Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Konrad Białas
|

Słabość wielkich

4
Podziel się:

Rozczarowujące dane o inflacji z USA dokładają wątpliwości w ocenie przyszłej siły USD.

Słabość wielkich
(TMS Brokers S.A.)

Słabość widać też w postawie EUR, gdzie nie pomaga brak budowania oczekiwań przed posiedzeniem ECB. Lekki kalendarz zawiera saldo bieżące z Polski, NY Empire State z USA i CPI z Nowej Zelandii.

Wybory parlamentarne w Austrii zakończyły się zwycięstwem Partii Ludowej, która pokonała swojego wieloletniego koalicjanta – Socjaldemokratów. W związku z brudną kampanią tych dwóch, ponowny sojusz wydaje się nieprawdopodobny i do rządu wejdzie trzecia w wyścigu Partia Wolności. Dla tej ostatniej jest to spory awans i kolejny dowód, że partie nacjonalistyczne mają się dobrze w Europie (pamiętamy ostatni wynik AfD w Niemczech).

Populizm będzie miał większą moc w polityce Austrii, a polityka imigracyjna może być kością niezgody między Austrią a np. Francją, czy Niemcami. Mimo to kraj wciąż pozostaje pro-UE, stąd z niedzielnego wyniku nie płyną sygnały do paniki dla europejskich aktywów. Wpływ dla EUR pozostaje ograniczony, podobnie jak to było w przypadku referendum w Katalonii, gdzie według ostatnich informacji lider regionalnego rządu Puigdemont szuka dialogu z Madrytem.

Niezależnie do powyższego coś dziwnego dzieje się z EUR, co było widać jeszcze w piątek po tym, z jaką łatwością EUR/USD poddał wzrosty (o czym poniżej). Wątpliwe, aby było to związane z ucinaniem pozycji na wypadek zaskakującego wyniku wyborów w Austrii (bo rynek cały tydzień przemilczał temat). Zatem co?

W ostatnich tygodniach podstawowym problemem EUR jest wyciszenie spekulacji odnośnie decyzji ECB o ograniczaniu programu QE. Rynek spodziewa się, że usłyszy większość szczegółów wygaszania na najbliższym posiedzeniu 26 października. Z drugiej strony członkowie ECB w wypowiedziach zdają się robić wszystko, by ograniczyć budowanie jakichkolwiek oczekiwań. To dławienie szans na budowanie napięcia zniechęca do kupowania EUR.

Piątkowe dane z USA dla rynku walutowego były oczywistym rozczarowaniem. Wrześniowy inflacja bazowa kolejny raz wypadał poniżej oczekiwań (tym razem 0,1 proc. m/m vs. 0,2 proc.) i dołożyła argument do wątpliwości przed grudniową decyzją o podwyżce stóp procentowych. Rynek chciał wyższego wyniku, ale go nie dostał i utrzymywanie pozycji w USD stało się bezcelowe (przynajmniej w krótkim terminie). Jednak rynkowa wycena szans na podwyżkę przed końcem roku pozostała mniej więcej bez zmian (77 proc.), gdyż z punktu widzenia Fed dane niewiele zmieniają.

Inflacja pozostaje słaba przez wpływ czynników przejściowych (o czym w weekend przypomniała Yellen), a silna postawa rynku pracy i wzrost płac przemawia za tym, żeby inflacja w końcu ruszyła w górę. W piątek sprzedaż detaliczna była wspierająca, szczególnie po stronie tzw. sprzedaży w grupie kontrolnej, która trafia do wyliczeń PKB. Wzrost gospodarczy za III kw. będzie teraz podlegał rewizjom w górę. Ale czy to wystarczy, by pomóc USD? Raczej nie. Najbliższe dni są pozbawione pierwszorzędnych publikacji makro z USA, forsowanie reformy podatkowej w Kongresie stanęło w martwym punkcie, a spekulacje o nowym prezesie Fed są ciekawym tematem do dyskusji, ale nie do handlu. Taki klimat nie sprzyja wzrostom USD.

W poniedziałkowym kalendarzu bez cudów. Saldo rachunku bieżącego z Polski przejdzie bez echa, choć po silnym umocnieniu złotego z poprzedniego tygodnia wzrosło ryzyko technicznego odreagowania. Po indeksie aktywności biznesu w rejonie Nowego Jorku rynek spodziewa się cofnięcia z wysokich poziomów, jednak dane wciąż powinny podkreślać mocną kondycję firm i gospodarki.

Wieczorem otrzymamy kwartalny odczyt inflacji CPI z Nowej Zelandii z oczekiwaniami silnego wzrostu o 0,4 proc. k/k. Dane jednak mogą pozostać w cieniu wyczekiwać na odraczana kilkukrotnie decyzję partii NZ First o tym, z ki chce zawiązać koalicję po wrześniowych wyborach. Kiedy mgła politycznej niepewności minie, NZD ma w krótkim terminie potencjał do wzrostów.

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(4)
mes
7 lat temu
Zauważcie, że synonim wpełzł pod kamień i grzecznie tam siedzi. Klasyka. A tak tutaj wojował.
mes
7 lat temu
Etermit, nie pyskuj mi i lepiej zajmij się czekaniem na kghm po 50. Jak na razie wygląda to mniej więcej tak: 125,70 +3,54%
bitcoiniarz
7 lat temu
W Stanach nie ma inflacji? A miała być. A to pech.
mes
7 lat temu
Zastanawiam się kiedy w końcu przyjdą te spadki o których miszcz informował w grudniu. Mamy już połowę października i za chwilę będzie kolejny grudzień a spadków jak dotąd ani widu ani słychu. Czy od stycznia znowu trzeba będzie być bez akcji? Czekamy na najnowsze reko naszego naczelnego forumowego naganiacza z TFI czyli miszcza synonima.