Trump ma problem. "Wielka, piękna ustawa" utknęła, a czas leci
Kluczowa ustawa podatkowa Donalda Trumpa napotyka opór w Izbie Reprezentantów. Spory dotyczą głębokich cięć w ochronie zdrowia oraz wpływu na dług publiczny. Trump chce, aby nowe przepisy były przyjęte do 4 lipca, ale ten termin stoi pod znakiem zapytania - informuje "Financial Times".
Projekt ustawy, będący jednym z filarów polityki Donalda Trumpa, utknął w Izbie Reprezentantów. Jak podaje "Financial Times", prezydent osobiście spotkał się z republikańskimi sceptykami, by przekonać ich do poparcia zmian przed wyznaczonym terminem.
Projekt ustawy podatkowej Trumpa utknął w Izbie Reprezentantów
Część konserwatywnych posłów sprzeciwia się kosztom ustawy, które według Biura Budżetowego Kongresu mogą zwiększyć deficyt o 3,4 bln dol. w ciągu dekady. Inni krytykują ograniczenie ulg na czystą energię oraz cięcia w programach socjalnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
USA w napięciu. "Irański program nie może zostać zatrzymany"
Trump chce, by Kongres ostatecznie przyjął ustawę przed Dniem Niepodległości (4 lipca). Przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson zapowiedział tuż po głosowaniu w Senacie, że będzie starał się do tego doprowadzić przed datą wyznaczoną przez prezydenta.
Mimo że Republikanie dysponują większością w Izbie, nie ma pewności, czy ustawa zostanie przyjęta. Wcześniej projekt spotkał się z krytyką ze strony tzw. budżetowych jastrzębi w partii republikańskiej, którzy domagali się bardziej zdecydowanych cięć wydatków i ograniczenia deficytu.
Ustawa Trumpa. Oto szczegóły
Przypomnijmy, że Senat USA minimalną przewagą głosów przyjął projekt "One Big Beautiful Bill Act", który spełnia kluczowe obietnice Donalda Trumpa.
Projekt przewiduje m.in. utrwalenie cięć podatków z 2017 roku oraz zwolnienia z danin od napiwków, nadgodzin czy części świadczeń socjalnych. W tym samym czasie mają zostać ograniczone programy takie jak Medicaid, dopłaty do prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych w ramach Obamacare czy bony żywnościowe.
Sporą kontrowersję budzi również zapis o jednorazowym zwiększeniu budżetu Pentagonu o 150 miliardów dolarów. Projekt zakłada też wysokie opłaty dla ubiegających się o azyl oraz większe środki na deportacje.
Według prognozy ośrodka Yale Budget Lab, na zmianach najwięcej zyska 20 proc. najwięcej zarabiających Amerykanów (tych, którzy zarabiają ponad 120 tys. dolarów rocznie). Zarobki tej grupy wzrosną o prawie 2,2 proc. (5,7 tys. dolarów), podczas gdy ustawa najmocniej uderzy w 20 proc. najgorzej zarabiających, pomniejszając ich dochody o niemal 3 proc. (700 dolarów).