Polski Ład wprowadził ogromne zamieszanie. Na początku roku niespodziewanie niższe pensje otrzymali m.in. nauczyciele, wykładowcy uczelni i służby mundurowe. Odkrywane są coraz to nowe "pułapki" na podatników. Wielką niewiadomą dla wielu jest PIT-2. Rząd próbuje ratować sytuację rozporządzeniami. Sprowadził też na stanowisko wiceministra finansów Artura Sobonia, by pomógł w naprawie reformy.
Reforma weszła w życie na początku roku i — w skrócie — niemal co kilka dni zaskakuje czymś nowym. Kolejne odkrycie dotyczy zabytków.Okazuje się, że właściciele np. dworków i pałacyków wpisanych do rejestru zabytków mogą liczyć na gigantyczną ulgę.
Ulga na zabytki, czyli Pałacyk+
O odkryciu ulgi na LinkedIn poinformowała Jowita Pustuł, doktor nauk prawnych i adiunkt w Katedrze Prawa Finansowego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Potwierdzenie znaleźliśmy w zapisach ustawy, a konkretnie w artykule 26hb:
"Możesz mieć dochody z umowy o pracę, zlecenia, dzieło, emerytury. UWAGA! Możesz być członkiem zarządu, rady nadzorczej albo przedsiębiorcą opodatkowanym liniowo. Ta ulga jest również (a może przede wszystkim?) dla Ciebie. Wiem. Dość zaskakujące. Przywykliśmy, że opodatkowanie liniowe wyklucza jakiekolwiek ulgi. Teraz jest inaczej. PAŁACYK+ rządzi się swoimi prawami. Bo pałacyki są ważne" - komentuje Pustuł.
Jak zabytkiem obniżyć dochód do zera?
Doradczyni podatkowa zwraca uwagę, że w przypadku tej ulgi nie ma znaczenia, jak długo jest się właścicielem zabytku. A ponadto: "wystarczy 1 zł" wydane na roboty budowlane, konserwację lub renowację, by móc zapewnić sobie niemały odpis od podatku. Jak to zrobić?
"Odliczasz poniesiony wydatek na nabycie pałacyku, nie więcej niż 500 zł za każdy 1m2 powierzchni użytkowej. Maksymalnie 500 tys. zł rocznie. Dodatkowo odejmujesz 50 proc. wydatków poniesionych na usługi budowlane, renowację, czy konserwację. Tu nie ma limitu. Wydasz 2 mln – odliczysz 1 mln. Wydasz 6 mln – odliczysz 3 mln" - informuje Pustuł.
Dalej doradczyni podatkowa zwraca uwagę, że zapisy Polskiego Ładu dotyczące zabytków pozwalają obniżyć swój dochód do zera i w ogóle nie płacić PIT. "Przy innych ulgach, np. rehabilitacyjnej, jest limit (odliczenie — max 6 proc. dochodu), ale PAŁACYK+ nie ma limitu" - wskazuje pracowniczka UJ.
"Rząd rozdaje ulgi"
O opinię na temat ulgi na zabytki poprosiliśmy głównego ekonomistę Forum Obywatelskiego Rozwoju dr. Sławomira Dudka.
- Nie wiem, czy jest ktoś taki, kto przeczytał nowe przepisy od deski do deski. I rzeczywiście poznał wszystkie haczyki in minus i in plus, bo niestety pojawiają się i takie, i takie. Nawet Rządowe Biuro Legislacji nie zdążyło przeczytać. Na pewno jest wiele takich dziur, które powstały świadomie i nieświadomie. Rząd Zjednoczonej Prawicy dotąd rozdawał transfery. W Polskim Ładzie poszedł w innym kierunku i rozdaje ulgi. Najpierw podniósł podatki, zlikwidował odliczenie składki zdrowotnej, a później zaczął wprowadzać różnego rodzaju ulgi. Tych ulg może być już nawet kilkanaście – tłumaczy w rozmowie z money.pl dr Dudek.
Zdaniem byłego wieloletniego pracownika Ministerstwa Finansów luki w Polskim Ładzie mogą okazać się znacznie większe od tzw. "luk vatowskich".
- Ulgi mogą niesprawiedliwie ograniczać, ale też ze względu na legislacyjny pośpiech i bałagan, otwierać możliwości optymalizacji podatkowej. Moim zdaniem tego jest pełno. Będzie mnóstwo łatek. Teraz mamy festiwal łatek rozszerzających, ale za chwilę się okaże, że ministerstwo będzie uszczelniać Polski Ład. Rząd walczy z mityczną "luką vatowską", a może się okazać, że luki Polskiego Ładu są znacznie większe – podsumowuje dr Sławomir Dudek.
Poprosiliśmy Ministerstwo Finansów o komentarz w sprawie. Otrzymaliśmy potwierdzenie, że taka ulga została zawarta w Polskim Ładzie.