Pozytywne informacje dotarły z Brukseli. Ambasadorowie 27 państw unijnych zgodzili się w poniedziałek, aby wniosek Wielkiej Brytanii o przedłużenie brexitu do 31 stycznia 2020 r. został zaakceptowany przez UE27. Zjednoczone Królestwo może jednak wyjść z UE jeszcze przed końcem stycznia przyszłego roku, o ile wcześniej zakończony zostanie proces ratyfikacji porozumienia rozwodowego.
Czytaj więcej: Kursy walut. Rogalski: dolar bez impetu w poniedziałek
Zgoda ambasadorów to efekt zmiany stanowiska Francji, która do tej pory opowiadała się za wywieraniem jak największej presji na brytyjski parlament i za przedłużeniem procesu wyjścia tylko do połowy listopada, co groziłoby "twardym" brexitem. Brytyjski premier Boris Johnson potwierdził w liście do przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, że zgadza się na opóźnienie brexitu, niemniej podkreślił, że nie będzie dalszego jego opóźniania poza 31 stycznia 2020 r.
Czytaj więcej: Kursy walut. Białas: typowy start tygodnia z FOMC
Wsparcie nastrojom na EM nadal dają też utrzymujące się wysokie oczekiwania, że USA i Chiny podpiszą w listopadzie częściową umowę handlową, przy jednoczesnym słabnięciu obaw o możliwe agresywne luzowanie polityki monetarnej przez Pekin w reakcji na większy niż oczekiwano odczyt inflacji za wrzesień. W weekend, biuro amerykańskiego przedstawiciela ds. Handlu poinformowało, że urzędnicy już "byli bliscy sfinalizowania niektórych części umowy", a szczegóły techniczne są "w zasadzie dograne".
Obie strony konfliktu starają się dojść do porozumienia przed połową listopada, kiedy prezydent Chin Xi Jinping i prezydent USA Donald Trump spotykają się podczas szczytu APEC (współpracy gospodarczej Azja i Pacyfik) w Chile. W poniedziałek D.Trump poinformował, że nie wyklucza, że do podpisania znaczącej części umowy handlowej z Chinami może dojść nawet "przed terminem".
Czytaj więcej: Kursy walut. Ryczko: możliwa korekta na złotym
W kwestii danych makro, do środy kalendarz publikacji jest praktycznie pozbawiony ważnych pozycji. Dopiero w połowie tygodnia posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej powinno ożywić handel, szczególnie, że rynek oczekuje kolejnej obniżki stóp o 25 pb. W rezultacie, w poniedziałek dolar lekko tracił wobec euro (kurs EUR/USD powrócił powyżej 1,11), jednak cały tydzień może nie być dla USD najgorszy, co znalazłoby negatywne ujście w cenie złotego. Nie można wykluczyć, że w najbliższych dniach notowania EUR/PLN powrócą do 4,30.
Joanna Bachert, PKO BP
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl