Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Sebastian Ogórek
Sebastian Ogórek
|

Na podatek handlowy jeszcze poczekamy. Decyzja polityczna już zapadła

137
Podziel się:

Sieci handlowe mogą przestać drżeć o dodatkową daninę, klienci nie będą zaskoczeni wyższymi cenami. Z informacji money.pl wynika, że zapadła decyzja o odłożeniu podatku handlowego o kolejny rok. Formalnie ustawa wstrzymująca jego pobór obowiązuje tylko do końca tego roku.

Pierwszą rundę ws. podatku handlowego Polska wygrała, ale czeka aż w sprawie wypowie się druga instancja unijnego sądu.
Pierwszą rundę ws. podatku handlowego Polska wygrała, ale czeka aż w sprawie wypowie się druga instancja unijnego sądu. (Fotolia)

Nawet 1,6 mld zł rocznie traci budżet przez brak podatku handlowego. Ten zawieszony jest już od 2016 roku. I co roku procedura wstrzymywania poboru jest odnawiana. Aktualnie przepisy mówią, że podatku handlowego sklepy nie muszą płacić do końca 2019 roku. Co dalej?

Sieci handlowe takie jak Lidl, Biedronka, ale też H&M czy polski Reserved mogły jednak bać się jego wprowadzenia od nowego roku. Powód? W wakacje unijny sąd orzekł, że podatek jest zgodny z unijnym prawem. Wcześniej kwestionowała to Komisja Europejska. I dlatego pobór podatku był zawieszony.

Początkowo rząd planował wprowadzić nową daninę szybko, bo już od września 2019 roku. Kiedy jednak Komisja Europejska postanowiła odwołać się od decyzji unijnego sądu, podatek znowu stał się problemem. Z jednej strony dodatkowe wpływy do budżetu by się przydały, z drugiej jednak istnieje ryzyko, że podatek zostanie w drugiej instancji zakwestionowany.

Obejrzyj: Wiceminister zapowiada uproszczenie systemu. "Jest taka wola"

- Do czasu ostatecznego wyroku nikt podatku wprowadzać nie będzie – usłyszeliśmy w kręgach rządowych. Informację potwierdziliśmy w dwóch źródłach.

Co na to ministerstwo finansów, które formalnie musi złożyć wniosek do Sejmu o przedłużenie zawieszenia podatku? Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że do niego ta decyzja jeszcze nie dotarła. A z racji politycznego charakteru podatku nikt przed szereg tu nie wyjdzie.

Prawda jest jednak taka, że napisanie ustawy wstrzymującej podatek to kwestia pół dnia. Nikomu więc się nie spieszy.

- Na mocy obowiązujących przepisów pobór tzw. podatku handlowego jest zawieszony do końca 2019 roku. Projekt budżetu państwa na 2020 rok nie zakłada wpływów z jego tytułu – głosi oficjalne stanowisko resortu finansów przesłane money.pl.

Podobnie kilka dni temu wypowiadał się w programie "Money. To się liczy" wiceminister finansów Leszek Skiba. - Oczekujemy, że wyrok będzie korzystny dla Polski. Musimy mieć jednak czarno na białym tę sprawę - stwierdził pytany, czy resort nie chciałby pobierać pieniędzy wcześniej.

Przypomnijmy, że podatek handlowy uderza głównie w duże sieci. Płacić mają go sklepy o przychodach powyżej 17 mln zł miesięcznie. Do 170 mln zł stawka wynosi 0,8 proc. Powyżej 170 mln zł miesięcznie - rośnie do 1,4 proc.

Tak duże przychody mają głównie koncerny takie jak Lidl, Biedronka, Auchan czy także sieci agd/rtv albo odzieżowe.

PiS uchwalił nowy podatek, bo choć sklepy mają miliardowe przychody, to często nie płaciły podatku wcale. To nie do końca prawda. Biedronka w zeszłym roku zapłaciła ponad 500 mln zł samego podatku CIT, a Rossmann ponad 230 mln zł.

Z drugiej strony tajemnicą poliszynela jest, że podatek nie ma celu stricte fiskalnego. Dodatkowe 1,6 mld zł to w skali budżetu nie są duże pieniądze. Po co więc podatek? Aby pomóc małym polskim sklepom.

- Czekamy na propozycję samego polskiego handlu, aby ewentualnie doprecyzować przepisy – usłyszeliśmy w kręgach rządowych.

Niektórzy już sobie sprytnie radzą z podatkiem. Na przykład Media Expert podzielił swoje wszystkie sklepy na oddzielne spółki. Efekt? Podatku nie zapłaci wcale.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij na nam #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(137)
Cech
4 lata temu
Za podatek od supermarketów i tak zapłacą klienci więc nie ma się z czego cieszyć!!!
Bedu
4 lata temu
Przynajmniej sieci jak Biedronka, Rossmann czy Reserved nie kręcą z płaceniem podatku u nas.
Maria
5 lata temu
Sieci sprzedaja towar swoich krajow nie placa podatkow zarabiaja krocie w Polsce nasz rolnik nie ma gdzie sprzedac doplaty sa nierowne czesto do Uni sprowadzaja towar z krajow nie zrzeszonych w Uni tez sprzedaja u nas bujda ze sprzedaja Polski towar
ja
5 lata temu
I tak my za to zapłacimy. Przecież ten podatek firmy przerzuca na klienta albo nie dadzą podwyżki pracownikom. W Polsce nie ma przyjaznego klimatu dla przedsiębiorców. Zewsząd są atakowani przepisami trudnymi do interpretacji, nowymi obowiązkami, kosztami pracy, podatkami, podwójnymi składkami zdrowotnymi. Traktuje się ich jak potencjalnych oszustów. Założysz biznes, to za jakiś czas zmienią przepisy i musisz go zamknąć. Nic dziwnego, że ludzie uciekają za granicę pracować lub tam zakładają firmy albo siedzą w szarej strefie. Mimo wszytsko da się zarobić. Wszystko zależy od nas, naszych umiejętności i starań. Przeczytajcie sobie ksiazke „Emeryt.ura nie jest Ci potrz.ebna” Jest o zarządzaniu pieniędzmi by ludzie mogli się dowiedzieć jak mogą sami zbudować sobie bezpieczeństwo finansowe, a nawet osiągnąć wolność finansową.
lova
5 lata temu
Podatek od piekarzy płacą wszyscy zjadacze chleba. Oprócz piekarzy - oni swojego bochenka nie opodatkują.
...
Następna strona