Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Mario Draghi osłabił euro

0
Podziel się:

Popołudniowy komentarz do aktualnej sytuacji na rynku walutowym.

Mario Draghi osłabił euro

Teoretycznie na konferencji prasowej Europejskiego Banku Centralnego nie pojawiło się nic wyraźnie zaskakującego. Mario Draghi stwierdził „jedynie”, że ECB zlecił przygotowania (chociaż lepiej brzmiałoby słowo dopracowania) potencjalnych programów działań w ramach niestandardowej polityki.

Byłyby one ogłoszone i użyte, gdyby okazało się, że dotychczasowa paleta środków jest niewystarczająca w kontekście dalej pogarszających się perspektyw inflacyjnych. Co ciekawe, ta decyzja została podjęta jednomyślnie, co teoretycznie może oznaczać, że spory wewnątrz ECB są raczej „dywanowe”.

Z drugiej strony sama zgoda na dopracowanie pewnych scenariuszy, nie musi oznaczać, że zostaną one szybko użyte. Tylko, że takie postawienie sprawy przez Draghiego to kolejny „psychologiczny fortel” mający na celu dalszą deprecjację euro – nie od dzisiaj wiadomo, że jest ona bardzo po linii ECB. Teraz rynki będą spekulować i snuć domysły na jakie działania może zdecydować się ostatecznie Bank i czy będzie to wymarzone szerokie QE w wydaniu obligacji rządowych – naszym zdaniem wciąż mało realne ze względu na sztywne zasady ECB. Szczytem możliwości może okazać się szeroki program QE w wydaniu obligacji korporacyjnych, czyli teoretycznie opcji wyboru pozostaje już coraz mniej...

Notowania EUR/USD potwierdziły dzisiaj, że znajdują się w silnym trendzie spadkowym – mamy zejście poniżej poniedziałkowego dołka na 1,2438, co potwierdzałoby scenariusz kolejnego celu w okolicach 1,23. Może być on osiągnięty już jutro w przypadku publikacji znacznie lepszych danych Departamentu Pracy USA o godz. 14:30. W międzyczasie, bo w piątek rano mamy dane nt. produkcji przemysłowej w Niemczech, Francji i Hiszpanii za wrzesień. Ewentualne rozczarowanie może tylko utwierdzić rynek w scenariuszu zniżek.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)