Kursy walut. Banki dyktują rynkowe warunki
Banki centralne w regionie podwyższają stopy procentowe. Nasilają presję na NBP. Ma to przełożenie na kursy walut.
Podczas środowej sesji kurs eurodolara utrzymał się lekko powyżej 1,19. Za euro trzeba zapłacić powyżej 4,52 zł, a za dolara około 3,80 zł.
W Europie Środkowo-Wschodniej trwa proces normalizacji polityki pieniężnej. Zmianę kosztu pieniądza rozpoczął czeski bank centralny, podczas gdy trend nadał MNB podczas wtorkowej sesji.
CNB zacieśnił warunki monetarne podnosząc główną stopę procentową z 0,25 do 0,5 proc., co było zgodne z założeniem rynkowego konsensusu. Reakcja rynku była umiarkowana ze względu na zdyskontowanie wyższych wycen stóp przez rynek, który dodatkowo spodziewa się cyklu podwyżek podczas następnych posiedzeń czeskiego banku centralnego.
Budowa i remont horrendalnie drogie, ceny wystrzeliły. Ekspert: To nie koniec podwyżek
W przestrzeni rynków wschodzących, Węgry z Czechami są kolejnymi krajami (po Brazylii, Turcji, Rosji i Ukrainie), które zdecydowały się normalizować politykę pieniężną co sprzyja kreacji pozytywnej aury wokół walut CEE.
Kontrastowo, Narodowy Bank Polski zasygnalizował podczas ostatnich posiedzeń, że w swoich decyzjach nie będzie kierował się scenariuszem banków w regionie (MNB, CNB), a jedynie będzie wzorował się retoryką najważniejszych banków na świecie (EBC, Fed) wobec tego zakładamy dalsze odwlekanie rozmów nt. normalizacji polityki pieniężnej w Polsce. W tym kontekście, pole do umocnienia złotego pozostaje ograniczone w dłuższym terminie.
Podczas środowej sesji wsparciem dla wspólnej waluty okazały się dobre odczyty PMI dla przemysłu oraz usług w Niemczech a także w strefie euro (odpowiednio 64,9 i 58,1 oraz 63,1 i 58). Dane makroekonomiczne potwierdzają stabilną aktywność gospodarczą w odbudowującej się po kryzysie europejskiej gospodarce.
W bieżącym tygodniu obfita ilość wypowiedzi członków Rezerwy Federalnej stymuluje kurs EUR/USD. W kontekście utrzymującej się inflacji w USA, rynek będzie oczekiwał piątkowej publikacji miary PCE, który stał się ulubionym wyznacznikiem przeciętnego wzrostu cen Rezerwy Federalnej.
Autor: Rafał Dawidziuk, PKO BP