Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Karolina Wysota
Karolina Wysota
|
aktualizacja

Allianz wkracza w trudny etap fuzji z Avivą. Co to oznacza dla klientów?

29
Podziel się:

Łączenie operacyjne obu firm ubezpieczeniowych, które różnią się od siebie niemal wszystkim, od kultury korporacyjnej po specjalizację biznesową, będzie nie lada wyzwaniem. Proces ma przebiegać w duchu ewolucji, a nie rewolucji. Wzmocniona firma nie jest zadowolona ze swoje pozycji w segmencie produktów majątkowych i ma ambicje rosnąć. Zdaniem eksperta będzie to ekstremalnie trudne.

Allianz wkracza w trudny etap fuzji z Avivą. Co to oznacza dla klientów?
Niemiecka grupa Alliazn kupiła polskie i litewskie spółki od brytyjskiej Avivy za 2,5 mld euro (Getty images, 2020 Cristina Arias)

Od lipca tego roku z polskiego rynku zniknęła marka Aviva - zastąpiła ją marka Allianz. To efekt połączenia obu firm ubezpieczeniowych (mowa o największej tego rodzaju transakcji na polskim rynku ubezpieczeń i inwestycji). Przed nimi fuzja operacyjna, co będzie procesem długotrwałym i zajmującym.

W trakcie wtorkowej konferencji prasowej, dotyczącej tego procesu, zarząd spółki Allianzu zapewnił, że łączenie obu organizacji będzie ewolucyjne oraz obejdzie się bez zwolnień - w firmie pracuje ponad 2 tys. osób. Umowy z klientami (firma obsługuje łącznie 6,2 mln osób indywidualnych i firm) obowiązują bez zmian, zgodnie z ich warunkami, na zasadzie kontynuacji.

Polisy tej firmy sprzedaje ponad 5,3 tys. agentów. Firma oprócz biznesu ubezpieczeniowego prowadzi też inwestycyjny i emerytalny. Pod zarządzaniem ma 67 mld zł.

Fuzja wysokiego ryzyka z szansą na zażegnanie złej passy

Obie firmy mają długą historię na polskim rynku i różnią się od siebie diametralnie. Brytyjska z pochodzenia Aviva specjalizuje się przede wszystkim w biznesie życiowym (zajmuje drugie miejsce pod względem przychodów ze składek - w ubiegłym roku firma zebrała ponad 3 mld zł), a Allianz z korzeniami niemieckimi - majątkowym (plasuje się na szóstej pozycji ze składką 2,6 mld zł).

- Wzmocniliśmy pozycję w majątku i TFI - podkreśla Matthias Baltin, który stoi na czele polskiego Allianzu.

W ubiegłym roku Polacy na ubezpieczenia wydali 69,2 mld zł, w tym na polisy na życie – 22,1 mld zł, a majątkowe i osobowe – 47,1 mld zł. Allianz ma ambicje dalej zwiększać udział w polskim rynku - zamierza to robić w ograniczonym zakresie, co oznacza, że na kolejne przejęcia w najbliższym czasie się nie zapatruje.

Na rynku życiowym niewiele może ugrać, bo numerem jeden jest PZU z dużą przewagą nad konkurentami. Większe pole do popisu jest na rynku majątkowym. Szkopuł w tym, że przez ostatnie lata firma zmniejszała swój udział w majątkowym torcie.

Matthias Baltin, pytany w trakcie konferencji przez money.pl o to, czy zadowala go obecna pozycja w segmencie majątkowym odpowiedział, że nie. Wierzy, że m.in. dzięki skokowemu wzrostowi bazy klientów oraz wzmocnionej sieci uda się zwiększyć sprzedaż. Ponadto dzięki fuzji Allianz zyskał bankowy kanał sprzedaży - jego produkty teraz dystrybuuje Santander. Na polskim rynku standardem są wyłączne partnerstwa bankowo-ubezpieczeniowe.

Najbliższe miesiące upłyną Allianzowi na łączeniu i rozwijaniu oferty produktowej - zarówno życiowej, jak i majątkowej. Oczkiem w głowie ubezpieczyciela w tym roku będzie ta druga. W praktyce oznacza to, że klientom, którym wygaśnie polisa, będzie przedstawiana nowa oferta. W pierwszej kolejności ubezpieczyciel skupi się na ofercie OC komunikacyjnego, czyli de facto najważniejszej, bo najgrubszej gałęzi biznesu.

Osiągniecie ambitnych celów będzie wyzwaniem

Czy Allianz ma szansę zawojować rynek majątkowy?

- Od dekady firma traci udziały w rynku majątkowym. Można zganiać winę na wojnę cenową w segmencie OC komunikacyjnego, który stanowi 60 proc. rynku majątkowego, ale przyczyny tego niepowodzenia należy jednak szukać gdzie indziej. Problemem nie są także niemieckie korzenie, bo na polskim rynku z sukcesami działają inne firmy należące do grup kapitałowych wywodzących się tego rynku: Warta (należy do grupy Talanx - przyp. red.) oraz ERGO Hestia (grupa ERGO - przyp. red.) - ocenia Marcin Broda, analityk Ogmy, wydawcy "Dziennika Ubezpieczeniowego".

Dodaje, że w ostatnich latach Allianz poprawił wyniki finansowe dzięki postawieniu na ostrzu noża polityki kosztowej. Zdaniem Marcina Brody, jeśli firma nie zmieni strategii, to nie zrealizuje celów nad Wisłą. - Sukcesem będzie, jeśli przestanie tracić ten rynek - stwierdza ekspert.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wysokie kary za brak ubezpieczenia. "Nie opłaca się jeździć bez OC"

Grupa Allianz z centralną w Niemczech to gracz międzynarodowy. Obsługuje ponad 126 mln klientów na ponad 70 rynkach. Jest największym ubezpieczycielem w Europie.

Karolina Wysota, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
ubezpieczenia
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(29)
Jureknowy
2 lata temu
dla Polaków - tylko POLSKI FIRMY powinny być WAŻNE!!! niemieckie , niech łupią Niemcow za Odrą. Z Polski same sie wyniosą, jak nie będziemy u nich kupować!
PaPa
2 lata temu
Firmom niemiecko-kapitałowym mówię "żegnam"! Nie interesuje mnie to.
Granda
2 lata temu
A co z ubezpieczonymi??????????
Waler
2 lata temu
Kiedyś było Amplico potem Aviva. Po 20 latach otrzymałem zwrot kapitału równy sumie nominałów! wpłaconych sum. Ludzie , którzy wycofali się przed końcem umowy dostawali symboliczne kwoty. Agent , którego pytałem gdzie odsetki, gdzie przyrost kapitału odpowiedział, że powinienem się cieszyć i z tego bo gdybym nie odkładał to wydał bym na głupoty i dzisiaj nie miał bym nic!. Wpłacając na zwykły procent w Polskim banku miał bym chociaż odsetki. Piszę ku przestrodze młodym naiwnym, którym sam kiedyś byłem.
Gromoslaw
2 lata temu
PZU, PKO, Orlen, Plus, Dino, 4F, Vistula a reszta niech spada….
...
Następna strona