można mieć dane, analizy, ale piłka to chaos. Nigdy nie wiesz, czy nie trafisz trzy razy w słupek – dodaje.

Rutkowski przekonuje, że Lech to projekt rodzinny i na zawsze. – Dziś właścicielami są moje dzieci. Ja mam złotą akcję, Piotr i Maja większość udziałów. Chcemy być w Lechu na zawsze – mówi. I ucina, że Lech Poznań absolutnie nie jest na sprzedaż.

Złota zasada w biznesie piłkarskim

Według Rutkowskiego złota zasada w jego sportowym biznesie jest taka, że Lech nie wypłaca dywidend. – To jest zapisane w statucie. Nie robimy tego dla zysku. Żaden rozsądny biznesmen nie inwestuje w piłkę, by zarobić – podkreśla.

Według niego progiem bólu w piłkarskim biznesie dla polskich inwestorów jest wyłożenie stu milionów złotych. Jacek Rutkowski odnosi się do Bogusława Cupiała jako przykładu właściciela, który mimo ogromnych ambicji i zaangażowania finansowego nie osiągnął wymarzonego celu.

Na tym się pierwszy w wielkiej skali "wyłożył" Boguś Cupiał w Wiśle. Marzył, żeby zagrać w grupie Champions League. Siedem razy był mistrzem Polski i siedem razy odpadał, raz w dramatycznych sytuacjach, parę minut przed końcem. I w końcu powiedział: pasuję. Stracił sto ileś milionów – wspomina Rutkowski. Dla właściciela Lecha to przestroga: klub piłkarski nie może być oparty wyłącznie na prywatnych pieniądzach. – W pewnym momencie powiesz: "hola, za dużo" i uciekasz – dodaje. Jednocześnie dodaje: - Chciałbym zobaczyć Lecha w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Tego jeszcze nie zaznałem. To jest cel – przyznaje Rutkowski.

Mroczne czasy polskiej piłki

Jacek Rutkowski nie unika tematu korupcji, która przez lata zatruwała polską piłkę nożną. Wspomina czasy, gdy "kupowanie meczów za skrzynkę wódki" było wręcz normą, a decyzje zapadały poza boiskiem. Podobnie jak w początkach polskiego kapitalizmu, gdzie interesy robiło się na łóżku polowym na warszawskich Alejach Jerozolimskich.

Przyznaje, że w latach 90. istniał szary układ, który rządził futbolem, jednak stanowczo podkreśla, że Amica szybko zerwała relacje z tzw. "Fryzjerem", kiedy tylko do klubu weszli Paweł Janas i Stefan Majewski. – Dziś, jeśli zapytacie mnie, czy można kupić wynik meczu w Katowicach, czy Kielcach, powiem: nie. To się skończyło – zapewnia Rutkowski. I dodaje, że piłka w Polsce przeszła ogromną transformację organizacyjną i etyczną. Owszem, na styku klubów i agentów wciąż bywają napięcia, ale nie ma już miejsca na otwartą korupcję, która przez lata rzucała cień na cały futbol.

W poprzednich odcinkach "Biznes Klasy" Łukasz Kijek rozmawiał z:

Wybrane dla Ciebie

Sikorski: Rosjanie zmienili taktykę swoich ataków
Sikorski: Rosjanie zmienili taktykę swoich ataków
Barlinek przewiduje wznowienie produkcji w fabryce w Winnicy za najwcześniej 6 miesięcy
Barlinek przewiduje wznowienie produkcji w fabryce w Winnicy za najwcześniej 6 miesięcy
Cyfrowi giganci uciekają z podatkami. Brzoska: to jest skandal
Cyfrowi giganci uciekają z podatkami. Brzoska: to jest skandal
Polacy kupili technologię od Niemców. Będą produkować turbiny wiatrowe
Polacy kupili technologię od Niemców. Będą produkować turbiny wiatrowe
Opozycja podlicza państwowe spółki i bije na alarm. Jest odpowiedź
Opozycja podlicza państwowe spółki i bije na alarm. Jest odpowiedź
Tobias Solorz może objąć stanowisko prezesa Cyfrowego Polsatu po wygranej sądowej dzieci miliardera
Tobias Solorz może objąć stanowisko prezesa Cyfrowego Polsatu po wygranej sądowej dzieci miliardera
Setki miliardów euro w grze. Ujawnili projekt unijnego budżetu
Setki miliardów euro w grze. Ujawnili projekt unijnego budżetu
Co dzieje się z cenami w Polsce? NBP podał inflację bazową
Co dzieje się z cenami w Polsce? NBP podał inflację bazową
Duża zmiana trendu wakacyjnego w tej grupie pracowników
Duża zmiana trendu wakacyjnego w tej grupie pracowników
Wyrok śmierci za łapówki. Były sekretarz KPCh przyjął 50 mln dol
Wyrok śmierci za łapówki. Były sekretarz KPCh przyjął 50 mln dol
Meta inwestuje miliardy dolarów w "super AI". Zbuduje centrum wielkości Manhattanu
Meta inwestuje miliardy dolarów w "super AI". Zbuduje centrum wielkości Manhattanu
Atak na polską fabrykę w Winnicy. Prezes Barlinka o stratach
Atak na polską fabrykę w Winnicy. Prezes Barlinka o stratach