Sędziowie starali się maksymalnie przyspieszać procedury skazywania chuliganów. W Manchesterze przed sądem podejrzani stawali w grupach trzech osób, w ciągu dwóch godzin sędzia rozpatrywał po sześć spraw. Na sali rozpraw w magistracie w Manchesterze stanął między innymi 17-latek, który bezskutecznie próbował włamać się do sklepu jubilerskiego z zamiarem kradzieży biżuterii. Wyszedł w nocy na ulice miasta, gdyż dostał sms, by "przyszedł do miasta".
Ostatniej nocy w Anglii do zamieszek dochodziło w pojedyńczych miejscach. Zdaniem BBC, Brytyjczycy stosunkowy spokój zawdzięczają obecności policji na ulicach i ulewnym deszczom. Do starć z funkcjonariuszami doszło jednak w Eltham w południowo-wschodnim Londynie.
Brytyjska Izba Gmin zbierze się dziś na nadzwyczajnym posiedzeniu w związku z zamieszkami. Udział w posiedzeniu zapowiedział premier David Cameron.