Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemiecka płaca minimalna uderza w polską gospodarkę, ale cieszy związkowców

0
Podziel się:

Polska apeluje, by strona niemiecka nie egzekwowała wprowadzonego tam prawa.

Niemiecka płaca minimalna uderza w polską gospodarkę, ale cieszy związkowców
(PAP/EPA)

Powiększa się grupa państw, które protestują przeciwko podwyższeniu płacy minimalnej u naszego zachodniego sąsiada. W środę na ten temat premier Ewa Kopacz rozmawiała z kanclerz Angelą Merkel, a dziś spotkała się z wicepremierem, ministrem gospodarki Januszem Piechocińskim i komisarz UE ds. rynku wewnętrznego Elżbietą Bieńkowską. Sprawa jest poważna, bo, jak przekonuje w rozmowie z Money.pl Anna Wrona z Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce, t_ e _przepisy mogą zniszczyć polski transport i uderzają w naszą gospodarkę.

- _ Zobligowanie nas do uwzględnienia niemieckiej płacy minimalnej zmniejszy naszą konkurencyjność i może bardzo negatywnie wpłynąć na całą branżę. A co za tym idzie również na gospodarkę Polską. Jesteśmy jedną z niewielu branż, która nie korzysta z dotacji państwa ani unijnych. Ani Polska, ani Unia do przewoźników nie dokłada, a branża ta przynosi znaczne wpływy do budżetu _ - mówi w rozmowie z Money.pl Anna Wrona z ZMPD.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/120/m331384.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/placa-minimalna-w-niemczech-bije-w-polskich,198,0,1697222.html) Niemcy zarobią więcej, my na tym stracimy
Transport drogowy odgrywa w Polsce niebagatelną rolę, ponad 85 proc. ładunków przewożonych jest samochodami ciężarowymi - wynika z raportu Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce (ZMPD). Od 1 stycznia w Niemczech obowiązuje ustawa o płacy minimalnej. Stawka za godzinę, która dotyczy zarówno Niemców, jak i obywateli innych państw pracujących w tym kraju, wynosi co najmniej 8,50 euro za godzinę.

Według władz w Berlinie stawka minimalna obowiązuje również kierowców z firm transportowych spoza Niemiec. W praktyce każda firma transportowa, której samochód przejeżdżałby tranzytem przez terytorium Niemiec, musiałby płacić swoim kierowcom odpowiednio wysokie stawki.

Jednakże sytuacja jest dynamiczna i w najbliższym czasie można spodziewać się, iż państwo niemieckie pod naciskiem stron zainteresowanych w sprawie będzie zmuszone w pewnych kwestiach ustąpić.

- _ W świetle ustawodawstwa Unii Europejskiej zobowiązanie przedsiębiorców prowadzących działalność w państwach trzecich do stosowania bez wyjątku ustawodawstwa o płacy minimalnej obowiązującego w Niemczech niewątpliwie narusza zasadę swobody świadczenia usług na terytorium Unii Europejskiej _ - komentuje dla Money.pl mecenas Joanna Jarosz - Zugaj z Kancelarii Adwokackiej JZP.

- _ Naszym zdaniem niemieckie przepisy naruszają zasadę swobodnego przepływu towarów i usług na terytorium Unii Europejskiej. Państwo polskie, Unia powinny wpłynąć na rząd niemiecki _- z mocą podkreśla Anna Wrona z ZMPD. - _ Polski przewoźnik już płaci na terenie RFN diety, ryczałty za noclegi, ponosi opłaty drogowe _.

Polska liderem w przewozach międzynarodowych

*Komisja Europejska chce wyjaśnień *

Do przygotowania rekomendacji, jak należy postępować w związku z tymi przepisami, zobowiązał się polski resort infrastruktury po środowym spotkaniu z przedstawicielami przewoźników.

Resort poinformował w czwartek późnym wieczorem, że Polska apeluje do strony niemieckiej o niestosowanie nowych przepisów o płacy minimalnej w stosunku do przewoźników wykonujących przewozy przez terytorium Niemiec.

Niektóre organizacje zrzeszające przewoźników, nie czekając na rekomendacje resortu, podejmują własne działania. Władze Opolskiego Zrzeszenia Przewoźników Drogowych zapowiedziały w czwartek, że będą zaopatrywać swoich kierowców w oświadczenia w języku niemieckim z informacją, że przepisy niemieckiej ustawy o płacy minimalnej ich nie dotyczą.

To nas nie dotyczy?

W myśl niemieckich przepisów, prawo to ma zastosowanie dla wszystkich pracowników, dopóki_ faktycznie podczas pracy znajdują się w Niemczech€™ _, niezależne od rodzaju zlecenia i specyfiki transportu. Z tego powodu wszyscy przedsiębiorcy jadący przez RFN zobowiązani są od zameldować personel wykonujący działalności na terenie RFN - co 6 miesięcy. Formularz można znaleźć poprzez stronę internetową, bezpośrednio pod tym linkiem, a dalej, na prawej stronie, formularz 033037(mobil).

- _ Interpretacje prawników w sprawie objęcia polskich przewoźników wyższą stawką płacy minimalnej są często sprzeczne i wykluczają się wzajemnie - _zaznacza Anna Wrona.

Co powinni więc zrobić Polscy przewoźnicy? - _ Powszechnie sugerowanym rozwiązaniem jest dokonanie rejestracji w urzędzie celnym, z jednoczesnym wprowadzeniem ewentualnych korekt w systemie wynagradzania, ukierunkowanych na wyrównanie stawki godzinowej za pracę w podróży służbowej na terenie Niemiec do poziomu 8,50 euro -- sugeruje Karolina Kiwior z Kancelarii Transportowej LEGALTRANS. - Dodatkowo już teraz wiadomo, iż w kręgach związanych z transportem rozważane są zbiorowe powództwa mające zapobiec powstaniu rzeczywistych problemów związanych z nowymi niemieckimi przepisami _.

Zdaniem polskiego rządu, nie każda godzina przepracowana na obszarze Niemiec powinna jednak podlegać przepisom o płacy minimalnej, _ a jedynie czas, który wiąże się z wykonywaniem pracy w ramach oddelegowania, zgodnie z dyrektywą 96/71/WE _ - napisano.

Jak argumentuje mecenas Joanna Jarosz - Zugaj, zgodnie z częścią poglądów, polskie przedsiębiorstwa transportowe nie powinny w ogóle przejmować się płaca minimalną, gdyż regulacja niemiecka dotyczy wyłącznie pracowników zatrudnionych na terenie Niemiec lub delegowanych do pracy na terenie Niemiec, natomiast polski kierowcy pracujący dla przedsiębiorstw transportowych nie są pracownikami delegowanymi, gdyż zgodnie z polską ustawą o czasie pracy kierowców wszystko to co robią poza granicami kraju robią będąc w podróży służbowej.

- _ Stanowisko, z którym ja się spotkałam i które zostało mi przedstawione przez naszą niemiecką kancelarię uzależniało to, czy polski przewoźnik powinien stosować MiLoG od tego jak dużo czasu jego kierowcy spędzają na terytorium Niemiec. Jeżeli Niemcy nie są jedynym miejscem wykonywania przewozów przewoźnik nie powinien płacić płacy minimalnej _ - zaznacza ekspertka.

_ - Według niemieckich interpretacji polski kierowca będzie uważany za pracownika delegowanego, czyli takiego który zgodnie art. 2 unijnej dyrektywy 96/71/WE „przez ograniczony okres wykonuje swoją prace na terytorium innego państwa członkowskiego, niż państwo w którym zwyczajowo pracuje” _ - przekonuje jednak prawnik LEGALTRANS. - _ Stąd też na chwilę obecną, argumentacja strony polskiej oparta w większości o polskie przepisy i orzecznictwo wykazująca, że w odniesieniu do polskich kierowców należy mówić o „podróży służbowej”, a nie „oddelegowaniu” prawdopodobnie nie będzie na obecnym etapie odnosiła skutku. _

19 grudnia 2014 r. MSZ, w celu uzyskania interpretacji przepisów, wystosował notę do ambasady Niemiec w Polsce. Strona niemiecka w odpowiedzi potwierdziła, że ustawa ma zastosowanie do wszystkich pracowników w czasie ich zatrudnienia w Niemczech niezależnie od tego czy pracodawca ma swoją siedzibę w kraju czy za granicą.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/135/320135.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/wasiak-niemieckie-przepisy-o-placy,80,0,1694288.html) *"Niemiecka płaca minimalna nielegalna" * Minister infrastruktury zapowiedziała polsko-niemieckie konsultacje w tej sprawie.
Mecenas Joanna Jarosz - Zugaj przypomina jednak, że, zgodnie z art. 56 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, ograniczenia w swobodnym świadczeniu usług wewnątrz Unii są zakazane w odniesieniu do obywateli Państw Członkowskich mających swe przedsiębiorstwo w Państwie Członkowskim innym niż państwo odbiorcy świadczenia.

Z kolei zgodnie z innym unijnym rozporządzeniem dotyczącym prawa właściwego dla zobowiązań umownych (tzw. Rzym I) umowy o pracę co do zasady podlegają prawu państwa miejsca wykonywania pracy, co w powiązaniu z polską regulacją o czasie pracy kierowców oznacza, że miejscem świadczenia pracy kierowców jest siedziba pracodawcy, a wszystkie czynności związane z przewozem towarów wykonywane są w czasie podróży służbowej kierowcy - argumentuje Joanna Jarosz - Zugaj.

- _ Naszym zdaniem obowiązek stosowania się zagranicznych przewoźników do wprowadzonych w życie 1 stycznia niemieckich przepisów jest absurdalny i bezpośrednio uderza w zagraniczną konkurencję - _przekonuje rzecznik ZMPD.

- _ Pomijając dywagacje prowadzone przez prawników oraz organizacje zrzeszające przewoźników należy przede wszystkim zwrócić uwagę na stanowisko prezentowane przez organ, który będzie zajmował się przeprowadzaniem kontroli tj. niemiecki Główny Urząd Celny, a to stanowisko jest jednoznaczne – urzędnicy zapowiadają, iż będą kontrolowali czy kierowca od momentu przekroczenia granic państwa niemieckiego do chwili ich opuszczenia otrzymywał wynagrodzenie na poziomie 8,5 euro niezależnie od rodzaju dokonywanego przewozu _- podkreśla mecenas Karolina Kiwior.

Związkowcy się jednak cieszą

- _ Jest to ogromny problem dla polskich transportowców, nie tylko ze względu na to obciążenie finansowe – płaca minimalna w Polsce a w Niemczech, jest niewspółmiernie niższa, działamy w innych warunkach gospodarczych – ale nowe przepisy niemieckie nakładają także obowiązek wykonania ogromnej pracy biurokratycznej, którą polskie firmy transportowe muszą wykonać, żeby udowodnić Niemcom, ile dany kierowca w danym czasie zarabia _ - wylicza Anna Wrona.

Nie dostosowanie się do tych przepisów może skutkować karą: pierwszą wysokości 30 tys. euro, a w razie dalszego nie stosowania się do niemieckich przepisów 300 tys. euro.

Innego zdania o niemieckich przepisach są polskie organizacje związkowe. Szefowie struktur sektora transportu Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, NSSZ _ Solidarność _ i Forum Związków Zawodowych, przesłali list do niemieckiej minister pracy i spraw socjalnych Andrei Nahles, wyrażający poparcie dla działań rządu w Berlinie.

_ To bardzo dobra wiadomość nie tylko dla niemieckich pracowników, ale także dla Polaków pracujących w Niemczech. Zwracamy się do pani o podtrzymanie niemieckiego stanowiska w sprawie interpretacji przepisów dotyczących płacy minimalnej w toku wyjaśnień, o które zwróciła się do Niemiec Komisja Europejska _ - napisali związkowcy w liście.

Jednocześnie przewodniczący OPZZ, Jan Guz przesłał pismo do szefa Niemieckiej Konfederacji Związków Zawodowych, Reinera Hoffmanna. _ Niemiecką ustawę o płacy minimalnej uważamy za niewątpliwy sukces niemieckich związków zawodowych _ – pisze Guz. Jego zdaniem _ minimalne wynagrodzenie za pracę w wysokości 8,5 euro za godzinę pracy, to bardzo dobra wiadomość nie tylko dla niemieckich pracowników, ale także dla Polaków pracujących w Niemczech _.

Szef OPZZ odciął się od działań rządu Ewy Kopacz w tej sprawie. _ Negatywna reakcja polskich pracodawców tej branży została poparta przez rząd Ewy Kopacz. Polski rząd, bez konsultacji ze związkami zawodowymi, interweniuje w Komisji Europejskiej _. W tym kontekście Guz zwrócił się do Hoffmanna o wsparcie starań na rzecz objęcia minimalnym wynagrodzeniem polskich pracowników transportowych wykonujących przewozy w Niemczech.

Wielka polityka, czy * już transportowa wojna? *

W piątek w południe miało miejsce spotkanie premier Ewy Kopacz z wicepremierem, ministrem gospodarki Januszem Piechocińskim i komisarz UE ds. rynku wewnętrznego Elżbietą Bieńkowską w sprawie sytuacji polskich przewoźników w związku z nowymi przepisami o płacy minimalnej w Niemczech.

W środę natomiast na ten temat Kopacz rozmawiała z kanclerz Angelą Merkel. Jak informowano, ze strony kanclerz Niemiec _ padło zobowiązanie, deklaracja, że podejmie kroki niezbędne do tego, by jak najszybciej doszło do spotkania polskich i niemieckich ministrów pracy i transportu _.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/185/12985.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/podwyzka-plac-dla-kierowcow-tir-ow-w,148,0,1692820.html) Spór Polski z Niemcami? Komisja interweniuje

Jak mówił wcześniej Piechociński, Polska rozpoczęła ofensywę dyplomatyczną w tej sprawie. _ W najbliższych dniach do Berlina udaje się misja dwóch konstytucyjnych ministrów Polski na rozmowy z odpowiednikami niemieckimi _ - poinformował.

#

W czasie kiedy głośno jest o obowiązkowym stosowaniu przez Polaków niemieckiej płacy minimalnej pojawił się kolejny problem polskich przewoźników.

Niemiecka policja nakłada na kierowców polskich busów wysokie mandaty za brak zezwoleń na przewóz osób na terenie Niemiec – poinformowało się Radio ZET.

Jeśli polscy przewoźnicy takiego pozwolenia nie mają to policja i służba celna zatrzymują busa, a niejednokrotnie namawiają pasażerów do skorzystania z niemieckiego transportu.

Niemieccy przewoźnicy w Polsce nie potrzebują takich zezwoleń. Nasze władze ich z tego obowiązku zwolniły. To efekt ustaleń polsko-niemieckich jeszcze z czasów naszych negocjacji przed wejściem do Unii. Polscy kierowcy mogą o potrzebne zezwolenie wystąpić do niemieckiego urzędu.

Zezwolenie kosztuje około 150 euro rocznie i dzięki niemu, małym busem do 9 osób, mogą wozić pasażerów na przykład do pracy w Holandii czy Belgii.

- _ Ustawodawca niemiecki wprowadzając nowe regulacje ma na celu ochronę własnego rynku i przedsiębiorstw. Polscy przewoźnicy wykonują najwięcej zleceń transportowych w całej Unii Europejskiej. Niemiecka płaca minimalna na poziomie 8,5 euro przy zastosowaniu jej do polskich przewoźników, gdzie aktualne zarobki średnio wynoszą około 3 - 3,5 euro za godzinę może spowodować u nich znaczne problemy z płynnością finansową, a w skrajnych przypadkach może skutkować upadłością danej firmy ze względu na kolosalny wzrost kosztów. Transport jest branżą, której opłacalność opiera się często na możliwości dokonania przewozu przez terytorium innego państwa więc wprowadzone w Niemczech przepisy mogą zachwiać europejskim sektorem transportu drogowego - _podsumowuje Karolina Kiwior z Kancelarii Transportowej LEGALTRANS.

Czytaj więcej w Money.pl
Symboliczne miejsce wizyty Merkel w Polsce Do spotkania dojdzie przy okazji uroczystego otwarcia pierwszej stałej wystawy przygotowanej przez Muzeum Historii Polski.
Tak firmy radzą sobie z rosyjskim embargiem Firmom udało się znaleźć inne rynki zbytu, także wewnątrz UE - poinformowała Izba Celna w Białymstoku.
Polska na czele antyniemieckiej koalicji? Warszawa apeluje do strony niemieckiej o nieegzekwowanie wprowadzonego tam prawa.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)