Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Kursy walut. Ubiegły tydzień był dobry dla złotego. Bieżący może taki nie być

8
Podziel się:

Ubiegły tydzień był dobry dla złotego. Jednak potencjał do umocnienia polskiej waluty zdaje się wyczerpywać, szczególnie, że przed inwestorami publikacja krajowej inflacji w lipcu.

Kursy walut. Ubiegły tydzień był dobry dla złotego. Bieżący może taki nie być.
Kursy walut. Ubiegły tydzień był dobry dla złotego. Bieżący może taki nie być. (Pixabay)

Za nami tydzień dynamicznego wzrostu kursu euro/dolara. Poziomy 1,16-1,17 dolara za jednostkę wspólnej waluty ostatni raz widziane były w 2018 roku. Wyraźna poprawa nastrojów w Europie nastąpiła wraz z zawartym w Brukseli porozumieniu przez przywódców UE dotyczącym znacznego pakietu stymulacyjnego (750 mld euro) mającego na celu wsparcie gospodarek dotkniętych pandemią koronawirusa.

Zdaniem wielu obserwatorów rynkowych, jest to punkt zwrotny dla unijnych aktywów, które od lat były pod presją w związku z kryzysem zadłużenia i konfliktem pomiędzy oszczędnymi północnymi krajami, a bardziej rozrzutnymi państwami z południa UE.

W piątek pozytywne nastroje dodatkowo wspierały publikacje wstępnych indeksów PMI aktywności przemysłu dla Niemiec (w lipcu wzrost do poziomu 50 pkt.) i całej strefy euro (51,1 pkt.), które potwierdziły powrót wzrostów w sektorze.

Zobacz także: Wiek emerytalny. Prezes ZUS: "Polacy powinni pracować dłużej, do wykonania ogrom pracy"

Na fali poprawy sentymentu inwestycyjnego na rynkach europejskich i pozostając pod wpływem poprawiających się danych makro z krajowej gospodarki, złoty wyraźnie umacniał się wobec euro, a silnego pozytywnego sentymentu nie zdołały nawet zaburzyć dane o krajowej podaży pieniądza M3, która w czerwcu wyraźnie wzrosła w skali roku (w przeważające mierze w następstwie prowadzonego przez NBP programu luzowania ilościowego).

Nominalnie kurs złotego przetestował wsparcie na poziomie 4,40 za euro, co oznacza najsilniejszego złotego od miesiąca. Lokalnie, wszystkie publikowane w ostatnich dniach odczyty pozytywnie zaskakiwały inwestorów, wskazują na szybki proces odrabiania strat pandemicznych, co dawało całkiem pozytywny obraz polskiej gospodarki w drugim kwartale w porównaniu z narosłymi wcześniej obawami. Wyniki powyżej oczekiwań ekonomistów pokazały produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna, stopa bezrobocia oraz wskaźniki nastrojów konsumentów.

Na obecnych poziomach potencjał wzrostowy polskiej waluty zdaje się jednak wyczerpywać, szczególnie, że przed inwestorami publikacje krajowej inflacji (indeks CPI oczekiwany jest poniżej odczytu z czerwca, kiedy wzrósł do 3,3 proc. rok do roku) i PKB z USA (słabe dane powinny przypomnieć rynkom, że negatywny gospodarczo wpływ COVID-19 może być trudny do odrobienia w nadchodzących kwartałach).

Czynniki te powinny nieco ostudzić narosły optymizm na rynkach i dać wystarczający impuls do realizacji zysków na złotym. Szczególnie, że prawdopodobne zakończenie negocjacji w Kongresie USA dotyczących nowego bodźca fiskalnego powinno wspierać wzrosty dolara względem euro i kosztem walut rynków wschodzących. W najbliższych dniach nie można więc wykluczyć ruchu euro/złotego z celem na poziomie 4,43.

Joanna Bachert, PKO BP

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

komentarze walutowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(8)
ewk
4 lata temu
Gdy nastąpi prawdziwy krach to za 1 złotego kupimy 8 euro. Teraz realcje między euro/marka/ do złotego trwaja od narzucenia siłą tej relacji ptrzez Hitlera w 1939 roku. Jest to sztuczne bo obecnie wydajność pracy Niemca do Polaka jal ślimaka do konia. Obecni Niemcy to lenie. Gduby nie inne narody harujące na Niemcow to byłaby tam bieda aż piszczy.
ja
4 lata temu
RPP robi wszystko by euro, frank i dolar były drogie a złotówka słaba. Obniżka stóp % i gadanie przez rządzących o tym, że na rynek mogą wrzucić każdą ilość gotówki. Lepiej nie można było zrujnować złotówki. Raty kredytów złotówkowych niższe o 50 zł, a frankowych i w euro wyższe o 200 zł dzięki osłabieniu złotówki. Frankowicze już mu dziękują. Poza tym rozdawanie pieniędzy, zadłużanie państwa, podnoszenie podatków, majstrowanie przy OFE, ciągła niepewność co nowego rząd wymyśli prowadzą do osłabienia złotówki. By uniknąć problemów finansowych, potrafić wykryć pułapki zastawiane przez instytucje finansowe potrzebna jest finansowa wiedza. Przynajmniej na podstawowym poziomie. Dlaczego w szkole się tego nie uczy? Przeczytajcie sobie ksiazke pt. Emreytura nie jest Ci potzerbnaopisano w niej jak dojść o wolności finansowej pomimo nie najwyższych zarobków.
olo999
4 lata temu
Jasne jasne godź 19ta a Euro 4.3880 :)
ANALityk
4 lata temu
Może być a może nie być ... tez mi analitycy. K.... pogoda albo będzie albo nie będzie
Czytelnik
4 lata temu
W zeszłym tygodniu Złoty się umocnił bo: "publikowane w tym tygodniu dane pokazały malejący wpływ epidemii na aktywność gospodarczą Polski." W tym tygodniu Złoty znów mocniejszy kiedy to Euro powinno być w górze gdyż: "W piątek pozytywne nastroje dodatkowo wspierały publikacje wstępnych indeksów PMI aktywności przemysłu dla Niemiec (w lipcu wzrost do poziomu 50 pkt.) i całej strefy euro (51,1 pkt.), które potwierdziły powrót wzrostów w sektorze." Wynika z tego, że używa się każdego pretekstu aby podnieść wartość Złotówki. Kiedy natomiast pozytywne dane ze strefy Euro są po prostu ignorowane i jakimś cudem Złotówka wcale nie odczuwa tego, a wręcz przeciwnie, wciąż zyskuje. Moi inwestorzy zaczynają wycofywać się z rynku Polskiego szukając rozsądniejszych możliwości patrząc na sztuczne sterowanie Polską walutą.