simia
/ 79.184.21.* / 2018-08-20 16:05
Dziś miałam dokładnie taki sam przypadek, jaki Pan opisuje. Przed umówioną godziną zadzwoniłam do pośrednika z pytaniem - czy klient przyjdzie? Skonfudowany agent na moje pytanie odparł, że "ma teraz wiele telefonów i się pogubił". To jeszcze nic. Na moje stwierdzenie, że chcę wiedzieć, czy przyjdą, ponieważ się umawialiśmy, a ja mam mnóstwo pracy, odpowiedział: "ZAŁOŻĘ SIĘ, ŻE TO JA MAM WIĘCEJ PRACY NIŻ PANI". Dawno nie spotkałam się z taką impertynencją, (mówiąc eufemistycznie). Jako pracownik naukowy, do takich standardów prowadzenia rozmowy nie jestem przyzwyczajona. Oczywiście, firmę omijam i omijać będę z daleka.