Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Tomasz Witczak
|

Witczak: Zamieszanie w Grecji. Jak wpłynie na euro?

0
Podziel się:

Poranny komentarz analityka do sytuacji na rynku walutowym.

Witczak: Zamieszanie w Grecji. Jak wpłynie na euro?

Eurodolar jest bardzo wysoko, przy 1,1270-80 - a zatem wybił się ponad opór w okolicach 1,12 - 1,1220. To znaczący ruch, dawny opór stał się teraz wsparciem, a gracze odwrócili się od dolara, być może uznając już, że podwyżka stóp dla tej waluty nastąpi najwcześniej w grudniu.

Ale ciekawe jest to, że mamy poważne zawirowania w Grecji. Ze swej funkcji (premiera) zrezygnował Aleksis Cipras. Teraz wychodzi na to, że nowy rząd będzie próbował stworzyć Wangelis Meimarakis, czyli szef Nowej Demokracji, partii, która już rządziła, a teraz formalnie jest w opozycji. Jeśli mu się nie powiedzie, to analogiczny mandat powinna dostać partia Złoty Świt, aczkolwiek wątpliwe jest, by w takim układzie to ona sobie poradziła.

Złoty Świt jest partią nacjonalistyczną, narodowo-rewolucyjną. Naturalnie sprzeciwia się współpracy z międzynarodowymi wierzycielami, ale jednocześnie ma też na pieńku z typową lewicą, jak lewa frakcja Syrizy – trudno więc powiedzieć, czy "komuniści" poparliby na oczach swego elektoratu "faszystów" – i vice versa, a także – czy byłoby to wystarczające. Z drugiej strony, Nowa Demokracja to partia demokratyczno-liberalna, gotowa do realizacji wskazań Zachodu w zamian za pakiet pomocowy, teoretycznie wart 86 mld euro.

Jest jeszcze opcja przyspieszonych wyborów – i ta w sumie zdaje się mocno prawdopodobna. Co ciekawe, Komisja Europejska za tym właśnie optuje, licząc tu na zwycięstwo sił pro-zachodnich. Może to się wydawać oczekiwaniem nieco na wyrost (ale zapewne tak samo sądzą też rynki finansowe, jakby na przekór zawirowaniom podbijając eurodolara) – tym niemniej pamiętajmy, że najgłośniejsze i najradykalniejsze grupy, znane z ulicznych wystąpień (anarchiści, nacjonaliści etc.) wcale niekoniecznie są najliczniejsze.

Faktycznie, można sobie wyobrazić, że w sytuacji podbramkowej ogół Greków wybiera rozwiązanie może nieprzyjemne, ale przynajmniej w teorii gwarantujące jakieś pieniądze i przedłużanie aktualnego marazmu – podczas gdy wyjście z Eurolandu czy z UE, wybór drachmy, porzucenie spłaty długów, to byłyby kroki bardziej ryzykowne i niepewne.

Dziś istotne będą odczyty PMI dla przemysłu i usług: z Niemiec (o 9:30) oraz całej Strefy Euro (o 10:00). Na razie, jeśli chodzi o dane makro, rynek zdaje się skupiać raczej na Ameryce (tu też poznamy PMI, mianowicie przemysłowy, o 15:45), ale oczywiście dane z Europy też mogą mieć znaczenie. Interpretacja standardowa – dobre z Europy podbiją albo przynajmniej podtrzymają wartość euro, słabe sprowadzą nas ku dolarowi – i jak w lustrze w przypadku PMI z USA, tu pro-dolarowy byłby wysoki odczyt.

Co z naszą walutą?

USD/PLN rozbił ponad tygodniową konsolidację i zszedł do 3,7230, to poważny ruch. Przy takim rozwoju sytuacji nawet i obszar 3,70 – 3,71 może zostać przetestowany, jakkolwiek teraz raczej powinno dojść do korekty pro-dolarowej, choćby z uwagi na finał tygodnia i realizację zysków. Nawet jednak przy takim układzie może się okazać, że nie wyjdziemy poważnie ponad 3,74.

Odwrotnie, rzecz jasna, na EUR/PLN – tam jest już prawie 4,20, zgodnie z tym, co uważaliśmy za prawdopodobne. Gdyby i ten poziom pękł, to znów przetestujemy 4,2130-50.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
FMCM
KOMENTARZE
(0)