Miała być 9 proc. składka zdrowotna od dochodów bez możliwości potrącenia jej od podatku. Po fali krytyki rząd miał rozważać podwyższenie składki etapami - w kolejnych latach do 3, 5, 7 i 9 proc. Jednak, by jak pisze "Rzeczpospolita" "nie drażnić elektoratu corocznymi podwyżkami", rząd miał zdecydować się na jednorazową podwyżkę realnie płaconej składki zdrowotnej do 4,8 proc. - podaje gazeta.
Zmiany mają zostać zaprezentowane w poniedziałek, po posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów. We wtorek projekt - przewidujący "rewolucję podatkową" od początku przyszłego roku - ma zostać zaakceptowany przez rząd, a 15 września trafić pod obrady Sejmu, czytamy w "Rzeczpospolitej".
Takie zmiany w Polskim Ładzie według "Rzeczpospolitej" ciągle dla wielu przedsiębiorców oznaczałyby podwyżkę comiesięcznej daniny z działalności. Przypomnijmy, dziś zryczałtowana składka zdrowotna to 381 zł i 81 groszy dla każdego niezależnie, czy zarobi 2,5 tys. zł, czy 25 tys. zł w miesiąc. Jak czytamy w dzienniku, "w pierwotnym wariancie więcej zapłaciliby mikroprzedsiębiorcy z dochodami powyżej 4 tys. zł. Po modyfikacjach projektu zaproponowanych przez rząd dopiero dochody z działalności przekraczające 6,5 tys. zł miesięcznie będą oznaczały podwyżkę płaconej składki zdrowotnej".
Zmiany są wynikiem konsultacji Polskiego Ładu. Do Ministerstwa Finansów trafiły pisma od ponad 50 organizacji i przedsiębiorców, które głównie krytykowały podatkową rewolucję. - Najwięcej uwag w konsultacjach dotyczyło składki zdrowotnej, więc dużego zaskoczenia tu nie ma. Część organizacji i przedsiębiorców mówiła, że nie godzi się na żadne zmiany. Część jednak wskazała, że kierunek jest dobry, tylko trzeba doprecyzować i nieco spowolnić tempo ich wdrażania - mówił niedawno w rozmowie z money.pl Jan Sarnowski, wiceminister finansów odpowiedzialny za wdrożenie podatkowych zmian w Polskim Ładzie.
Podatek przychodowy też możliwy
Jak podaje "Rzeczpospolita", kolejna zmiana przewidziana w nowej wersji projektu to podatek przychodowy. Dziennik podkreśla, że "do ostatniej chwili będą się jednak ważyły losy, czy będzie on dobrowolny dla wszystkich i wyniesie 0,4 proc. przychodów z licznymi ulgami i odliczeniami, czy też 1 proc. dla przedsiębiorców z przychodami powyżej 50 mln euro i będzie obowiązkowo płacony, jeśli naliczony przez firmę CIT będzie niższy od 1 proc. jej przychodów w Polsce".
- Nie wykluczam - powiedział minister Tadeusz Kościński w rozmowie z Polskim Radiem 24, zapytany o podatek przychodowy, czym rozpoczął wielką dyskusję na temat tej daniny. - Rozmawiamy z rynkiem, rynek różne rzeczy nam podpowiada. Analizujemy, rozmawiamy i zobaczymy, jak to wyjdzie i czy mamy konsensus - dodał wówczas minister.