Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Indie: Bogate kraje i ONZ popierają reformy premiera

0
Podziel się:

Ekipa Modiego (na zdj.) chce przyspieszyć wzrost, czyniąc go bardziej zrównoważonym, dzieląc jego efekty między coraz więcej ludzi - oceniał plany rządu prezes Banku Światowego Jim Yong Kim.

Indie: Bogate kraje i ONZ popierają reformy premiera
(David Levy/CC/Wikimedia)

Premier Indii Narendra Modi na biznesowo-politycznym szczycie w Ahmedabadzie odebrał zdecydowane poparcie dla swych reform gospodarczych. Wicepremier Piechociński usłyszał od Modiego wyrazy zainteresowania rozwojem wzajemnego handlu i inwestycji.

Rozpoczęty w niedzielę szczyt Vibrant Gujarat to dziś jedna z najpoważniejszych międzynarodowych biznesowo-politycznych konferencji w Indiach. Modi zaczął je organizować ponad 10 lat temu, gdy jako premier stanu Gudżarat rozpoczynał w nim swoje reformy. Mimo zarzutów, że odbiera biednym pomoc i rozdaje bogatym ulgi inwestycyjne,

Gudżarat z 60 mln mieszkańców stał się jednym z najbardziej uprzemysłowionych stanów Indii. Jego wzrost gospodarczy jest ostatnio na poziomie 10 proc. rocznie - czyli dwa razy więcej niż dla całego kraju, który z 1,2 mld mieszkańców ma niebagatelny wpływ na gospodarkę całego świata. A po wygraniu w maju wyborów Modi postanowił swoje pomysły wprowadzać w całych Indiach.

Indie mają potencjał, by powtórzyć sukces Gudżaratu, ekipa Modiego chce przyspieszyć wzrost, czyniąc go bardziej zrównoważonym, dzieląc jego efekty między coraz więcej ludzi - oceniał plany rządu prezes Banku Światowego Jim Yong Kim. Przypominał, że dziś globalnym celem jest taki rozwój, który ogranicza biedę. _ Jedna czwarta ludności świata, ta ekstremalnie biedna musi odczuwać efekty postępu _ - mówił. A - jak dodał - nie da się wprowadzić tej wizji w życie bez Indii, gdzie w skrajnym ubóstwie żyje 40 proc. mieszkańców, czyli 500 mln ludzi,

Prezes BŚ oceniał, że wzrost gospodarczy w Indiach w 2014 r. wyniósł 6 proc. i prognozował, że w kolejnych latach będzie jeszcze wyższy. _ Wierzymy, że w następnej dekadzie Indie mogą zostać liderem w likwidowaniu ubóstwa przez rozwój. To w Gudżaracie może zacząć się rodzić świat bez biedy _ - mówił też Kim. Podkreślił, że Modi zwrócił się do Banku o pomoc w kluczowych reformach - podatków i subsydiów.

Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki Moon, odwołując się m.in. do dorobku Mahatmy Gandhiego zachęcał rząd Modiego do determinacji w zrównoważonym rozwoju i udziału w walce ze zmianami klimatu, bo Indie to jeden z największych emitentów gazów cieplarnianych. _ Światowe porozumienie klimatyczne, jeśli do niego dojdzie, uczyni świat bezpieczniejszym. Indie z pewnością dalej będę się industrializować i powinny dbać o to, by działo się to w sposób zrównoważony _ - mówił Ban.

Sekretarz stanu USA John Kerry ocenił z kolei, że bez Indii porozumienie klimatyczne się nie uda, więc na ludności tego kraju spoczywa szczególna odpowiedzialność za losy tego układu. Rozwiązanie problemu zmian klimatu jest znane, to zrównoważona polityka energetyczna - stwierdził Kerry, dodając, że plany Modiego to właśnie równoważenie rozwoju przy jednoczesnym ograniczaniu emisji. _ Razem możemy poprowadzić świat do lepszej przyszłości, możemy położyć kres skrajnemu ubóstwu jeszcze w naszych czasach. Popieramy cele Modiego, bo dla klimatu są korzystne. Na ich realizacji wygrają wszyscy _ - mówił Kerry.

Podobne poparcie dla planów reform indyjski premier usłyszał na szczycie od przedstawicieli bogatych państw, jak Kanada, Wlk. Brytania czy Japonia.

Sam Modi, entuzjastycznie witany przez publiczność stwierdził, że wszystkim - od sekretarza generalnego ONZ przez prezesów BŚ, największych firm, po początkujących biznesmenów - chodzi o to żeby uczynić Ziemię lepszym miejscem do życia. Jak mówił, że gospodarki całego świata mają kłopoty, ale jednocześnie zauważył, że recesja często jest postrzegana w kontekście biznesu i ekonomii, a należałoby też spojrzeć na nią jako efekt niskich dochodów w krajach, w których żyje większość światowej populacji.

Modi zadeklarował, że prowadzenie biznesu w Indiach stanie się najłatwiejsze na świecie. Na razie uważa się, że dla małego biznesu trudno o gorsze miejsce, szczególnie z powodu biurokracji i niejasnych przepisów.

Zdaniem premiera Indii pierwsze efekty jego działań już są. Jak mówił, jeszcze w 2014 r. rozwój przyspieszył, prognozy przewidują utrzymanie pozytywnej dynamiki, rząd otworzył konta bankowe dla 100 mln ludzi, co wciągnęło ich do systemu finansowego gospodarki, uchylił furtkę do denacjonalizacji sektorów górniczego i hutniczego, a także postawił na partnerstwo prywatno-publiczne przy rozbudowie infrastruktury. Industrializacja ma postępować wzdłuż korytarzy transportowych wiodących z głębi kraju do rozbudowanych portów, a wszystko to przy poszanowaniu środowiska naturalnego.

Wicepremier Janusz Piechociński, który w Ahmedabadzie spotkał się z Modim dwukrotnie, w sobotę i niedzielę, mówił później dziennikarzom, że władze Indii przede wszystkim interesują się współpracą z Polską w sektorze górnictwa, sygnalizowały np. możliwość wejścia kapitałowego do polskiego sektora górniczego i badają opłacalność importu węgla czy koksu. _ Premiera Modiego interesowało też, w jaki sposób koordynujemy rozdrobnione polskie rolnictwo. Szczególnie, jeśli chodzi o przetwórstwo, bo w Indiach około jednej trzeciej plonów marnuje się _ - dodał Piechociński, oceniając, że to może być kolejne pole współpracy.

W jego ocenie, kolejne pole do współpracy to ochrona środowiska. _ Modi uruchomił wielki program posprzątania Indii, co akcentował w przemówieniu, a Polska ma doświadczenia w finansowaniu i rozwiązania w zakresie uzdatniania wody czy oczyszczania ścieków _ - tłumaczył, dodając, że te technologie chcielibyśmy Indiom sprzedawać.

W ocenie wicepremiera Indie to gigantyczny rynek kilkuset milionów odbiorców, którzy mają już określone potrzeby, ale nie stać ich jeszcze na najdroższe technologie czy produkty. Dlatego Piechociński dostrzega szansę dla niedrogich rozwiązań z Polski. _ Umieszczenie Indii wśród 15 strategicznych rynków, na które można przenieść ekspansję w związku z wojnami handlowymi w Europie było jak najbardziej słuszne i będziemy wysyłać tu kolejne misje gospodarcze _ - podsumowywał Piechociński.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)