Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Malwina Gadawa
|

Firmy robią to "z premedytacją". Zatory płatnicze coraz większe

6
Podziel się:

Kontrahentów, którzy nie regulują na czas zobowiązań, ma 82 proc. firm, ponad połowa przyznaje, że "zamrożone" faktury wpływają na kondycję ich biznesów - wynika z badania dla BIG InfoMonitor. Coraz więcej firm z premedytacją odwleka spłatę zobowiązań - dodano.

Firmy robią to "z premedytacją". Zatory płatnicze coraz większe
Raport: coraz więcej firm z premedytacją odwleka spłatę zobowiązań (Adobe Stock, Radoslaw Maciejewski)

Jak wskazano w informacji opisującej badanie, najczęstszym powodem, dla którego firma opóźnia płatności, jest brak płatności od kogoś innego. Zwrócono uwagę, że 56,9 proc. badanych, którzy doświadczyli zatorów płatniczych przyznała, że niepłacenie w terminie faktur przez część klientów odbiło się na ich sytuacji finansowej. Zaznaczono, że coraz więcej firm odwleka spłatę zobowiązań z premedytacją.

Miliardy zobowiązań. Firmy nie płacą faktur

"Niepokojącym zjawiskiem jest to, że opóźnienia w płatnościach nie zawsze wynikają z braku bieżących środków czy słabej kondycji finansowej przedsiębiorstwa opóźniającego płatność. Niestety coraz częściej jest to celowe działanie. Ponad 13 proc. badanych przedsiębiorców uważa, że jest sposób na to, by uniknąć części płatności, a niemal tyle samo jest zdania, że to kredytowanie się czymś kosztem, tak długo jak to jest możliwe" - poinformował główny analityk BIG InfoMonitor Waldemar Rogowski, cytowany w publikacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: NetZero Energy w Poznaniu. Rozmowa z Krzysztofem Zamaszem

W informacji wskazano, że najczęściej stosowanymi metodami odzyskiwania należności są działania przypominające o zaległych płatnościach - dla 48,3 proc. firm są to rozmowy telefoniczne, a dla 47 proc. - e-mail lub SMS. Dodano, że 8,2 proc. firm składa pozew do e-Sądu, 7 proc. wpisuje dłużnika do rejestru, a co dziesiąta firma nie podejmuje żadnych działań. W przypadku opóźnień przekraczających dwa tygodnie, blisko 43 proc. firm decyduje się na wysyłkę wezwań do zapłaty.

Za najskuteczniejsze metody odzyskiwania należności 27 proc. ankietowanych firm uznało rozmowy telefoniczne, 21,3 proc. wezwania do zapłaty, 14,9 proc. e-maile i wiadomości SMS, a 14,2 proc. negocjacje dotyczące rozłożenia płatności na raty lub wydłużenia terminu zapłaty.

Przedstawiciele 44 proc. firm przyznali, że nie udało im się odzyskać 1-5 proc. należności, a co piąty przedsiębiorca wskazał, że skala nieodzyskanych długów to 6–10 proc.; w przypadku 14 proc. firm ten odsetek wynosi 11–20 proc. Ok. 4 proc. firm przyznało, że nieściągalne faktury stanowią ponad połowę ich zamrożonych faktur.

Jak wynika z danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie BIK, z końcem stycznia br. zaległe zobowiązania biznesów względem banków i kontrahentów przekraczały 44,3 mld zł i należały do blisko 333 tys. firm. W ciągu roku wartość zaległych zobowiązań wrosła o prawie 2,7 mld zł, a grupa niesolidnych płatników zwiększyła się o 16 tys. przedsiębiorców z różnych sektorów gospodarki.

Brzoska bierze się za zatory płatnicze

Propozycja wprowadzenia notarialnych nakazów zapłaty ma na celu uproszczenie procesu dochodzenia należności przez przedsiębiorców. Zamiast czekać na długotrwałe postępowania sądowe, wierzyciele będą mogli skorzystać z szybszej, pozasądowej drogi, uzyskując nakaz zapłaty bezpośrednio u notariusza. Takie rozwiązanie przyspieszy proces odzyskiwania długów, odciąży sądy, zmniejszy koszty postępowań sądowych, a także poprawi płynność finansową małych i średnich firm - brzmi propozycja zespołu deregulacyjnego, do której dotarł money.pl.

Zatory płatnicze są jednym z największych wyzwań, z jakimi musi mierzyć się polski biznes. Na ten temat już pod koniec lutego w jednym ze swoich nagrań zamieszczonych w sieci zwracał uwagę sam Brzoska. - Wiele mikrofirm, małych przedsiębiorców miało nieraz sytuację, że wystawia fakturę za towar, usługę znacznie większemu odbiorcy i on nie płaci. Nie dlatego, że usługa była źle wykonana, a towar złej jakości. Nie płaci, bo nie chce zapłacić. Próbuje tanio finansować się kosztem małych przedsiębiorców - wskazywał przedsiębiorca.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(6)
WYRÓŻNIONE
Po prostu
4 tyg. temu
Można by to dość łatwo zmienić jedną decyzją sejmu. Wystarczy wprowadzić przepis, że w koszty można wrzucać tylko te faktury które są zapłacone. Ale ten kraj wspiera oszustów.
Wwwwwww
4 tyg. temu
Jakie zatory płatnicze nie bardzo rozumiem przecież to się nazywa oszustwo a to już karalne
Abc
4 tyg. temu
Zatory płatnicze, to jest zmora przedsiębiorców,, niekiedy powodująca utratę płynności finansowej, a już na pewno niepotrzebne nabijanie kasy faktoringom. Pytanie, co jest tańsze: faktoring, czy komornik?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (6)
Tomasz
4 tyg. temu
Wszystko ma na to wpływ również stopy % które pozostają wysoko mimo że wszedzie już jest po dużych obniżkach przedsiębiorcy są wyciskanie jak cytryny zaciągają kredyty żeby spłacać kredyty
Qqqqqqqqq
4 tyg. temu
Też bym tak chciał dzisiaj kupuję towar zapłacę wam jak będę przechodził następnym razem ale nie od razu by przyszła ochrona kary sądy i tym podobne
Wwwwwww
4 tyg. temu
Jakie zatory płatnicze nie bardzo rozumiem przecież to się nazywa oszustwo a to już karalne
Baba Jaga z 5...
4 tyg. temu
Jest ustawa która reguluje ten problem. Dwa razy skorzystasz z ustawy to za trzecim razem znajdziesz się na liście przelewów w terminie płatności. Z pustego i Salomon nie naleje więc gdzieś kredytować się trzeba. Jak masz dobrego prawnika to najtańszy kredyt na rynku jest w urzędzie skarbowym.
Abc
4 tyg. temu
Zatory płatnicze, to jest zmora przedsiębiorców,, niekiedy powodująca utratę płynności finansowej, a już na pewno niepotrzebne nabijanie kasy faktoringom. Pytanie, co jest tańsze: faktoring, czy komornik?