Forum

Komentarze użytkownika "kalot"

Komentarze użytkownika: kalot

kalot / 2009-07-10 19:23 / portfel / Tysiącznik na forum
a moim zdaniem to nieuzasadniona nadinterpretacja używając współcvzesnego języka
rzeczywistość ekonomiczna np. w Stanach ale takze i w naszym pieknym kraju nie zachęca mnie do takich wnisków wcale
ten prezes co bnierze to chce zostawić po sobie ślad, i ma pieniądze na wydanie własne albo i nie zalezy to od klubu
a ten dyrektor ma premie od udzielonego kredytu i sobie mysla tak:
jak do tej pory się zgadzało i jakoś się spłacało to i dalej tak będzie.., a dalej co jest? kryzys i wówczas obaj tracą posady, ale transakcje i wieśc o nich poszły w swiat więc nie pisz o różowych barwach widzenia przyszłości bo nie ma to takich podstaw
kalot / 2009-07-15 11:16 / portfel / Tysiącznik na forum
a tu kontrast
W ciągu pierwszego półrocza tego roku PKB Rosji spadł o 10,1 proc. - powiadomiła minister rozwoju gospodarczego Elwira Nabiullina w środę, podczas prezentacji raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) na temat rosyjskiej gospodarki.

dlatego wydaje mi się że najblizszy czas to będzie rozwarstwienie giełd, choćby nieznaczne

rozsądny komentarz to sobie wkleję, może ktos sobie skorzysta

kalot / 2009-07-15 13:11 / portfel / Tysiącznik na forum
Po burzy czeka nas ostry marsz pod górkę
Czy gospodarka światowa wychodzi z kryzysu? Czy świat przyswoił sobie właściwe lekcje? Odpowiedź na oba pytania brzmi: tak, ale do pewnego stopnia. Zrobiliśmy niektóre słuszne kroki i odrobiliśmy parę dobrych lekcji. Ale ani nie zrobiliśmy dość, ani wystarczająco dużo się nauczyliśmy. Powrót do normy będzie powolny, bolesny i naznaczony dużym ryzykiem nawrotów choroby.
fot.PAP
Więcej w supertemacie:
Globalny kryzys finansowy


Ale zacznijmy od dobrych wiadomości. Wąsko rozumiany kryzys finansowy się skończył. Giełdy poszły w górę, na rynki powraca płynność, banki są w stanie pozyskać kapitał, zniknęły spotykane w zeszłym roku skrajnie wysokie spready dla ryzykownych papierów na rynkach finansowych. Panika, jeśli się jej przeciwstawić z całą mocą, gaśnie. W tym przypadku mieliśmy bezprecedensowe zaangażowanie władz na rzecz ratowania walącego się systemu. Doprowadziło ono do pożądanych skutków.

Mija też najgorsza faza kryzysu gospodarczego. Jak zauważa w najnowszej edycji raportu prognostycznego "Economic Outlook" Światowa Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) "po raz pierwszy od czerwca 2007 prognozy dla całości obszaru OECD zostały zrewidowane w górę w stosunku do poprzedniej edycji". Międzynarodowy Fundusz Walutowy również stwierdza w swojej najnowszej aktualizacji światowej prognozy gospodarczej: "wzrost gospodarczy na okres 2009-10 jest dziś szacowany o pół pkt. wyżej niż w kwietniowej prognozie MFW i w roku 2010 osiąga wartość 2,5%".

Takie odwrócenie trendu w prognozach wskazuje na to, że nadchodzi ożywienie. Widać to jasno po tym, że kolejne comiesięczne prognozy są również zgodne. Sygnalizują one poprawę dla USA, Japonii i Wlk. Brytanii ale niestety nie dla strefy euro. Chińska gospodarka wykazuje dużą odporność. Rośnie także optymizm i zaufanie w gospodarce indyjskiej.

Ale musimy ująć te skądinąd pomyślne wieści we właściwy kontekst. Najgorsze momenty kryzysu finansowego mamy, owszem, za sobą, ale system finansowy pozostaje niedokapitalizowany i przeciążony nadal nieznanym balastem aktywów o wątpliwej wartości. Daleko mu do statusu "prywatnego" systemu finansowego – jest bowiem intensywnie wspierany pieniędzmi podatników, zarówno w sposób jawny, jak i ukryty. Prawdopodobieństwo dalszych szkód jest bliskie 100%. Ale wszyscy mają nadzieję, że droga to potencjalnych dalszych szkód wiedzie przez ozdrowienie.

Podobnie oczekiwane "odbicie" gospodarcze nie zostanie odczute jako takie. Wszystkie najnowsze prognozy wzrostu na 2010 r. dla najbogatszych krajów są wciąż grubo poniżej ich potencjału. A jednocześnie szacunkowa (a więc nie całkiem pewna) wielkość "luki wytwórczej" czyli nadmiaru mocy produkcyjnych osiąga skrajne rozmiary. OECD określa ją na ten rok na poziomie 4,9% potencjalnego PKB w USA, 5,4% w Wlk. Brytanii, 5,5% w strefie euro i 6,1% w Japonii. Skoro prognozy zakładają skromne tempo dalszego wzrostu, nadmiar mocy produkcyjnych w 2010 r. będzie jeszcze większy niż w 2009 r. Ryzyko deflacji jest oczywiste, podobnie jak groźba skokowego przyrostu bezrobocia. W zgodzie z tym trendem "opłacalny próg inflacji" wyliczany dla indeksowanych i zwykłych amerykańskich obligacji skarbowych znów spadł do ok. 1,5%. Czerwcowa histeria wokół wyższej rentowności konwencjonalnych obligacji wydaje się absurdalna.

Za nadmiarem mocy produkcyjnych i ogromnym powiększeniem deficytów budżetowych stoi zniknięcie rozrzutnego konsumenta (zwłaszcza amerykańskiego). Widać to po znacznych zmianach w bilansie przychodów i rozchodów sektora prywatnego, które OECD zakłada w swoich prognozach dotyczących stanu rachunków obrotów bieżących i równowagi budżetowej. W 2007 r. sektor prywatny w USA wydał o 2,4% PKB więcej od swoich przychodów. W 2009 r., jak przewiduje OECD, wyda o 7,9% PKB mniej niż wyniosą jego przychody. Ta masowa roztropność w wydawaniu – o którą od dawna wołali krytycy a teraz mało kto się z niej cieszy – wyjaśnia przyrost deficytów budżetowych: wspomniana 10,3-procentowa zmiana w bilansie przychodów i rozchodów sektora prywatnego w latach 2007-9 została zrównoważona przez pogorszenie deficytu budżetu państwa o 7,3% PKB oraz poprawę rzędu 3% PKB na rachunku obrotów bieżących. Ale i tak budżetowa przeciwwaga nie zapogiegła dużej recesji.

Ostrożność w sektorze prywatnym najpewniej utrzyma się również w okresie pokryzysowym, który będzie cechować ogromne obciążenie długiem. W ostatnim kwartale 2008 i I kwartale 2009 wskaźnik zadłużenia amerykańskich gospodarstw domowych utrzymywał się na lekkim minusie. Ale pod koniec I kwartału 2009 proporcja zadłużenia brutto gospodarstw domowych do PKB była tylko o 2% PKB mniejsza niż pod koniec 2007 r. Pozbycie się długów to bolesny proces i dopiero się zaczął.

Jeśli, co prawdopodobne, sektor prywatny będzie powściągliwy w wydatkach, sektor publiczny pozostanie rozrzutny. Co gorsza, tak długo, jak będzie trwała faza oszczędności, ryzykować będziemy nie inflację,
kalot / 2009-07-15 13:12 / portfel / Tysiącznik na forum
obywatel Tomok znów tu grasuje
pozdrawiam:]
kalot / 2009-07-15 13:15 / portfel / Tysiącznik na forum
ale masz poziom wypowiedzi - rzeczywiście kloaczny

Re: Komentarze do portfela "Big Lebowski"

kalot / 2009-07-15 13:19 / portfel / Tysiącznik na forum
a co to nowy portfel czy zwykła zmyłka?
kalot / 2009-07-16 10:31 / portfel / Tysiącznik na forum
wyczywam ironię; czyżby tu pisał kolejny sfrustrowany gracz, któremu sie nie powiodły inwestycje
znalazłem niedawno to, może Cie zainteresuje
http://www.money.pl/forum/temat,22,1554513,1554513,15,0,fasing;kilkaset;procent;w;pol;roku.html
kalot / 2009-07-16 11:01 / portfel / Tysiącznik na forum
to naprawdę nie jest duży zysk szczególnie, że czasem trzeba coś oddać ponizej ceny, ale dziękuję za miły komentarz:]
kalot / 2009-07-16 11:04 / portfel / Tysiącznik na forum
jak widać wyklarowało sie juz co nieco

Re: Komentarze do portfela "kalot"

kalot / 2009-07-16 11:08 / portfel / Tysiącznik na forum
korci mnie jedna (mowa) spółka ale urosła dziś sporo i raczej się wstrzymam
technicznie zachęta jest niemal olbrzymia, ale co tu sie spieszyć?
kalot / 2009-07-16 11:10 / portfel / Tysiącznik na forum
wydaje mi się że teraz jest najlepsza pora na urlop, a nie na inwestowanie dlatego się wstrzymałem, bo że rynek bedzie nizej to niemal pewne
kalot / 2009-07-16 11:21 / portfel / Tysiącznik na forum
autor wątku tworzy problemy których w zasadzie nie ma, bo skoro kropka rozwiązuje problem to trzeba ja wstawic, a prowizję w innej rubryce mamy
przecież ten portfel nie służy nam do rozliczeń z fiskusem tylko do pokazania kierunków które wybraliśmy i ma uatrakcyjniać nam pobyt tu
a cóż się stanie złego, gdy pominiemy półprocentowwą prowizję wpisując swoją sprzedaż (też mi sie to niejednokrotnie przydarzyło) bo przy kupuj musisz podać!
natomiast uwagi pana miroo bardzo odpowiednie:]
kalot / 2009-07-16 11:28 / portfel / Tysiącznik na forum
zapewne wiele jest spółek, które dadzą zysk w njblizszym czasie i być może oprą się spadkom korekcyjnym
Kofola zdrożała dziś na maleńkich obrotach i technicznie nie pokazała niczego ciekawego w dodatku do dywidendy jeszcze sporo brakuje zatem nie wiem skąd miałes taki pomysł

Re: GPW: Kolejny dobry tydzień przed nami?

kalot / 2009-07-20 15:52 / portfel / Tysiącznik na forum
Kolejny dobry tydzień przed nami? - Otóż nie, rośnie jedynie W-wa i Moskwa...to za mało!

nie bedzie hossy, choćby nawet trend sie wyśnił...
...nie pomoze nic...
i choć piszą to czy ów, Bóg to jeden wie
długo już na tych poziomach nie spotkamy się
bo do hossy trzeba dwojga...
kalot / 2009-07-22 12:29 / portfel / Tysiącznik na forum
wydaje mi się, że niekorzystną atmosferę robią a własciwie robili osobnicy, co wprowadzali polityke na tych stronach, wielu z nich juz nie pisze, zakładam, że zajmując się nie tym czym trzeba pobankrutoweali i ta polityką zajęli sie na codzień i się przekrzykują na innych portalach specjalnie do tego założnych
częśc z nich jest tu nadal, ale jakby odpuścili
ale Kenobiego warto wyróżnić na niekorzyść bo wyprowadzał na niewłaściwą ścieżkę wiele osób kiedyś zwróciłem na to uwagę
warto czasami dopisać być może albo prawdopodobnie a nie wpisywać wszystko aby duzo i bez sensu

Najnowsze wpisy