"Potencjalny koszt w miliardach zł". Apelują o zatrzymanie projektu reformy PIP
Rada Przedsiębiorczości krytycznie ocenia projekt ustawy o reformie Państwowej Inspekcji Pracy. W uwagach przekazanych premierowi Donaldowi Tuskowi zwraca uwagę, że druga wersja projektu resortu rodziny, pracy i polityki społecznej, jeśli wejdzie w życie, przerzuci wszelkie błędy urzędników na przedsiębiorców.
Środowisko przedsiębiorców jednoznacznie krytycznie ocenia propozycję projektu ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy - wybrzmiewa treść apelu RP do premiera. Rada podkreśla, że przyznanie PIP możliwości rozstrzygnięć w zakresie stosunków zatrudnienia "budzi zasadnicze zastrzeżenia również w świetle postanowień Konstytucji RP".
Reforma PIP krytykowana przez przedsiębiorców
Rada Przedsiębiorców przypomina, że do projektu resortu pracy wątpliwości są w samym rządzie. "Rządowe Centrum Legislacji (RCL) wskazuje m.in., że proponowany termin wejścia w życie ustawy (z dniem 1 stycznia 2026 r.) budzi wątpliwości ze względu na przyjęty harmonogram prac nad projektem – może się bowiem okazać, że vacatio legis okaże się niewystarczające dla adresatów norm" - informują organizacje przedsiębiorców.
Powołują się też na uwagi Ministerstwa Rozwoju i Technologii. "Resort wskazuje m.in. na to, że projektodawca nie doszacował skali potencjalnych skutków ich wprowadzenia, w szczególności oceny realnego wpływu na konkurencyjność gospodarki i przedsiębiorczość, w tym funkcjonowanie przedsiębiorców" - czytamy.
Ujawnia kulisy. Takie warunki stawiają menedżerowie. "Absurdalne"
Decyzja inspektora pracy w zakresie reklasyfikacji (przekształceniu w etat - red.) umowy nie tylko ma być nadal natychmiast wykonalna w sferze prawa pracy, to nawet w przypadku uchylenia jej przez sąd mamy uznawać, iż trwał stosunek pracy od dnia doręczenia decyzji do dnia uprawomocnienia się orzeczenia sądu. Oznacza to nic innego jak przerzucenie na przedsiębiorców całej odpowiedzialności za potencjalne błędy urzędników - Rada Przedsiębiorczości w apelu do premiera.
I obrazuje sytuację, w której w przypadku jednej osoby zatrudnionej na podstawie tzw. umowy B2B za 18 tys. zł na miesiąc przez 3 lata, koszt reklasylifikacji może wynosić od 300 tys. do 500 tys. zł. "W skali całej gospodarki mówimy o potencjalnym koszcie dla przedsiębiorstw liczonym w miliardach złotych. Nie można także zapomnieć o poważnych perturbacjach w poszczególnych sektorach, np. w obszarze medycznym, sektora usług cyfrowych i IT, zatrudniania cudzoziemców czy osób z niepełnosprawnościami" - ostrzega Rada Przedsiębiorczości.
Wdrożenie odpowiednich zmian, przede wszystkim dotyczących momentu w którym decyzja o rekwalifikacji umowy będzie rodzić skutki prawne, jest niezbędne do zachowania stabilności polskiego rynku pracy - apel organizacji przedsiebiorców.
Rada Przedsiębiorczości to forum współpracy przedstawicieli 9 największych organizacji reprezentujących przedsiębiorców i pracodawców w Polsce. Tworzą ją: Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL), Business Centre Club, Federacja Przedsiębiorców Polskich, Konfederacja Lewiatan, Krajowa Izba Gospodarcza, Polska Rada Biznesu, Pracodawcy RP, Związek Banków Polskich, Związek Rzemiosła Polskiego.